sosik pisze:Technika bardzo dobra - zazdroszczę

Obejzalem... i jestem zaskoczony. Nie potrzebne wydluzanie kroku, przez co Tomek biegnie za nisko. Przez co zapada sie w kroku i musi przy kazdym kroku duzo energi wlozyc w podniesuenie masy ciala... Moze to jeszcze sie polepszy, ale powinno sie prace nad technika zaczac od praca na frekwencja ktora sie wydluza. Na ulicy w butach jest to troche ciezko, dlatego najlepiej przez pojedyncze elementy.
Ja mam taki uklad postepu techniki:
1. bieganie na przedstopiu
2. bieganie na przedstopiu i duza frekwencja
3. bieganie na przedstopiu, duza frekwencja i mocne zadzucanie piety
4. bieganie na przedstopiu, duza frekwencja, mocne zarzucanie piety i praca rak
5. bieganie na przedstopiu, duza frekwencja, mocne zarzucanie piety, praca rak i przesurawnie kolana do gory (do gory jest tylko w przenosni, gdyz przesuwamy do przodu)
6. bieganie na przedstopiu, duza frekwencja, mocne zarzucanie piety, praca rak, pzresuwanie kolana do gory i wydluzanie kroku do przodu
7. bieganie na przedstopiu, duza frekwencja, mocne zarzucanie piety, praca rak, pzresuwanie kolana do gory, wydluzanie kroku do przodu i rotacja w biodrach
Do tego dochodzi jeszcze praca nad luzem szczeki (tak, szczeki) polozenie glowy (nie zadzierac do gory) i luz w barkach. Stawianie stopy, luz w dlonii... tego jest troche... Jako ze nasz mozg potrafi sie koncentrowac tylko nad jednym drobiazgiem, poprawa techniki jest zawsze kroczek po kroczku i tak dlugo, az bedzie ten ruch opanowany poprawnie technicznie i zautomatyzowany. Mam dziewczyne (63s na 400m) ktora juz od 12 miesiecy trenuje start z bloku i tego nie kapuje

No ale co zrobic... ze szkoly nie wynosza nic najlepszego.