Tak wiele mowimy o przyczynach, dla ktorych warto przebiec maraton...
A jakie moga byc przyczyny odlozenia przebiegniecia maratonu? Oczywiscie pomijam zdrowotne, finansowe, rodzinne. I jak leczyc smutek i pustke pozostawiona po tak wielkich nadziejach?
[W pelni swiadomosci i doskonalym zdrowiu/przygotowaniu nie wystartowalem w Poznaniu. Z przyczyn rodzinnych (spodziewamy sie potomka

). Decyzja o odlozeniu startu wiele mnie kosztowala. Ale tez nauczyla wiele. Udowodnila, jak wazne dla mnie jest bieganie. Pol roku przygotowan (po Krakowie) zostalo bez "finiszu", bez zgaszenia swieczki na torcie, bez radosci i medalu. Bez sprawdzenia, jaki zrobilem postep, bez "testu ostatecznego". Teraz dwa tygodnie przerwy, odpoczynku, i przygotawania do kolejnego biegu. Moze to jest lekarstwo...]
ps. troche zakrecone.