FilipO pisze:Samo białko niee . Nie przesadzaj z tym białkiem, nawet jeśli chcesz redukować i spalać tkankę tłuszczową. Nie zmniejszaj też drastycznie kaloryki i nie baw się w dziwne diety. Delikatny deficyt i regularny trening umożliwi Tobie utratę zbędnych kilogramów w zdrowym stylu. Niestety przy tym układzie potrzebna jest cierpliwość.
ok z białkiem nie przesadzam bo wczoraj wyszło mi ok. 90 g, a dziś chyba nie dam rady nawet tyle zjeść bo na kolację planuję kalafior z masełkiem Ogólnie to staram się jeść około 1500-1600 kcal.
1500-1600 to wydaje mi się, że zbyt mało. Dużo większe masz zapotrzebowanie dzienne zapewne niż dostarczasz, dlatego organizm nie zużywa rezerw tłuszczu tylko trzyma na gorsze czasy ja jak zrzucalem wagę to jadłem tyle, że nikt uwierzyć nie mógł w pracy to 3 posiłki hehe często ale mniejsze porcje.
Ja zapisuje sobie wszystkie moje posiłki w programie musceboss.pl jest tam ten program, który liczy kalorie i tak dalej. I tu moje pytanie, czy to wystarczy na początek ? Dodam, że oprócz biegania 3 razy w tygodniu odwiedzam siłownię i chce jakoś połączyć te 2 sporty,a co za tym idzie stworzyć dietę idealną. Proszę o porady
Jak i tak nie masz ochoty na gotowanie w domu (jak ktoś ma ochotę to czas też się zawsze znajdzie) to nie ma to większego sensu. Co z tego, że przez jakiś czas będziesz jeść zdrowo skoro skończy Ci się catering i skończy się zdrowe jedzenie. Żeby to było trwałe i skuteczne trzeba samemu popracować nad dobrymi zmianami.
Zupa krem ma to do siebie, że jest sycąca, rozgrzewająca i smaczna. Jeżeli chodzi o jesienne jedzenie to zupa krem plasuje się na czołowych lokatach mojego własnego rankingu
Ja ostatnio rozsmakowałem się w tartach z ciasta francuskiego:) Wrzucam do niego szpinak, pomidory i ugotowanego kurczaka i do piekarnika. Pycha a jaka moc na treningach
Teraz nie przywiązuję do tego tak dużej uwagi. Jem to na co mam ochotę. Jedyne co pilnuję to to, aby nie było zbyt tłusto, bo później leży na żołądku i ciężko się śpi. Nie jem też na 2-3h przed snem. Powód jak wcześniej. Pewnie, że dobrze jest zjeść lekką kolację, ale czasami mam taki apetyt, że byle co mnie nie zadowoli
A ja osobiście jem właśnie najwięcej pod wieczór. Choć nie miałem też nigdy problemów z nadwagą. Po treningu jem to, co sobie wymarzyłem w jego trakcie :D. Nie ma tutaj zupełnie reguły. Jajecznica, owsianka (nawet i na noc), lody etc.
Mega tłusto też raczej nie jem, ale zawsze jakieś dobre źródło tłuszczu wrzucam. Mogą być orzeszki, awokado, jajka właśnie. Przyzwyczaiłem się do chodzenia spać raczej z pełnym brzuchem. Nie zauważyłem aby przeszkadzało mi to w spaniu. A na pewno pozwala uniknąć uczucia głodu w trakcie nocnej pobudki na siku.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
U mnie po treningu (dosłownie po wejściu do domu) jest banan.
Dopiero pokilkunastu minutach mam coś co ma dużo węglowodanów (zazwyczaj ryż/makaron) z mięskiem.
Czasem ulegam pokusie i najem się pustych kalorii, ale to naprawdę rzadko .
Trening to świętość
Biegam, nie palę. Zdrowo się odżywiam i prowadzę małego bloga odesmoxan.
Tomek78 pisze:U mnie po treningu (dosłownie po wejściu do domu) jest banan.
Dopiero pokilkunastu minutach mam coś co ma dużo węglowodanów (zazwyczaj ryż/makaron) z mięskiem.
Czasem ulegam pokusie i najem się pustych kalorii, ale to naprawdę rzadko .
Trening to świętość
U mnie też był kiedyś zawsze banan, nawet kilka. Ale znudziło mi się i nic to nie dawało, nic nie czułem po nim.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem." Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Moni_biega pisze:Ja ostatnio zaczęłam robić najróżniejsze koktajle. Idealnie wchodzi i przed i po treningu. Zastanawiam się tylko, jaka wersja dostarczy mi najwięcej wartości odżywczych. Jak powinnam skomponować taki koktajl, żeby był jak najbardziej korzystny? macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Na substancje odżywcze typu witaminy i minerały masz prawie cały dzień. Po treningu polecałbym jednak węglowodany.