W następnym tygodniu zaczynam urlop w Beskidzie Żywieckim. Chciał bym ten okres wykorzystać do polepszenia moich możliwości biegowych.
W lipcu przebiegłem około 75 km, raczej po płaskim, bądź z niewielkimi przewyższeniami. Biegam 3 razy w tygodniu od 5 od 12 km. Wracam również po kontuzji kolan i wciąż nie jestem w stanie biegać jak przed kontuzją. W Sierpniu planuję zwiększyć dystans do 100km. W związku z tym proszę o sugestię, w jaki sposób modyfikować treningi, na czym skopić uwagę, ile biegać i jak często. Pozdrawiam
Trening w górach dla początkującego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
100 km na miesiąc nie daje szans na jakikolwiek TRENING. To jest jogging.
Np. 3 x 8 km na tydzień powinno dać ok. 100 km na miesiąc - możesz biegać jak chcesz, nie ma co i nie ma sensu cokolwiek modyfikować.
O treningu możemy porozmawiać od ok. 200 km /miesiąc. ( ok. 50 km/tydzień)
Np. 3 x 8 km na tydzień powinno dać ok. 100 km na miesiąc - możesz biegać jak chcesz, nie ma co i nie ma sensu cokolwiek modyfikować.

O treningu możemy porozmawiać od ok. 200 km /miesiąc. ( ok. 50 km/tydzień)
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1176
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Trzy półgodzinne aktywności z tętnem dwa razy wyższym niż spoczynkowe w tygodniu to psi obowiązek każdego człowieka. Wszystko, co powyżej - to już jest trening.
Kaligr, właśnie zaczynasz trenować (po kontuzji) i bardzo sensownie powoli zwiększasz obciążenia. 100km/miesiąc wydaje w sam raz.
Przydałoby się coś więcej o Tobie wiedzieć - wiek, masa, czas na piątkę/dychę... No i co to za kontuzja i czy wymaga jeszcze rehabilitacji?
Kaligr, właśnie zaczynasz trenować (po kontuzji) i bardzo sensownie powoli zwiększasz obciążenia. 100km/miesiąc wydaje w sam raz.
Przydałoby się coś więcej o Tobie wiedzieć - wiek, masa, czas na piątkę/dychę... No i co to za kontuzja i czy wymaga jeszcze rehabilitacji?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Czasy ja na początkującego nie są jakieś wyśrubowane 10km w 53 min, 5 km w 25min, wiek 35, waga 95kg. Te czasy to są czasami teraźniejszymi bieganymi obecnie na treningach. Kontuzja było to zapalenie tk. miękkich w obu stawach kolanowych, bez urazów mechanicznych. Powodem najprawdopodobniej była zła technika biegu (lądowanie na pięcie), przechłodzenie stawów (problem pojawił się w zimie po jednym z wybiegań, które było w dużym mrozie i na bardzo oblodzonej drodze. Bieg był bardzo zachowawczy i każdy krok był stawiany bardzo ciężko, sztywno, rano nie mogłem chodzić, wcześniej nic mnie nie bolało) . Z moich obserwacji, w złym stanie było pasmo biodrowo - piszczelowe, również obecnie wszystko w porządku. Obecnie żadna rehabilitacja nie jest wymagana. Na razie zależy mi na jak najlepszym czasie na i do około 15 km. Dłuższe dystanse do późnej jesieni zostawiam w spokoju.
Kolega jarjan, a czym się różni jogging od runningu? Czy nie tylko tempem? Żeby biegać 200 km na miesiąc to trzeba najpierw biegać 100 km, dalej trzeba biegać i modyfikować, aż będzie 200 km. Chyba, że kolega od razu biegał po 200 km/miesiąc? Na płaskim nie ma problemu, dorzucę kilometry i wyjdzie, ale w górach i na podbiegach nie koniecznie 8 km po płaskim przełoży się na 8 km na podbiegach. Teraz wracając do kontuzji, wyłączyła mnie z biegania na 5 miesięcy, nie chcę stracić kolejnych 5 na dochodzenie do siebie. Właśnie to jest głównym powodem dla czego pytam.
Pozdrawiam
Czasy ja na początkującego nie są jakieś wyśrubowane 10km w 53 min, 5 km w 25min, wiek 35, waga 95kg. Te czasy to są czasami teraźniejszymi bieganymi obecnie na treningach. Kontuzja było to zapalenie tk. miękkich w obu stawach kolanowych, bez urazów mechanicznych. Powodem najprawdopodobniej była zła technika biegu (lądowanie na pięcie), przechłodzenie stawów (problem pojawił się w zimie po jednym z wybiegań, które było w dużym mrozie i na bardzo oblodzonej drodze. Bieg był bardzo zachowawczy i każdy krok był stawiany bardzo ciężko, sztywno, rano nie mogłem chodzić, wcześniej nic mnie nie bolało) . Z moich obserwacji, w złym stanie było pasmo biodrowo - piszczelowe, również obecnie wszystko w porządku. Obecnie żadna rehabilitacja nie jest wymagana. Na razie zależy mi na jak najlepszym czasie na i do około 15 km. Dłuższe dystanse do późnej jesieni zostawiam w spokoju.
Kolega jarjan, a czym się różni jogging od runningu? Czy nie tylko tempem? Żeby biegać 200 km na miesiąc to trzeba najpierw biegać 100 km, dalej trzeba biegać i modyfikować, aż będzie 200 km. Chyba, że kolega od razu biegał po 200 km/miesiąc? Na płaskim nie ma problemu, dorzucę kilometry i wyjdzie, ale w górach i na podbiegach nie koniecznie 8 km po płaskim przełoży się na 8 km na podbiegach. Teraz wracając do kontuzji, wyłączyła mnie z biegania na 5 miesięcy, nie chcę stracić kolejnych 5 na dochodzenie do siebie. Właśnie to jest głównym powodem dla czego pytam.
Pozdrawiam
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 916
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
kaligr pisze:W następnym tygodniu zaczynam urlop w Beskidzie Żywieckim. Chciał bym ten okres wykorzystać do polepszenia moich możliwości biegowych.
W lipcu przebiegłem około 75 km, raczej po płaskim, bądź z niewielkimi przewyższeniami. Biegam 3 razy w tygodniu od 5 od 12 km. Wracam również po kontuzji kolan i wciąż nie jestem w stanie biegać jak przed kontuzją. W Sierpniu planuję zwiększyć dystans do 100km. W związku z tym proszę o sugestię, w jaki sposób modyfikować treningi, na czym skopić uwagę, ile biegać i jak często. Pozdrawiam
Już samo chodzenie po górach dużo Ci da. I bardziej na tym bym się skupił na Twoim miejscu. Wzmocnisz nogi i tułów, poprawisz wydolność.
Biegać - także biegaj, choć z rozsądkiem. Płaski teren i lekkie górki spokojnie. Zresztą sam wybadaj sobie jak sobie radzisz na tutejszych terenach , no i pamiętaj o regeneracji (B. Żywiecki to spory teren).
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1176
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Piotr-fit ma rację, chodzenie po górach to już wysiłek.
Kaligr, chcesz poprawić "możliwości biegowe"
czyli to ma być trening, a nie jakaś tam turystyka. No to mam tylko takie uwagi:
1. Pomiarem intensywności wysiłku powinno być samopoczucie, żadne tam pulsometry, dżipiesy, endomondy itp. (oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby potem podziwiać wykresy i przy następnym wypadzie w góry wspomóc się już elektroniką).
2. Objętość treningu powinna być mierzona czasem trwania, a nie dystansem. Możesz łatwo przeliczyć zakładany kilometraż według czasów "nizinnych".
3. Rozgrzewka - tylko jedna sprawa, nigdy nie zaczynaj od truchtu z górki na zimne nogi.Może być po płaskim, albo marsz pod górkę, to serducho ma się rozpędzić, a nie kolana rozklekotać.
4. Gimnastyka poranna - jesteś facet przed czterdziestką, z kontuzjami nie ma żartów.
No i poza treningiem też się ruszaj, jak najbardziej się ruszaj! Możesz spokojnie pouprawiać turystykę.
A na takie "dziwne" stany zapalne w stawach w obrębie tkanek miękkich bardzo dobre są wszystkie ćwiczenia w odciążeniu (gugla się) ale nudne toto strasznie, bez gazety, książki ani rusz (albo tableta).
Miłej zabawy
Kaligr, chcesz poprawić "możliwości biegowe"

1. Pomiarem intensywności wysiłku powinno być samopoczucie, żadne tam pulsometry, dżipiesy, endomondy itp. (oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby potem podziwiać wykresy i przy następnym wypadzie w góry wspomóc się już elektroniką).
2. Objętość treningu powinna być mierzona czasem trwania, a nie dystansem. Możesz łatwo przeliczyć zakładany kilometraż według czasów "nizinnych".
3. Rozgrzewka - tylko jedna sprawa, nigdy nie zaczynaj od truchtu z górki na zimne nogi.Może być po płaskim, albo marsz pod górkę, to serducho ma się rozpędzić, a nie kolana rozklekotać.
4. Gimnastyka poranna - jesteś facet przed czterdziestką, z kontuzjami nie ma żartów.
No i poza treningiem też się ruszaj, jak najbardziej się ruszaj! Możesz spokojnie pouprawiać turystykę.
A na takie "dziwne" stany zapalne w stawach w obrębie tkanek miękkich bardzo dobre są wszystkie ćwiczenia w odciążeniu (gugla się) ale nudne toto strasznie, bez gazety, książki ani rusz (albo tableta).
Miłej zabawy