

Moderator: infernal
heh, no to naprawde bedzie żwawszaZ akcentów została jeszcze w sobotę żwawsza trzydziestka. W trakcie której 25 km chciałbym zrobić w przedziale 4'10"-4'15"/km.
Dla mnie to hardkor, jeszcze nigdy nie udało mi się pobiec na treningu 25 km tempem maratońskim.panucci10 pisze:heh, no to naprawde bedzie żwawszaZ akcentów została jeszcze w sobotę żwawsza trzydziestka. W trakcie której 25 km chciałbym zrobić w przedziale 4'10"-4'15"/km.
Ja tam zgadzam się z wigim, nie chce pompowac balonika ale zwróć uwage na to że trening nie wyszedł Ci równo! Jak bys pierwszą dyszke pobiegł tak jak to zrobiłeś a drugą dyszke pobiegł również w tym samym tempie a nie po 4:03/km i tego piątala byś nie szarpał od 4:20-3:52/km to odczucia były by zupełnie inne aniżeli "dobiegł bym maxymalnie w tym tempie do 30km"! Jednak co równe tempo to równe tempo!sosik pisze:Wigi na 2:57 to jest tempo 4'12"/km - w tym momencie nie ma szans. Tak jak pisałem te 4'10"/km to 30 km maks. więc jeszcze dużo brakuje.
No ale jak równo skoro pierwsza dyszka po 4:12/km a druga wyszła po 4:03/kmsosik pisze:Wojtku trening wyszedł nadzwyczaj równo. Tą piątkę właśnie nie szarpałem. Tam miałem dwa duże podbiegi, gdzie udało się nie przegiąć i pozostać na odpowiedniej intensywności. Pierwsza dycha również była pofalowana no i na początku nie chciałem przesadzać.
Co do balonika, to 3:08 też mnie bardzo zadowoli. To jest plan minimum.