Odchudzanie przez bieganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 04 wrz 2016, 21:13
- Życiówka na 10k: 59:15
- Życiówka w maratonie: brak
Witam serdecznie,
mam 27 lat, 175 cm wzrostu i w czerwcu (początek) ważyłem około 87 kg. Stwierdziłem, że za bardzo zaczynam przybierać na wadze, więc postanowiłem zacząć biegać i ograniczyć w pewien sposób żywienie.
Chcę właściwie uzyskać informacje na temat tego jak biegać, by sobie dodatkowo nie zaszkodzić i zoptymalizować wydajność biegu. Przedstawię mniej więcej jak to wyglądało w moim przypadku - moja skrócona historia.
Na początku miałem problem z przebiegnięciem nawet 1 km. Ale konsekwentnie starałem się co dwa dni biegać i stopniowo zwiększać dystans. W okolicach sierpnia zacząłem biegać około 7-10 km co dwa dni, teraz jest to średnio 9-10 km - zależy od ilości czasu, jakim dysponuje w danym dniu. Tempo biegu to około 6min/1km - więc biegam około godziny.
Jeśli chodzi o sprzęt do biegania - zwykłe buty Puma Axis V3 - były kiedyś w promocji w biedronce. Nie czuje dyskomfortu podczas biegu. Czasami może jest w nich za ciepło. Może warto zainwestować na tym etapie w coś lepszego?
Jeśli chodzi o żywienie - mniej więcej każdy dzień wygląda podobnie - pierwszy posiłek jem w pracy. W pracy jem około trzech przygotowanych przez siebie kanapek w odstępach trzygodzinnych. Rano lubię wypić sobie szklankę maślanki lub kefiru. Później około 17:30 zjadam obiad (staram się przyrządzać go lekko i z głową - sałatki, najwyżej białe mięso/ryby). Około 20:00 idę biegać - i to tyle z żywienia. Co parę dni jadam kisiel - bo w późniejszym etapie biegania zaczęły mnie boleć kolana - bardzo mi na to pomógł.
Od czerwca schudłem około 10 kg - na tą chwilę ważę 77 kg. Oczywiście czasami zdarza mi się "oszukiwać" i zjem w gronie znajomych parę kawałków pizzy. Zdarza się również raz maks. dwa razy w miesiącu idę na hamburgera (nie typowy fast-food).
Czy może warto dodać do mojego planu coś więcej? Może warto zmienić to jak wyglądają moje śniadania - kanapki są średnio dobre. Może na tym etapie warto się zainteresować jakimiś suplementami diety?
Niestety cholernie mi się spodobał ten sport - i chciałbym wykonywać go możliwie najlepiej, tak by nie zrobić sobie krzywdy.
mam 27 lat, 175 cm wzrostu i w czerwcu (początek) ważyłem około 87 kg. Stwierdziłem, że za bardzo zaczynam przybierać na wadze, więc postanowiłem zacząć biegać i ograniczyć w pewien sposób żywienie.
Chcę właściwie uzyskać informacje na temat tego jak biegać, by sobie dodatkowo nie zaszkodzić i zoptymalizować wydajność biegu. Przedstawię mniej więcej jak to wyglądało w moim przypadku - moja skrócona historia.
Na początku miałem problem z przebiegnięciem nawet 1 km. Ale konsekwentnie starałem się co dwa dni biegać i stopniowo zwiększać dystans. W okolicach sierpnia zacząłem biegać około 7-10 km co dwa dni, teraz jest to średnio 9-10 km - zależy od ilości czasu, jakim dysponuje w danym dniu. Tempo biegu to około 6min/1km - więc biegam około godziny.
Jeśli chodzi o sprzęt do biegania - zwykłe buty Puma Axis V3 - były kiedyś w promocji w biedronce. Nie czuje dyskomfortu podczas biegu. Czasami może jest w nich za ciepło. Może warto zainwestować na tym etapie w coś lepszego?
Jeśli chodzi o żywienie - mniej więcej każdy dzień wygląda podobnie - pierwszy posiłek jem w pracy. W pracy jem około trzech przygotowanych przez siebie kanapek w odstępach trzygodzinnych. Rano lubię wypić sobie szklankę maślanki lub kefiru. Później około 17:30 zjadam obiad (staram się przyrządzać go lekko i z głową - sałatki, najwyżej białe mięso/ryby). Około 20:00 idę biegać - i to tyle z żywienia. Co parę dni jadam kisiel - bo w późniejszym etapie biegania zaczęły mnie boleć kolana - bardzo mi na to pomógł.
Od czerwca schudłem około 10 kg - na tą chwilę ważę 77 kg. Oczywiście czasami zdarza mi się "oszukiwać" i zjem w gronie znajomych parę kawałków pizzy. Zdarza się również raz maks. dwa razy w miesiącu idę na hamburgera (nie typowy fast-food).
Czy może warto dodać do mojego planu coś więcej? Może warto zmienić to jak wyglądają moje śniadania - kanapki są średnio dobre. Może na tym etapie warto się zainteresować jakimiś suplementami diety?
Niestety cholernie mi się spodobał ten sport - i chciałbym wykonywać go możliwie najlepiej, tak by nie zrobić sobie krzywdy.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
mówisz kisiel ci pomógł na kolana? w jaki sposób skrobia ziemniaczana na wodzie z sokiem owocowym pomaga kolanom??
codziennie kanapki? zwariowałabym
można robić różniste sałatki, jadać kasze/ryż na słodko/ z warzywami, pić smoothie, jeść same owoce, pokombinuj, nie myśl o suplementach, zupełnie tego nie potrzebujesz
w zasadzie nic bym nie zmieniała, może dodała dużo ćwiczeń, czy basen/rower..
na wiosnę weź sobie jakiś plan treningowy i załóż jakiś cel, będziesz miał dodatkową motywację, tylko nie maraton
powodzenia
codziennie kanapki? zwariowałabym
można robić różniste sałatki, jadać kasze/ryż na słodko/ z warzywami, pić smoothie, jeść same owoce, pokombinuj, nie myśl o suplementach, zupełnie tego nie potrzebujesz
w zasadzie nic bym nie zmieniała, może dodała dużo ćwiczeń, czy basen/rower..
na wiosnę weź sobie jakiś plan treningowy i załóż jakiś cel, będziesz miał dodatkową motywację, tylko nie maraton
powodzenia
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 04 wrz 2016, 21:13
- Życiówka na 10k: 59:15
- Życiówka w maratonie: brak
Heh dziękuję za merytoryczną odpowiedź, no rzeczywiście to zabawne co do zbawiennego wpływu kisielu - ale pomógł on w jakiś sposób. Albo placebo (chociaż ból był dość intensywny). Albo po prostu przestały mnie boleć z innego powodu. Co do planu treningowego - początkowo forsowałem ten z endomondo, jednak był on średnio satysfakcjonujący. Przyjrzę się tym zamieszczonym na forum.
Co do sałatek - myślałem o tym - pewnie te gotowce w sklepach są mało warte, więc zapewne rekomendowane jest bym przyrządził je sam. Wolałbym tego uniknąć, bo mały ze mnie leniuszek. :P I rozumiem, że wtedy taka sałatka + jakiś owoc w ciągu dnia pracy powinien wystarczyć i powinno być ok. ;>
Co do maratonu - może kiedyś za parę lat. Teraz cieszę się z tego co mam.
Co do sałatek - myślałem o tym - pewnie te gotowce w sklepach są mało warte, więc zapewne rekomendowane jest bym przyrządził je sam. Wolałbym tego uniknąć, bo mały ze mnie leniuszek. :P I rozumiem, że wtedy taka sałatka + jakiś owoc w ciągu dnia pracy powinien wystarczyć i powinno być ok. ;>
Co do maratonu - może kiedyś za parę lat. Teraz cieszę się z tego co mam.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
urozmaicaj sobie jedzenie, nie jedz codziennie tego samego
nie wierzę, że nie masz czasu przygotować sobie sałatek masz rodzinę? dzieci? dużo obowiązków po pracy?
dodawaj zdrowe tłuszcze, orzechy, jedz dużo jaj, strączków, można się łatwo przestawić, to nie boli, ale wymaga trochę chęci
przygotowywanie jedzenia jest bardzo przyjemne, może partner/ka pomoże?
kończąc temat kisielu-nie, to nie on Tobie pomógł
a żeby się ból nie pojawiał-ćwicz!
nie wierzę, że nie masz czasu przygotować sobie sałatek masz rodzinę? dzieci? dużo obowiązków po pracy?
dodawaj zdrowe tłuszcze, orzechy, jedz dużo jaj, strączków, można się łatwo przestawić, to nie boli, ale wymaga trochę chęci
przygotowywanie jedzenia jest bardzo przyjemne, może partner/ka pomoże?
kończąc temat kisielu-nie, to nie on Tobie pomógł
a żeby się ból nie pojawiał-ćwicz!
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może budyń...katekate pisze:kończąc temat kisielu-nie, to nie on Tobie pomógł
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Budyniem smarować!
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Hmmm, wolałabym czekoladą, zwłaszcza, gdyby smarował jakiś przystojny masażysta :p
Wysłane z Tapatalka
Wysłane z Tapatalka
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szkoda czekolady marnować
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Sugerujesz zastosowanie doustne? Ale wtedy też nie pomoże na stawy, a masaż to... Hmmm
Wysłane z Tapatalka
Wysłane z Tapatalka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Sprobuj zrobic jajkowanie na bolace miejsce, zoltka tez moga pomoc w usmiezeniu bolu
Wysłane z mojego SM-G360F .
Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja to słyszałem, ale o okładzie z młodych piersi. O jajkowaniu nic nie słyszałem i chyba bym się nie zdecydował, ale co kto lubiYahoo pisze:Sprobuj zrobic jajkowanie na bolace miejsce, zoltka tez moga pomoc w usmiezeniu bolu
Wysłane z mojego SM-G360F .
Jedyna słuszna metoda stosowania czekolady to doustna. Do masażu olejekcharm pisze:Sugerujesz zastosowanie doustne? Ale wtedy też nie pomoże na stawy, a masaż to... Hmmm
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Można połączyć 2w1, z polewą czekoladową np...
Coś w ciekawym kierunku rozwija się ten wątek
Sory, ale jestem przepracowana :p
Wysłane z Tapatalka
Coś w ciekawym kierunku rozwija się ten wątek
Sory, ale jestem przepracowana :p
Wysłane z Tapatalka
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam nadzieję, że nie mówisz o jajkowaniucharm pisze:Można połączyć 2w1, z polewą czekoladową np...
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ale te jajka-to stare, czy młode?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z dwojga złego to wolałbym okład ze starych piersi niż jajkowanie młodymi jajkami