Komentarz do artykułu Rewolucja idzie od ... Kalenji
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Skoor, rewolucja nie dotyczy samych butów ale tego dlaczego takie czy inne buty mamy nosić.
Jeden z najpopularniejszych tematow jakimi zaczyna interesować sie każdy początkujący biegacz to to, jak ma sobie dobrać buty. Rewolucja dotyczy doboru butów. (i w konsekwencji sugestii jakie wydają producenci).
Jeden z najpopularniejszych tematow jakimi zaczyna interesować sie każdy początkujący biegacz to to, jak ma sobie dobrać buty. Rewolucja dotyczy doboru butów. (i w konsekwencji sugestii jakie wydają producenci).
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
To jest piękne. To są właśnie skutki mody na bieganie naturalne i poniekąd buty minimalistyczne. O ile te ostatnie okazały się raczej przejściową modą/trendem (chociaż oczywiście buty minimalistyczne zostały jako produkt niszowy) to sama idea biegania naturalnego zwyciężyła hydrę uprzedzeń i niesprawdzonych faktów pseudonaukowych popartych marketingowym bełkotem 
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Hydrę uprzedzeń 
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Planujemy
- runnerski.pl
- Rozgrzewający Się

- Posty: 25
- Rejestracja: 19 lis 2015, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:25:08
Od dłuższego czasu mam wrażenie, że buty do biegania to megą ściema, mamy coraz lepsze technologie i materiały tymczasem według różnych źródeł liczba osób odnoszących kontuzje na świecie z roku na rok nie maleje a... rośnie.
Krótkofalowo niektórym osobom dobrze dobrane buty pomagają ale w końcu i tak mają one kontuzje, przyczyn może być tyle ilu biegaczy (np. może tak naprawdę już po 200 km buty należałoby wymienić na nowe, o kompetencji sprzedawców nie wspominając itd.)
A kwestia badań no cóż jakoś nie wierzę w to aby Kalencji czy nawet inne firmy zatrudniały przez lata dziesiątki naukowców oraz tysiące amatorów do testów (tylko wtedy badania miałyby jakieś poważne podstawy) wierzę tylko w badania NASA bo oni rzeczywiście mają na to budżet, naukowców i swoje cele, poza tym odkryli ogromną ilość rzeczy. Natomiast póki co nie testują butów do biegania, nawet księżycowych.
Krótkofalowo niektórym osobom dobrze dobrane buty pomagają ale w końcu i tak mają one kontuzje, przyczyn może być tyle ilu biegaczy (np. może tak naprawdę już po 200 km buty należałoby wymienić na nowe, o kompetencji sprzedawców nie wspominając itd.)
A kwestia badań no cóż jakoś nie wierzę w to aby Kalencji czy nawet inne firmy zatrudniały przez lata dziesiątki naukowców oraz tysiące amatorów do testów (tylko wtedy badania miałyby jakieś poważne podstawy) wierzę tylko w badania NASA bo oni rzeczywiście mają na to budżet, naukowców i swoje cele, poza tym odkryli ogromną ilość rzeczy. Natomiast póki co nie testują butów do biegania, nawet księżycowych.
-
adamo_0
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04
Hmm... jestem supinatorem i po czasie "zdeptuje buty" na zewnetrznej krawedzi.Adam Klein pisze: Tak, tak sugeruję i to nie byłoby głupie. Bo nie ma, to znaczy nie powinno być czegos takiego, jak "buty dla pronatorów". Są buty stabilizująca dla tych, którzy czują sie bardziej komfortowo w butach stabilizujących. I są mniej stabilizujące (neutralne, minimalistyczne etc) dla tych, którzy nie lubią butów stabilizujących.
Supinacje widac tez wyraznie na podoskopie i w trakcie biegu
Paradoksalnie przy mierzeniu (co kiedys odkrylem przez pomylke) bardzo wygodnie czulem sie w butach dla pronatorow.
A to dlatego, ze po prostu wspieraja luk wysklepionej wysoko stopy.
Pytanie, co sie stanie po czasie kiedy takie buty zaczna sie zdecydowanie bardziej niz neutralne wygniatac na zewnatrz a beda caly czas dawaly podparcie od wewnatrz stopy?
Czy w tym przypadku takie nie podpisane buty dla pronatorow (ale z jakas wkladka od wewnetrznej krawedzi stopy) mi nie zaszkodza?
Chyba, ze wlasnie bedziemy mowili tylko o jakis butach ze wsparciem dla stopy we wszystkich kierunkach
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13591
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
8 minuta nagrania
Tutaj zabrakło trochę precyzji, bo największe siły są w momencie uderzenia, czy też przyziemienia, albo lądowania. Inaczej można to określić jako przejmowanie ciężaru na nogę podporową, co jest procesem odbywającym się w jakimś czasie. Z niewielu źródeł pamiętam, że mowa jest o przeciążeniach rzędu kilku do 10G. To 10G to chyba widziałem u Skarżyńskiego i wg mnie trochę już przesadził. Załóżmy jednak, że przeciążenia na poziomie 3 G to realny ciężar jaki musi przejąć noga. To się odbywa w ułamkach sekundy, dlatego tego nie czujemy, ale... Wyobrazić sobie można to w ten sposób, że na takiego 80 kilogramowego biegacza raptem wskakuje dwóch innych o równie słusznej wadze, a on to wszystko musi przyjąć na jedną nogę. Wtedy właśnie wszystko się wygina, przekrzywia i chyboce. Po co te wszystkie plastiki w pięcie i pod łukiem stopy? No po to żeby się tak nie wyginało. To są oczywiście pobożne życzenia producentów. W rzeczywistości biegacz o słabej organizacji mięśniowo-szkieletowej łamie się w zygzak. A co się dzieje w ostatniej fazie podporu, gdy zaczyna się wybicie? No schodzi z nas tych dwóch gości wreszcie i możemy wycisnąć samych siebie, czyli już tylko swoje 80 kilo. Raptem wszystkie ogniwa łańcucha biomechanicznego układają się jeden pod drugim i jesteśmy prości jak strzała gotowa do lotu w dal na metr, może metr dziesięć.(...) największe siły w momencie uderzenia, kontaktu stopy z podłożem, są właśnie w momencie wybicia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W każdym razie największe siły przyjmuje śródstopie a nie pięta, nawet jeśli spadamy na piętę.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13591
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gdyby tak było, to wszyscy producenci wtapialiby podkowy w śródstopie, żeby tylko uchronić je przed nadmiernym odkształceniem. Z jakiegoś powodu upatrzyli sobie jednak piętę i tam sadzą te swoje plastiki.
-
adamo_0
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04
Ale wlasnie wszyscy laduja usztywnienie w srodstopie po to zeby sie nie skrecalo. Musza to robic od kiedy weszlayacool pisze:Gdyby tak było, to wszyscy producenci wtapialiby podkowy w śródstopie, żeby tylko uchronić je przed nadmiernym odkształceniem. Z jakiegoś powodu upatrzyli sobie jednak piętę i tam sadzą te swoje plastiki.
pianka EVA, ktora dobrze amoryzuje ale nie jest sztywna. Zostawiam pytanie o to czy konieczne jest a jesli tak to jak duze usztywnienie w tym miejscu.

