Być skowronkiem

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Joycat, gratulacje. Wlasnie kilka dni temu myslalem co tam z Twoim porannym bieganiem a tu sie okazuje ze juz biegasz. Ja sobie nie wyobrazam biegania po poludniu, zmeczony po pracy i gdy zawsze cos probuje stanac na przeszkodzie. Choc musze przyznac ze basen czy rower, tak do godziny czasu jest mozliwy. Czasem (b. rzadko) robie po poludniu bieg do 5 km ale tylko wtedy gdy omine moj poranny bieg np. z powodu deszczu, a zalezy mi zeby wykonac moj zaplanowany tygodniowy przebieg. Ale nie wyobrazam sobie zrobienia np 30 km po poludniu. Trzymaj tak dalej, metoda prob i bledow znajdz co Ci najlepiej odpowiada (jesc czy nie jesc, co pic, jakie ubranie itp.) a zobaczysz po kilku tygodniach jak zrelaksowana bedziesz zaczynac prace po porannym biegu. Dla mnie, szczegolnie gdy troche przycisne tempo, wszystkie problemy, ktore przynosi nadchodzacy dzien znikaja, wazna jest regulacja oddechu , rytm, tempo. A potem przychodzi energia do atakowania nastepnego dnia. I nie masz tego uczucia porannego zgnusnienia. Same korzysci! Pisz o postepach.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
PKO
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Pisalem kilka dni temu ze w dzisiaj pobiegne o 5 lub 6 rano. Niestety przypomnialem sobie o godzinie 7.30 jak sie obudzilem. Coz sorry
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sam widzisz jak to gadulstwo wyczerpuje ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Widze ze ktos mnie nie lubi......coz inny klimat
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Awatar użytkownika
emte
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 11 sty 2002, 20:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wesoła

Nieprzeczytany post

Joy, ja też przywykłem do wstawania o 5.30 w dni biegowe i jest to super sprawa. O 7.30 jestem wykąpany i gotów do nowego dnia. W dodatku mam dzięki temu dłuższy dzień. A poza tym biegając w lesie mam dodatkowe przeżycia przyrodnicze - wschpdy słońca, sarny, poranne ablucje ptaków w bajorku, itp.
Marek T.
ArthurP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 680
Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29

Nieprzeczytany post

Quote: from Friend on 2:03 pm on April 6, 2002
Pisalem kilka dni temu ze w dzisiaj pobiegne o 5 lub 6 rano. Niestety przypomnialem sobie o godzinie 7.30 jak sie obudzilem. Coz sorry
Friend, całą parę w nogi, to dasz radę ;)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Wlasnie przebieglem kilka minut temu 7.5 km w 45 minut. :hahaha: :hahaha:
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
ArthurP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 680
Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29

Nieprzeczytany post

A nie mówiłem...?! :hahaha: :hahaha:
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
Awatar użytkownika
ania
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 18 cze 2001, 07:39

Nieprzeczytany post

Wiem, ze to niezbyt rozsadne i zmniejszajace efektywnosc treningu ale ja nie jadlam przed biegiem - bralam w garsc butelke rozwodnionego izostaru i w droge. Tylko sniadania bywaly potrojne ....
Awatar użytkownika
Dwarf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 308
Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zachęcacie mnie bardzo. Wy i wiosna (choć czasami śniegowa). Ustatkuje trochę moje codzienne sprawy i  ruszam biegac o świcie. Kiedys próbowałem ale mój żołądek znosi to jakoś ciężko (zarówno na czczo jak i po leciutkim sniadanku). Pewnie trzebaby odczekać ale jak jesli praca czeka i wzywa z daleka.
Dwarf
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na poranne bieganie polecam szklanke koktajlu mlecznego ( shake ) . Osobiscie uzywam mleka sojowego , czastki owocow ( najlepiej banany ) i proszek proteinowy , sluzacy do przyrzadzania takich wlasnie koktajli .
Calosc nalezy dokladnie zmieszac na papke w blenderze .
Smak tego specyfiku nalezy glownie od Waszej inwecji .

Wskazowka - suszone sliwki sa doskonalym srodkiemna przeczyszczenie . Wiemy o co chodzi ? ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Ja pijê rano miksturê miodowo-cytrynow±. Przygotowujê j± wieczorem. W kubku letniej wody rozpuszczam ³y¿kê miodu i dodajê plasterek cytryny. Przykrywam spodeczkiem na noc. Do rana napój "siê przegryza" i sch³adza siê orze¼wiaj±co. Wypity tu¿ po przebudzeniu stawia na nogi i daje solidny zastrzyk energii. Polecam wszystkim :)


(Edited by joycat at 10:19 pm on April 7, 2002)
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Walśnie :ble: zrobiłem Yojcat miksture, Twojego pomysłu. Rano ocenię jej "cudowne" właściwości. :hahaha: :hahaha:

(Edited by Friend at 8:56 pm on April 7, 2002)
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Jaki poniedzia³ek, taki i ca³y tydzieñ :)

Pobudka o pi±tej, ciemnym ¶witem, kwadrans szybkich przygotowañ i w drogê. Przed wyj¶ciem z domu za¿y³am profilaktycznie specyfiku w inhalatorze. Pomog³o. Nie ma to jak rze¶kie powietrze tu¿ przed wschodem s³oñca. Teraz czujê siê napompowana tlenem jak balonik.
Bardzo udana energetyzuj±ca przebie¿ka. Têtno - jak na mnie - niespotykanie niskie, zaledwie 161 sk/min, ¿adnych mroczków przed oczami, ani uczucia s³abo¶ci w nogach. Czy to oznacza, ¿e mój organizm woli jednak biegaæ rano? Wieczorami czêsto nie mogê zej¶æ poni¿ej 170 sk/min, mimo wolnego tempa biegu.
Bêdê sprawdzaæ tê tezê w ci±gu najbli¿szych dni, mam nadziejê, ¿e siê potwierdzi.

:)
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Bardzo lubię biegać rano, bo mam więcej czasu po południu. Faktycznie po porannym bieganiu jest się w lepszej formie w pracy. Gdy robi się gorąco, upalnie bieganie poranne jak dla mnie jest idealne, popołudniowe przy fruwających pyłkach po prostu mnie zatyka i spowalnia.
Nie jem śniadania przed rannym bieganiem, ale nie biegam zbyt długo, więc można przeżyć  ;)
Mam tylko jeden problem, za późno kładę się spać i mam problemy ze wstawaniem. To mnie męczy bardziej niż bieganie.
Pozdrawiam skowronki i sowy. Powodzenia.
Karola
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ