Manual treningu interwałowego dla długodystansowców

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13362
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To byłby dobry impuls dla młodych biegaczy z otwartą głową. Zderzenie z odmiennym ruchem i czysta praktyka w ruchu, która budzi refleksje dotyczące tzw. "priorytetów".
Ludzie zastanawiają się nad swoim bieganiem i szukają optymalnego treningu, wyznaczają sobie progi, mierzą tętno, eksperymentują z przerwami itd. Wierzą, że mogą znacznie szybciej biegać nie zmieniając niczego poza treningiem biegowym. To jest wg nich ta optymalizacja. Lecz taka optymalizacja przypomina snobistyczną zamianę kolarzówki ze stali na karbon. Żeby sobie to uświadomić, to potrzeba właśnie zderzenia, praktyki, doświadczenia czegoś odmiennego. Dostrzeżenie własnych ułomności to krok w kierunku większego dystansu do traktowania treningu opartego na fizjologii jako wyroczni.
PKO
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
yacool pisze:Podam jeszcze raz za Van Aakenem. Biegacz nie może być idiotą. Dodam od siebie, że dotyczy to też amatora.

BMI może być integralną częścią całej zabawy w bieganie. Jeśli są jakieś konkretne oczekiwania, to bmi wychodzi im naprzeciw, bo pozwala na skokowy wzrost osiągów. Żadne sterowanie długością przerwy nie da takich efektów i w tak krótkim czasie jak zrzucenie wagi. To jest bardzo konkretne i głębokie wejście w zagadnienie i próba odpowiedzi na twoje pytanie.
Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany treningiem bmi to przeskakuje na mniej skuteczny trening, na przykład interwałowy, zachowując balast i szukając trudniejszych opcji.

Czynniki oczywiste:
1) BMI (waga)
2) systematyczność/regularność w realizacji sensownego planu dostosowanego do możliwości
3) kilometraż (czytaj: wzrost kilometrażu)
4) regularnie: sprawność + ćwiczenia uzupełniające i siła
5) higiena życia (brak używek, sen, regeneracja, w miarę zbilansowana dieta itp)

Z moich obserwacji wynika, że zdecydowana większość amatorów ma bardzo duże rezerwy w powyższych tematach i poprawa któregokolwiek z powyższych da dużo więcej niż sterowanie przerwą w interwale (jeśli amator ma problem z długością przerwy, to skąd wiadomo że pozostałe parametry, tj. prędkość, il. powtórzeń i długość odcinka dobrał poprawnie do AKTUALNEJ formy?).
I te odpowiedzi tworzą dla mnie całość, tego co chciałem wiedzieć a właściwie się utwierdzić. Bo dzisiaj widzę że dużo zyskuję poprawiając pkt 1,2,4 i 5 - co nie znaczy że jest idealnie i biegając do 50 km spokojne wybiegania :) Wychodzi więc na to że dla mnie wgłębianie się w zawiłości interwału nie ma sensu. Wchodzę w trening do 70 km z 2 akcentami w tygodniu + pkt 2,4 i 5 oraz moje wymyślone 66 kg i 2 lata progresu mam jak nic :)
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

No to widzę, że przy moich 175cm wzrostu i 73kg jestem niezły klamot na tle innych biegaczy. Do tego nigdy nie robiłem i nie robię interwałów ale dzięki tej dyskusji naszła mnie ochota na zrzucenie kilku kg jeżeli faktycznie dało by to takie przełożenie na wyniki. Nie wiem tylko czy będzie to takie łatwe jak poziom tkanki tłuszczowej mam poniżej 6% a reszta to resztki mięśni z czasów kulturystyki.
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

yacool pisze:To byłby dobry impuls dla młodych biegaczy z otwartą głową. Zderzenie z odmiennym ruchem i czysta praktyka w ruchu, która budzi refleksje dotyczące tzw. "priorytetów".
Ludzie zastanawiają się nad swoim bieganiem i szukają optymalnego treningu, wyznaczają sobie progi, mierzą tętno, eksperymentują z przerwami itd. Wierzą, że mogą znacznie szybciej biegać nie zmieniając niczego poza treningiem biegowym. To jest wg nich ta optymalizacja. Lecz taka optymalizacja przypomina snobistyczną zamianę kolarzówki ze stali na karbon. Żeby sobie to uświadomić, to potrzeba właśnie zderzenia, praktyki, doświadczenia czegoś odmiennego. Dostrzeżenie własnych ułomności to krok w kierunku większego dystansu do traktowania treningu opartego na fizjologii jako wyroczni.

Dziękuję za komplement, ale ja już taki młody nie jestem.

Wracając jednak do tematu. Mamy przykład Marcina??, Polaka w Iten. Chłopak postawił na bieganie, pojechał do Kenii w zasadzie na stałe. Jego BMI po relacji oscyluje około 18. Trenuje tam już ze 3 lata chyba. Jeśli w ciągu 2 lat zjedzie do Europy i nabiega 8:00 na 3000m, 13:50 na 5000m lub 28:40 na 10000m. To mnie przekonasz, że tylko BMI ma tak ogromne znaczenie. Tylko, że mam przeczucie, że się nawet nie zbliży do takich wyników. Wniosek z tego snuję taki, że nie potrzebna była mu Kenia, a dobry trener i grupa. W Kenii oczywiście ma grupę, tak się spodziewam, ale czy ma trenera?
Koordynacyjnie, siłowo, i pod względem sprężystości, przytaczanej przez Ciebie, prezentuje się słabo. Patrz, ja w jego wieku z BMI 22 byłem dużo lepszy, a raczej stanowiłem ogon w Polsce.

To gdzie Tu ta magia BMI ??? Zgadzam się, że waga w bieganiu jest ważna, a nawet bardzo ważna, ale ....
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Yacool przerysowuje, żeby powiedzieć, że dla większości osób schudnięcie jest ważniejsze niz interwały. Ale to oczywiscie tylko cześć sprawy. Zreszta bardzo niskie BMI osiągnięte w relatywnie krótkim czasie niesie tez niebezpieczeństwa.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Yacool przerysowuje, żeby powiedzieć, że dla większości osób schudnięcie jest ważniejsze niz interwały.
Rozumiem, ale może się zagalopował ;-p Bo w takim przypadku, trzeba prowadzić dyskusję wielotorowo.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie wiesz, że on nie potrafi? :)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Nie wiesz, że on nie potrafi? :)

Przepraszam, aż tak dobrze Go nie znam, ja tu jestem tylko od czasu do czasu ;-)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13362
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie mieszaj typowo amatorskich batalii o niskie bmi z aspiracjami wyczynowymi. Marcin ma fatalny ruch na tle wyczynu. Tu właśnie wychodzimy ze strefy łatwych porad, bo nawet bmi 15 mu nie pomoże jeśli nie zmieni innych rzeczy. Te inne rzeczy amatora nie obchodzą w okresie radosnych progresów robionych na bazie przestrzegania wyliczanki Marka. Tutaj dobrze jest zaznaczać właśnie do kogo adresowane są posty.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

W pewnym momencie młody amator może stać się wyczynowcem, który będzie dążył do osiągnięcia poziomu rekordowego (np. na płaszczyźnie naszego kraju). I wówczas nie możemy rozdzielić tych dwóch stref, Amatora i Wyczynowca. Co zrobić, żeby tak Ambitny amator jak Marcin, stał się wyczynowcem, z potencjałem na rekordy?
On już BMI ma, musi poprawić koordynację, siłę i sprężystość, to wiemy i wiemy jak, bo przykładowe ćwiczenia są w Twoich materiałach. Ale czy to mu wystarczy...?
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Rada prosta, ale łatwiej jest kręcić interwały niż zrzucać wagę :bum:
Lepszym rozwiazaniem beda dlugie biegi progowe biegane interwalowo badz caglym.

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13362
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Barcel, jak komuś aplikujesz interwał, czy cokolwiek innego, to przecież nie dzwonisz po miesiącu z pytaniem - i jak, pomogło? Trzeba czasu, a do nowych rzeczy trzeba też czegoś znacznie ważniejszego - przekonania. Marcin dostał fidbek. Co z nim zrobi to jego sprawa.
Zawsze w opcji może poczytać literaturę fachową z "niemieckiego związku lekkoatletycznego".
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze:Lepszym rozwiazaniem beda dlugie biegi progowe biegane interwalowo ......
A jaki to ma sens? Dlaczego mają byc biegane interwałowo ? :)
Nie mówię, że tak akurat jest tutaj, ale w pewnym momencie interwał już nie ma sensu. Jakoś II zakresu nikt w interwale nie biega.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13362
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chodzi o to żeby kombinować jak tylko się da aby unikać przykrego odchudzania. Jest w tym logika.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam, wracajac do tematu... bedzie opisane, dlaczego uwazasz ze przerwa ma byc taka a nie inna? Bedzie to opisane w nastepnej czesci?

Na razie napisales, ze to z Twich obserwacji... bardzo slabe to wytlumaczenie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ