Komentarz do artykułu Co przeszkadza w uzyskaniu dobrego wyniku w maratonie ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli, jak ktoś biega 5km w 32 minuty to cokolwiek regularnego i przemyslanego byś nie zrobił, to po 3 miesiącach bedzie postęp. Zreszta ja przecież pisałem, że nie unikam interwałów, i może akurat w przypadku tych Twoich koleżanek zrobiłbym to samo. Tylko nie traktuje interwału jako drogę w każdej sytuacji, a raczej jako drogę w szczególnych sytuacjach.
PKO
Awatar użytkownika
piciek
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 18 wrz 2012, 15:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnica

Nieprzeczytany post

To zaczyna przypominać spór o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Proponuję, po wiosennych maratonach, powiedzmy koniec maja, przeprowadzić ankietę, kto jakich środków treningowych używał i z jakim skutkiem. Sprawa będzie jasna, chyba. Chociaż, wydaje mi się, obie strony i tak pozostaną na swoich okopanych i ustalonych z góry pozycjach.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

piciek pisze:To zaczyna przypominać spór o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Proponuję, po wiosennych maratonach, powiedzmy koniec maja, przeprowadzić ankietę, kto jakich środków treningowych używał i z jakim skutkiem. Sprawa będzie jasna, chyba. Chociaż, wydaje mi się, obie strony i tak pozostaną na swoich okopanych i ustalonych z góry pozycjach.
Wystarczy zrobić tu taka ankietę: Kto przebiegł poniżej 3:20/maraton bez żadnych interwalów?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

albo ankietę: kto przebiegł maraton poniżej 3:20 bez jedzenia pizzy?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Andrzej_Witek
Wyga
Wyga
Posty: 131
Rejestracja: 27 lis 2015, 08:06
Życiówka na 10k: 31:35
Życiówka w maratonie: 2:23:32
Lokalizacja: Wrocław / Szklarska Poręba
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@Adam
Dzięki za obszerną odpowiedź. Co do wyniku 3:10, to był jedynie przykład. Osoba na tym poziomie ma prawdopodobnie dużo rezerw, które można jeszcze eksploatować i nie leżą one w treningu interwałowy. Sam też po części jestem przykładem osoby, która po odstawieniu interwałów dalej się rozwijała. Gdy zaczynałem biegać, robiłem interwały, bo tak robili wszyscy. W 2014 realizowałem plan, w którym miałem 2 sesje interwałów na 3 tygodnie, wynik w maratonie 2:37. W poprzednim roku wyrzuciłem interwał z przygotowań a maraton skończyłem w 2:32 (fakt - trenowałem na większej objętości), można więc powiedzieć, że trening interwałowy nie był niezbędny do poprawy wyników na długim dystansie.

Jest to interesujące, bo w środowisku dydaktycznym Wrocławskiego AWF-u, ilekroć poruszane są tematy związane z rozwojem sportowym zawodnika, jako klucz do wejścia na wyższy poziom podaje się trening interwałowy. Domyślam się, że Ci wszyscy doktorzy, trenerzy mają na myśli głównie pracę z zawodnikami z wyczynu. Stąd może wynika ich przekonanie.

W każdym razie ich odbiorcami są przyszli instruktorzy/trenerzy, którzy w większości będą pracować na poziomie 'rekreacyjnym', ale jako środek dający rozwój będą stosować interwały, bo tego zostali nauczeni. Sam należę do takiej grupy i po prostu ciekawy jest punkt widzenia, kiedy ktoś mówi, że wcale nie trzeba trzaskać interwałów godzinami :).
M: 2:23:32
HM: 1:08:57

ASICS Trail Team
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Andrzej, pewnie dochodzi do tego jeszcze cała kwestia zdefiniowania interwałów. Często przecież rozumie się je szeroko, jako naprzemienne okresy wysokiej i niskiej intensywności, ale np. Adam interwały rozumie jako trening wytrzymałościowy na niepełnym wypoczynku. Stąd np. dla Adama 400m biegane na długich przerwach nie będzie treningiem interwałowym, tylko treningiem powtórzeniowym o charakterze dynamicznym - albo w ogóle powie, że 4-setki są be :)

Także musimy jeszcze zawsze przed dyskusją upewnić się, że stosujemy te same terminy w tym samym znaczeniu :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Andrzej_Witek pisze:@Adam
Dzięki za obszerną odpowiedź. Co do wyniku 3:10, to był jedynie przykład. Osoba na tym poziomie ma prawdopodobnie dużo rezerw, które można jeszcze eksploatować i nie leżą one w treningu interwałowy. Sam też po części jestem przykładem osoby, która po odstawieniu interwałów dalej się rozwijała. Gdy zaczynałem biegać, robiłem interwały, bo tak robili wszyscy. W 2014 realizowałem plan, w którym miałem 2 sesje interwałów na 3 tygodnie, wynik w maratonie 2:37. W poprzednim roku wyrzuciłem interwał z przygotowań a maraton skończyłem w 2:32 (fakt - trenowałem na większej objętości), można więc powiedzieć, że trening interwałowy nie był niezbędny do poprawy wyników na długim dystansie.

Jest to interesujące, bo w środowisku dydaktycznym Wrocławskiego AWF-u, ilekroć poruszane są tematy związane z rozwojem sportowym zawodnika, jako klucz do wejścia na wyższy poziom podaje się trening interwałowy. Domyślam się, że Ci wszyscy doktorzy, trenerzy mają na myśli głównie pracę z zawodnikami z wyczynu. Stąd może wynika ich przekonanie.
Przedstaw tu proszę taki twój standardowy tydzień z wysokimi objętościami.W każdym razie ich odbiorcami są przyszli instruktorzy/trenerzy, którzy w większości będą pracować na poziomie 'rekreacyjnym', ale jako środek dający rozwój będą stosować interwały, bo tego zostali nauczeni. Sam należę do takiej grupy i po prostu ciekawy jest punkt widzenia, kiedy ktoś mówi, że wcale nie trzeba trzaskać interwałów godzinami :).
Przedstaw tu proszę taki twój standardowy tydzień z wysokimi objętościami.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

@Andrzej, tez jest dla mnie ważne, jak wyglądają u ciebie dystansy krótkie. 1500-3000m

To jest oczywiste, ze ktoś biegając bardzo szybko 1500 musi tylko wydłużyć jednostki treningowe i pobiegnie ładnie maraton. Jego ekonomizacja ruchu jest już dawno na wysokim poziomie i musi popracować tylko nad specyficzna wytrzymałością pod maraton.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

...czego doskonałym przykładem jest Mo Farah :hahaha:


...aaaa w PL Nagór :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:...czego doskonałym przykładem jest Mo Farah :hahaha:


...aaaa w PL Nagór :)
Nie rozumie, rozwiń:
Ilu w Europie pobiegnie HM w 59:30?

A Nagor nigdy nie robił treningu pod maraton, nawet jak o tym pisał.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

po prostu uważam, ze wcale nie jest oczywiste, że
ktoś biegając bardzo szybko 1500 musi tylko wydłużyć jednostki treningowe i pobiegnie ładnie maraton
ekonomia (a więc w dużej mierze technika) biegu średniego i bieżni 5-10k jest moim zdaniem jednak inna niż maraton, czego przykładem jest właśnie Mo Farah, któremu debiut się nie udał, jak również Galen Rupp, który zadebiutował w świetnym stylu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:po prostu uważam, ze wcale nie jest oczywiste, że
ktoś biegając bardzo szybko 1500 musi tylko wydłużyć jednostki treningowe i pobiegnie ładnie maraton
ekonomia (a więc w dużej mierze technika) biegu średniego i bieżni 5-10k jest moim zdaniem jednak inna niż maraton, czego przykładem jest właśnie Mo Farah, któremu debiut się nie udał, jak również Galen Rupp, który zadebiutował w świetnym stylu.
Masz racje. Trzeba sie trochę przestawić, co sie własnie robi przez długie wybiegi. Co innego to to, ze 2:08 od Mo uważam jako debiut lepszym wynikiem jak myślisz. Bo wraca to pytanie: ilu biega w Europie 2:08.

Innym problemem jest własnie, ze szuracze pozostają szuraczami i powinni cos zrobić na temat techniki. A w rozwoju techniki pomagają ABC, rytmy i interwały, czyli ruch w zakresach (duzo) szybszych od standardowego.

Dlatego:
1. jesteś szybki, wydłużaj
2. jesteś wolny, biegnij szybko
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Trochę tu za dużo uogólnień.
W metodach amerykańskich nie biega się cały czas interwałów - nie wiem skąd ta informacja. Tam stworzona jest pewna drobna periodyzacja treningu i stworzenie następstwa treningowego by kolejno budować pewne cechy i adaptacje ułatwiające trenującemu przejście najtrudniejszego okresu planu, który tak naprawdę przygotowuje nas do startu. Interwały biega się przez pierwsze 6-8 tygodni planu, gdy objętości nie są jeszcze tak duże, biegi długie nie są jeszcze naprawdę długie a odcinki ciągłe także są w swoich krótszych zakresach. Celem tu jest poprawa ekonomiczności (korzystania z tlenu) i pewna poprawa samej efektywności techniki biegania. Później nie biega się interwałów tylko niższe tempa, dłuższe nieco odcinki albo na progu mleczanowym, albo gdzieś powyżej progu tlenowego (zależy od metody czy planu), to jest uzupełniane długimi ciągłymi w tempie maratońskim, które tu często dla wielu trenujących jest bardzo zbliżone do tzw II zakresów, na to wchodzą spore już objętości na rotacji plus/minus i te najdłuższe biegi długie. W metodzie Skarżyńskiego mamy też zaznaczoną periodyzację ale to jest tylko budowa siły i wytrzymałości a później poprawienie pracy na progu tlenowym i dalsze mozolne budowanie wytrzymałości. Metoda Skarżyskiego i podobne to metody na wydłużenie czyli dla tych, którzy lepiej lub dużo lepiej biegają 10km i tracą już na wartości wyniku w połówce.
Trening interwałowy także poprawia pracę na progu tlenowym (jak każde bieganie tylko robi to efektywniej) co jest kluczowe w maratonie, to dosyć brutalna ale skuteczna metoda, sporo daje i każdy kto pobiegał 6-8 tygodni interwałów poczuje, że wejście później w dłuższe i trudniejsze tygodnie jest po prostu łatwiejsze. Niemniej jako jedyne i główne narzędzie zupełnie niewystarczająca. Dlatego pisanie o amerykańskich metodach, że to głównie interwały to nieporozumienie. To są kompilacje wielu narzędzi i to dosyć złożone i subtelne.
W kwestii poziomu biegania:
Biegałem dwa lata temu maraton w Hiszpanii, wielkość imprezy podobna do Orlenu. Z wynikiem 2.55 byłem tam na miejscu 67mym ale w kategorii wiekowej M45, gdyby była taka kategoria zbita w całości jak u nas to byłbym chyba poniżej 200setnego miejsca. W Warszawie to koło 70tego miejsca z tym wynikiem też bym był... ale w Open. Nie wiem jakimi metodami trenują Hiszpanie ale trenują skutecznie.
Generalnie i po ogólności zgadzam się z Rollim, płaski trening płaski wynik, trzeba stosować zróżnicowane środki bo walczymy niby sprecyzowany cel ale by go osiągnąć musimy osiągnąć wiele treningowych celów pośrednich.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

OK. To moja ulubiona sytuacja w internetach. Nie znam się, więc się wypowiem :)

Do swoich dwóch pierwszych maratonów przygotowywałem się wg. "planu dla średniozaawansowanych" z bieganie.pl. Czyli bez żadnych interwałów. Dobiegłem - dało się. Najlepszy czas nabiegałem 3:32 na trasie z licznymi podbiegami. Do tego przyznaję się bez bicia zaniedbałem ćwczenia pozabiegowe. Zmierzam do tego, że przy poważnym podejściu trening bez interwałów spokojnie wystarcza do nabiegania 3:20 staremu prykowi, a komuś o 10 lat młodszemu pewnie i 3:10, a może i jeszcze lepiej.
Obecnie przygotowuję się do kolejnego maratonu wg. planu Danielsa 2Q. Zarówno z tego artykułu jak i z innych wypowiedzi Adama na forum wnioskuję, że Adam Daniels'a nie poważa, a w szczególności uważa, że jego plany nie nadają się dla amatorów. Zabawne jest jednak to, że jak się przyjrzeć uważnie wspomnianemu planowi Danielsa to można wywnioskować z niego, że jego pogląd na interwały jest zbieżny z poglądem przedstawianym w artykule.

Po pierwsze interwały występują raptem raz na trzy tygodnie - ogółem 6 z 35 treningów "jakościowych". Wydaje mi się, że ich celem jest bardziej złamanie monotoni treningu niż cokolwiek innego. Ja z przyjemnością raz na te trzy tygodnie wybieram się na bieżnię - dla odmiany. Po drugie interwały ani razu nie występują jako pierwszy trening jakościowy z dwóch. Zasada jest taka, że jeżeli w tygodniu musimy odpuścić jakiś trening to zawsze jest to ten drugi, czyli nawet jeżeli w miejsce pierwszego coś nam wypadnie to zamiast drugiego robimy pierwszy - ergo interwały (i rytmy) są zawsze w tym treningu, który w razie czego może wypaść lub zostać zastąpiony BS'em.

Krótko mówiąc nawet Daniels nie uważa interwału za zasadnicze narzędzie w przygotowaniu do maratonu.
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:@Andrzej, tez jest dla mnie ważne, jak wyglądają u ciebie dystansy krótkie. 1500-3000m

To jest oczywiste, ze ktoś biegając bardzo szybko 1500 musi tylko wydłużyć jednostki treningowe i pobiegnie ładnie maraton.
Pobiegłem 1500m w 5:02. Zaraz po tym jak maraton w 3:26 (powinienem wg kalkulatorów pobiec chyba złamać 3h, nieprawdaż?). Tłukłem potem i 4-5x1200, i 10-12x400m - plan Danielsa na 5-15 km. Wydaje mi się, że sie tym planem uwsteczniłem. Pobiegłem dychę gorzej niż życiówka, znacznie gorzej. Jak zacząłem trening opierać na ciągłych i długich biegach progresywnych to w troszkę ponad miesiąc poprawiłem życiówkę o minutę. Może nie jest to idealny przykład na negowanie interwałów ale u mnie nie zdały egzaminu. Adam jesteś świadkiem :). Wydaje mi się, że interwały tak ale... Tylko czasami, tylko niektórzy i od pewnego poziomu. Dopóki da się osiągnąć pewien poziom mniejszym kalibrem, np. WB2 to po co armata?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ