No i brawa dla córy

Moderator: infernal
Upaly upalami, biegi biegami, ale to jest calkowity brak pary do biegania. Mialem tak samo jak sie kiedys bawilem w lchf. Pierwsze 2 tygodnie ledwo czlapalem, pozniej jakos juz szlo ale bez rewelacji. Teraz wyszedl mi w moczu 1 poziom ketozy czyli znikome ciala ketonowe, wniosek - brako WW czyli zaliczylem sciane na 6kmsosik pisze:Przy upałach nie ma co patrzeć na tętno.
No i widzę, że 22 dwa biegi miałeś ;P więc co się dziwisz, że taki zmęczony.
Daj sobie teraz z tym spokoj i poczekaj az po zawodach.Skoor pisze:Upaly upalami, biegi biegami, ale to jest calkowity brak pary do biegania. Mialem tak samo jak sie kiedys bawilem w lchf. Pierwsze 2 tygodnie ledwo czlapalem, pozniej jakos juz szlo ale bez rewelacji. Teraz wyszedl mi w moczu 1 poziom ketozy czyli znikome ciala ketonowe, wniosek - brako WW czyli zaliczylem sciane na 6kmsosik pisze:Przy upałach nie ma co patrzeć na tętno.
No i widzę, że 22 dwa biegi miałeś ;P więc co się dziwisz, że taki zmęczony.
Masz racje. Jest to wyczyn godny odnotowaniasosik pisze:Brawo TY - 6 km to mega wyczyn przy 4'50"/km :P
A tak serio, to trzymam kciuki za interwały.
Mnie troszkę trema zżera przed tymi 3'15"/km
Ja nie muszę być na diecie, córka musi. Jest zwyczajnie łatwiej zaserwować ja wszystkim bo i ona wtedy to łatwiej akceptuje. Będę dorzucał węglowe posiłki poza "normalnym" obiegiem.Rolli pisze:Daj sobie teraz z tym spokoj i poczekaj az po zawodach.