Czy przebiegnę nie biegając...? Tak, przebiegłem.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:Czy dobrze rozumiem? Chcesz złamać 20 na piątkę z luźnych biegów?
Impossible is nothing, tak? :-)
Dokładnie, dobrze przeliczyłeś.

Dodałem też w minutach, aby inni się nie "męczyli" z liczeniem.
5000 m – 1169 sekund = 19:29 sek
10000 m – 2399 sekund = 39:59 sek
21097 m – 5399 sekund = 1:29:59 sek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Przydałoby się, możliwie szybko, wyznaczyć cele (starty) pośrednie, bo nikomu nie będzie się chciało śledzić wątku, w którym nie wiadomo co i kiedy ma (powinno) się zdarzyć. ;)
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

A nie chcesz tego opisywać w nowym wątku?
No i w tych sekundach to mało przejrzyste, moim zdaniem. Komu chce się to przeliczać :niewiem:
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie pobiegniesz 19:29 na piątkę z luźnych biegów. Dokładnie tak, jak nie złamałeś 3:30 w maratonie z takiego luźnego biegania, tak i tej piątki tak szybko nie pobiegniesz. Żeby się poprawiać, będziesz musiał zwiększać kilometraż i angażować nowe środki. Powodzenia życzę.
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

5 i 10 km być może, wyłącznie dzięki wrodzonym predyspozycjom.
Półmaraton, bardzo wątpię. Próbkę miałeś na maratonie, który niemal zawaliłeś. Spójrzmy prawdzie w oczy, uratowała Cię tylko przypadkowa pomoc drugiej osoby. Przy tak mizernym treningu na długim dystansie czarno widzę, drugi cud może się nie zdarzyć :ojnie:
Kurilp
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 20 maja 2016, 05:21
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:47:04

Nieprzeczytany post

Jaca_CH pisze: A nie chcesz tego opisywać w nowym wątku?
No i w tych sekundach to mało przejrzyste, moim zdaniem. Komu chce się to przeliczać
+1

właśnie, zostaw juz ten tytuł watku z maratonem, niech bedzie o maratonie, bo robi się bałagan. załóż nowy watek, to juz inna historia (ewentualnie daj linka do historycznych zmagań z maratonem).
Bosman.Zorz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 12 sty 2014, 23:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jacku, wydaje mi się, że cele, które sobie postawiłeś, są w Twoim zasięgu.

Sam postawiłem sobie podobne. Mam 42 lata, biegam 130 km w miesiącu, 3 razy na tydzień. Raz przebiegłem 30 kilometrów i raz maraton (w ostatnią niedzielę). Poza tym nic powyżej półmaratonu. Brzmi znajomo? :)

Moje cele były następujące (od najłatwiejszego moim zdaniem do najtrudniejszego):

1. 5 km sub 0:20 - w zeszłym roku (19:35)
2. Bieg Trzech Kopców poniżej 1 h - w zeszłym roku
3. Półmaraton sub 1:30 - w tym roku (Marzanna w KRK)
4. 10 km sub 0:40 - ciągle przede mną, na razie w okolicach 41 minut.

Moja rada jest taka, byś swoje cele uszeregował, bo one nie są równej trudności. Ktoś napisał tu, że piątkę i dychę to może machniesz, ale półmaratonu nie dasz rady. Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie - trudnej jest zrobić dychę w 40 niż połówkę w 1:30.

Trzymam kciuki! Ciesz się bieganiem, kombinuj - dasz radę.
.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Bosmanem. Łatwiej przetuptać długi dystans niż wejść na prędkość na złamanie piątki w dwadzieścia. Tutaj już żadnych przypadków być nie może. Naparzasz od początku do końca ile fabryka dała i wolne bieganie do tego nie przygotuje.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jacku

Zakladaj sobie bloga i bedzie czytelniej. Blog i komentarze do niego. Zdobyles sobie grono "fanow" to dbaj o nich ;)

Co do zalozonych czasow... to nie sa one jakies kosmiczne ale tu juz trzeba troche potrenowac. Z samych wybiegan i predyspozycji pewnie sie da, ale to zajmie tyyyyle czasu, ze wszyscy zapomna o Twoich postanowieniach.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

jarjan pisze:Przydałoby się, możliwie szybko, wyznaczyć cele (starty) pośrednie, bo nikomu nie będzie się chciało śledzić wątku, w którym nie wiadomo co i kiedy ma (powinno) się zdarzyć. ;)
Dodałem na pierwszej stronie listę startów

Aktualna lista startów (będzie aktualizowana wraz z następnymi)
28 maj - 10km (chcę zobaczyć gdzie jestem bo ostatni mocny start w zawodach miałem pół roku temu, atak na PB)
15 sierpnia - 5km (atak na PB)
10 września - 21.097m (atak na PB)
Jaca_CH pisze:A nie chcesz tego opisywać w nowym wątku?
No i w tych sekundach to mało przejrzyste, moim zdaniem. Komu chce się to przeliczać :niewiem:
Myślę że tu to zostawię, na pierwszej stronie podałem założenia, starty i ew. tam będę to modyfikował, a od 40 strony będę pisał co i jak + ew. Wasze komentarze.

Poprawiłem sekundy na minuty w ankiecie
PawelS pisze:5 i 10 km być może, wyłącznie dzięki wrodzonym predyspozycjom.
Półmaraton, bardzo wątpię. Próbkę miałeś na maratonie, który niemal zawaliłeś. Spójrzmy prawdzie w oczy, uratowała Cię tylko przypadkowa pomoc drugiej osoby. Przy tak mizernym treningu na długim dystansie czarno widzę, drugi cud może się nie zdarzyć :ojnie:
Czytałem twoje wcześniejsze wpisy i fajnie że się tu uaktywniłeś, bo cenię Twoje doświadczenie i chciałbym takie mieć za lat dwadzieścia.

Co do maratonu to użyłeś bardzo trafnego określenia "zawaliłeś", bo tak czuję, lecz nie przygotowaniami ale zgubiło mnie zlekceważenie, zbytnia pewność siebie i brak doświadczenia (wszystko to w kwestiach odżywiania).
Jednak spoglądając z drugiej strony to przy tych błędach długo się trzymałem z dobrym czasem, a i ze ścianą nieźle walczyłem.
(Tak na marginesie to jeśli ja byłem nie przygotowany i do tego popełniłem kardynalny błąd, to jakie plany treningowe i jakim stopniu je zrealizowali inni biegacze którzy kończyli maraton w moim otoczeniu, bo widziałem wszelkie formy pokonywania ostatnich kilometrów na dwóch nogach, ale najmniej było tam płynnego biegu z radością na twarzy lecz śćiana za ścianą)

Wracając do właściwego tematu uważam że maraton nie ma tu najmniejszego odniesienia i jeśli miałbym coś napisać to uważam tak jak Bosman.Zorz i Tomeck powyżej, że właśnie w półmaratonie mam największe szanse osiągnięcie celu bo czuję się bardziej wytrzymałościowcem niż szybkościowcem.

Skoor pisze:Jacku
Zakladaj sobie bloga i bedzie czytelniej. Blog i komentarze do niego. Zdobyles sobie grono "fanow" to dbaj o nich ;)

Co do zalozonych czasow... to nie sa one jakies kosmiczne ale tu juz trzeba troche potrenowac. Z samych wybiegan i predyspozycji pewnie sie da, ale to zajmie tyyyyle czasu, ze wszyscy zapomna o Twoich postanowieniach.
Zdobyłem fanów bazując na ciekawości i "inności" a to słabe fundamenty, ale tacy biegacze też są tylko nie piszą na forach bo o czym tu pisać skoro nic się nie przekazuje, niczego nie doradza, lecz nie każdy musi biegać wg. formułki 2x3 lub 3x2.
Nie czuje bloga, bo nie mam takiej merytoryki do przekazania ani żadnych usystematyzowanych form treningu.

I pamiętajcie: Czy przebiegnę... = Zabawa
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jacekww pisze:
Skoor pisze:Jacku
Zakladaj sobie bloga i bedzie czytelniej. Blog i komentarze do niego. Zdobyles sobie grono "fanow" to dbaj o nich ;)
Zdobyłem fanów bazując na ciekawości i "inności" a to słabe fundamenty, ale tacy biegacze też są tylko nie piszą na forach bo o czym tu pisać skoro nic się nie przekazuje, niczego nie doradza, lecz nie każdy musi biegać wg. formułki 2x3 lub 3x2.
Nie czuje bloga, bo nie mam takiej merytoryki do przekazania ani żadnych usystematyzowanych form treningu.
Podpinam sie do wniosku Skoora :taktak:

Mylisz typowego bloga z sieci (powazne tresci, obrazki, forma itd.) z naszym blogiem forumowym.
W tym naszym lokalnym kaciku blogowym chodzi raczej o to, zeby wlasnie takie watki jak ten prowadzic pod swoim szyldem,
w jednym miejscu, jest po prostu porzadek.
Tresci, ktore tam bys wrzucal nie musze sie niczym roznic od tego co wypisujesz tutaj :taktak:
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla mnie ten wątek był dosyć inspirujący ale zgadzam się, że teraz robi się lekkie zamieszanie. Kolega chce łamać ograniczenia i to jest fajne, siłą woli wiele jesteśmy w stanie osiągnąć jak widać i pewnie nieprędko przekonamy się gdzie znajduje się dla kolegi ściana ;)

Ja mogę dla inspiracji wrzucić przykład mojego bracika, który mnie w bieganie wciągnął, i z którego jestem dumny jak diabli!. Otóż skubany zrobił 3:50:03 w maratońskim debiucie w Cracovia maraton w poprzedni weekend.
Jego najlepszy wynik przed tym biegiem to był Cravia półmaraton (październik 2016) w czasie 1:48:12 z sekundami. Jak biegał ostatnie miesiące widać na zrzucie z endo... styczeń to choroby i praktycznie zero biegu, ruch zaczął się w lutym, w marcu od półmaratonu Marzanny rozpoczął ostrzejsze bieganie.

W stosunku do tego co kolega jacekww tutaj opisywał jest zasadniczo jedna różnica, długie wybiegania, w ramach przygotowania do tego maratonu młody zrobił:
19/03 Półmaraton Marzanny 1:53:59
02/04 Pierwsze długie wybieganie 28km w czasie 2:39:43 - totalna ściana na 25km, ledwo się dowlekł do punktu, w którym czekałem z ciuchami na zmianę i wodą
08/04 Drugie długie wybieganie 29,5km w czasie 2:38:14 - zero problemu do samego końca, ogólnie lepszy pomysł żeby nie iść planowanym tempem maratońskim (okolice 5:40/km) tylko "naturalnym" które u młodego oscyluje w okolicach ~5:25/km
15/04 "Półmaraton dookoła Rusałki" ;) czyli trzecie długie wybieganie, 21km w czasie 1:54:50 - zero problemów

Pomiędzy tymi biegami, standardowe dyszki i piątki które biegamy od lat po osiedlu, w tempach oscylujących od ~5:10/km do 5:30/km zależy od dyspozycji dnia

No i finał w niedzielę 3:50:03, bieg do samej mety z finiszem!, choć jak mówił w okolicach 32km czas spowolnił i zaczęła się walka, na 39km jak krzyczałem "jeszcze tylko 3km dasz radę" to oberwałem taką serią nienawistnych spojrzeń wszystkich biegaczy pchających swoje ściany w milczeniu i cierpieniu, że aż mi się głupio zrobiło.. ale dopchał i jak widać da się bez biegania kosmicznych ilości kilometrów.

PS. Oczywiście z bratem nie biegamy od roku czy dwóch, tylko tak 5-6 raczej, ale zwykle maks 10km ;) poza nielicznymi starami w półmaratonach.
PS2. I teraz też mam ten głupi pomysł żeby maraton przebiec.. ale niedługo mi przejdzie :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
jacekww pisze:
Skoor pisze:Jacku
Zakladaj sobie bloga i bedzie czytelniej. Blog i komentarze do niego. Zdobyles sobie grono "fanow" to dbaj o nich ;)
Zdobyłem fanów bazując na ciekawości i "inności" a to słabe fundamenty, ale tacy biegacze też są tylko nie piszą na forach bo o czym tu pisać skoro nic się nie przekazuje, niczego nie doradza, lecz nie każdy musi biegać wg. formułki 2x3 lub 3x2.
Nie czuje bloga, bo nie mam takiej merytoryki do przekazania ani żadnych usystematyzowanych form treningu.
Podpinam sie do wniosku Skoora :taktak:

Mylisz typowego bloga z sieci (powazne tresci, obrazki, forma itd.) z naszym blogiem forumowym.
W tym naszym lokalnym kaciku blogowym chodzi raczej o to, zeby wlasnie takie watki jak ten prowadzic pod swoim szyldem,
w jednym miejscu, jest po prostu porzadek.
Tresci, ktore tam bys wrzucal nie musze sie niczym roznic od tego co wypisujesz tutaj :taktak:
Posłucham Waszych rad i wieczorem założę ten temat w dziale Blogi, proszę wstrzymajcie się do tego czasu z opiniami i typowaniami.
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:Zgadzam się z Bosmanem. Łatwiej przetuptać długi dystans niż wejść na prędkość na złamanie piątki w dwadzieścia. Tutaj już żadnych przypadków być nie może. Naparzasz od początku do końca ile fabryka dała i wolne bieganie do tego nie przygotuje.
Widzisz, to jest bardzo indywidualne, bo ja zrobiłem odwrotnie - złamałem 0:20 / 5 km, a mam problem z "przetuptaniem" HM ;)
To "przetuptanie" HM musi być w 4:15 żeby się zmieścić w 1:30 :)
Bosman.Zorz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 12 sty 2014, 23:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jaca_CH pisze:
Tomeck pisze:Zgadzam się z Bosmanem. Łatwiej przetuptać długi dystans niż wejść na prędkość na złamanie piątki w dwadzieścia. Tutaj już żadnych przypadków być nie może. Naparzasz od początku do końca ile fabryka dała i wolne bieganie do tego nie przygotuje.
Widzisz, to jest bardzo indywidualne, bo ja zrobiłem odwrotnie - złamałem 0:20 / 5 km, a mam problem z "przetuptaniem" HM ;)
To "przetuptanie" HM musi być w 4:15 żeby się zmieścić w 1:30 :)
Jaca_CH, zwróć uwagę, że nic nie pisałem o 5km/20min, które jest wg mnie łatwiejszym celem niż HM w 1:30. Pisałem, że dycha w 40 minut jest cięższa.

Wg mnie cele Jacka 19:30/5k i 1:30:00/HM to ten sam kaliber a 40:00/10k odstaje trochę trudnością, więc lepiej to atakować na końcu.
.
ODPOWIEDZ