ZACZYNAM ....z niczym;)

[kojer]

Koniec roku, czas podsumowan. U mnie ten rok to porazka biegowa.

O to zupełnie jak u mnie, tak do maja było dobrze a potem równia pochyła. Na dodatek chciałem pobiegać przed swiętami i w święta i dopadło mnie takie przeziębienie/grypa jakiego od wielu lat nie miałem. Normalnie to mi mija po 1-2 dniach a tu ponad tydzień kaszlu, goraczki i co najgorsze masakrycznego kataru. Na szczęście jest już ciut lepiej.

A tu na gwiazke maz sprezentowal mi maraton w Tromso. Coz, musze byc zdrowa, mam cel, nie moge sie poddac. Mam pol roku.

Fajny, niby w nocy a w dzień

[katekate]

ASK zazdroszczę tej wycieczki :uuusmiech: kocham Norwegię i z chęcią sama wybrałabym się tam nawet na maraton zyczę powodzenia w realizacji planu Aniu :uuusmiech:
kojer zdrówka!!!


u mnie rok zleciał całkiem dobrze jeśli chodzi o bieganie, zrobiłam o jakieś 700km więcej, niż w 2014...
jakichś mega postępów nie zanotowałam, ot poprawa na jesień na 10 i 21km o kilka minut
ale najbardziej cieszy mnie to, że obyło się bez kontuzji i większych perturbacji ze zdrowiem...zaliczyłam ze 2 doły motywacyjne, ale to ponoć zdarza się dość często w rygorze planów treningowych, nauczyło mnie to jednak innego podejścia do życia sportowego...a przynajmniej tak mi się wydaje
w następnym roku życzyłabym zarówno sobie, jak i wam, aby nadal sprawiało nam radość to całe nasze bieganie, żeby rzadko lub w ogóle przydarzały się nam kontuzje, choroby.... i życzę zadowolenia z życia dziewczyny i chłopaki!
duża buźka!

[krzysztof.karczewski]

a ja dziś po powrocie z wieczornego człapanka doszedłem do wniosku, ze trzeba zrobić sobie trochę przerwy od biegania.
tak do nowego roku

[ASK]

Kojer, jaka porazka, miales w tym roku zyciowki, przebiegles maraton, jest sie z czego cieszyc. Przyszly rok moze byc lepszy.

Zycze udanego Sylwestra i dobrego 2016 roku. Nie zycze, zebyscie zawsze wychodzili na trening z usmiechem, bo to niemozliwe, ale zycze, zebyscie zawsze wracali z treningu z usmiechem

Pisalam, ze nauczyłam sie piec pyszny chleb?

[Mama Kin]

życzę wszystkim samych radości i sukcesów - przede wszystkim biegowych, ale nie tylko - w Nowym Roku! :uuusmiech:

ASK, podzielisz się przepisem?

[beata]

Nie zycze, zebyscie zawsze wychodzili na trening z usmiechem, bo to niemozliwe, ale zycze, zebyscie zawsze wracali z treningu z usmiechem

Ja dziś wyszłam z pewną niechęcią, a wróciłam zmarznięta na kość, więc o uśmiechu mówić trudno .

Sylwester z kotami. Jeden wgląda przez okno, a drugi już cały się trzęsie. Ale to i tak lepiej, niż pies dziewczyny mojego brata - na kilka dni przed Sylwestrem najchętniej nie wychodziłby z łazienki .
ASK, a jak Florek znosi hałasy?
Osobiście ze względu na zwierzęta oraz późniejszy, wszechobecny śmietnik, zabroniłabym tych wszystkich fajerwerków ...

Zdrowego i biegowego roku 2016!

[krzysztof.karczewski]

Na ten Nowy Rok 2016.
Morderczych treningów dających po wszystkim mnogości endorfin.
Spełnienia marzeń zwłaszcza tych niesportowych.

[ASK]

My nie strzelamy w Sylwestra, ze wzgledu na zwierzeta. Wlasnie wrocilismy ze spaceru, niebo gwiazdziste ponad miare. Siedzieliśmy na skraju lasu w ciszy. Widziałam spadajaca gwiazde. Pora potanczyc z dzieciakami.

Przepis na 2 bochenki z foremki: 1 kg maki, u mnie orkiszowej, 50 dag drozdzy, 1 lyzeczka curku, 1 lyzka soli, 1 litr wody, dodatki jakie chcesz, u mnie szklanka siemienia lnianego i szklanka sloneczniku. Drozdze rozpuscic w czesci wody z cukrem, pozniej wszystko wymieszac. Pozostawic do wyrosniecia do 30 minut. Piec w foremce 50 min w 230 stopniach.

[cichy70]

Najlepszego w Nowym Roku czas iść pobiegać.

[beata]

Ja już po bieganiu, tylko 12k - trochę zamarzłam
Zwykle 1-go stycznia biegam więcej, taka tradycja, ale dziś nie dałabym rady, cóż - na starość jakoś bardziej się marznie .

Godzinę "zero" koty ostatecznie przesiedziały w łazience ...

[kojer]

Kojer, jaka porazka, miales w tym roku zyciowki, przebiegles maraton, jest sie z czego cieszyc. Przyszly rok moze byc lepszy.

To nie były życiówki jakich oczekiwałem , zadowolony jestem tylko z 5km w lutym i połówki w Sobótce, reszta to niestety poniżej oczekiwań.
A dzisiaj we Wrocławiu biało.

[kojer]

Godzinę "zero" koty ostatecznie przesiedziały w łazience ...

U nas było różnie. Whiskey panikowała mocno, Karo tylko podczas głównego strzelania a Ptyś ogólnie miał wyj..ne i nawet biegał oglądać co tak błyska (w szczycie przyszedł do nas, ale nie wyglądał na przejętego za bardzo) .

[cichy70]

ImageUploadedByTapatalk1451652397.904294.jpg

u mnie spały niczym sie nie przejmując, każde w swoim łóżku.
nie mogę ich wygonić ostatnio z "nowych domków"

[Mama Kin]

ASK, dzięki za przepis

[krzysztof.karczewski]

W południe zaliczyłem 15. W lesie fajnie, ale na otwartej wiatr morderca.
Przelałem żywca z puszki do kufla, odpaliłem John'ego Illsley'a i delektuję się wieczorem.
Nowy rok uznaję za udany .

Katka mierzysz na 3:30 - 3:45?
Czyżbyśmy mieli spotkać się w Dębnie?