Krzychooo - komentarze
Moderator: infernal
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wreszcie blog w odpowiednim miejscu
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurcze blade no
Ustalając cele biegowe na przyszły sezon, jako jeden z nich ustaliłem wyraźne poprawienie życiówki w półmaratonie wiosną. Super się zbiegło, ze w mediach pojawiły się informacje o pierwszym półmaratonie w Gdyni, termin 20 marca - idealnie. Była konferencja prasowa i teksty w stylu: trasa będzie szybka i sprzyjająca osiąganiu dobrych wyników. Uruchomili zapisy, pierwszych 1000 osób po "preferencyjnej" cenie 50pln, rozeszło się w kilka godzin. Zapisałem się w ciemno nie znając szczegółów trasy. Wczoraj zamieszczają oficjalną trasę a tam 144m przewyższeń nosz ku@#$%a mać !!! Chyba o zyciówce można będzie zapomnieć, aż demontywuje do przygotowań takie info, bo można orać na treningach a trudna trasa nie da powalczyć o wynik. Te 144m to niby nie dużo, ale biegłem połówkę z 77m przewyższeń i już była niełatwa, maraton warszawski miał na 2x dłuższym dystansie chyba 48m.
echhh, pożalić się chciałem
na dole profil
http://www.pzugdyniapolmaraton.pl/aktua ... namy-trase
Ustalając cele biegowe na przyszły sezon, jako jeden z nich ustaliłem wyraźne poprawienie życiówki w półmaratonie wiosną. Super się zbiegło, ze w mediach pojawiły się informacje o pierwszym półmaratonie w Gdyni, termin 20 marca - idealnie. Była konferencja prasowa i teksty w stylu: trasa będzie szybka i sprzyjająca osiąganiu dobrych wyników. Uruchomili zapisy, pierwszych 1000 osób po "preferencyjnej" cenie 50pln, rozeszło się w kilka godzin. Zapisałem się w ciemno nie znając szczegółów trasy. Wczoraj zamieszczają oficjalną trasę a tam 144m przewyższeń nosz ku@#$%a mać !!! Chyba o zyciówce można będzie zapomnieć, aż demontywuje do przygotowań takie info, bo można orać na treningach a trudna trasa nie da powalczyć o wynik. Te 144m to niby nie dużo, ale biegłem połówkę z 77m przewyższeń i już była niełatwa, maraton warszawski miał na 2x dłuższym dystansie chyba 48m.
echhh, pożalić się chciałem
na dole profil
http://www.pzugdyniapolmaraton.pl/aktua ... namy-trase
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Spokojnie - po co z góry zakładać najgorsze. Ja życiówkę z maratonu mam z Silesii - ponad 320 m przewyższeń.
Spokojnie zrób plan i będzie dobrze.
Spokojnie zrób plan i będzie dobrze.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
@Krzychooo
Co ty tak wolno tą bazę biegasz?
Co ty tak wolno tą bazę biegasz?
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak mi to wychodzi żeby to był pierwszy zakres, jakbym zaczął biegać po 5:20 i szybciej to wchodziłbym już w drugi zakres (tętno 150 i więcej). Po samopoczuciu w czasie biegu też czuję że to są odpowiednie tempa. To efekt po części roztrenowania (czuję że mocno mi siadła forma) a po częsci pewnie diety - od jakiegoś czasu ograniczam węglowodany na rzecz zdrowych tłuszczy czego efektem jest podwyższone tętno przy wysiłku. Pewnie jakbym podsypał trochę węglowodanami kilka godzin przed treningiem to tempo byłoby lepsze a tętno niższe, ale póki co priorytetem jest zbicie paru kg i poprawienie wykorzystania przez organizm kwasów tłuszczowych podczas wysiłkuJurek z Lasu pisze:@Krzychooo
Co ty tak wolno tą bazę biegasz?
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Na Garmin Connect masz taki sam nick?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Ja jem wszystko jak leci i nie mogę przytyć.
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
https://connect.garmin.com/modern/profile/KrzychoooJurek z Lasu pisze:Na Garmin Connect masz taki sam nick?
a widzisz, ja kiedyś chudłem expresowo a wystarczyło zacząć cokolkwiek się ruszać, a od roku-dwóch waga stoi w miejscu pomimo większej ilosci treningów, jakiejś tam kontroli jedzenia i ogólnie większej świadomości o co w tym wszystkim chodzi. Przy moich 183cm dochodzę do 78-79kg i bariery tej nie mogę złamać a chciałbym te 75kg docelowo trzymać. Z kolei skoczyć w tydzien dwa na 80-82kg to łatwizna u mnie
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
178 cm wzrostu / 64 kg wagi - chciałbym przytyć ale nie mogę.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Jurek, wprowadź się do mnie na miesiąc szybko bys pojął, jak należy sie odżywiac, żeby tyć
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
krzychooo, na poprawe spalania tluszczy to chyba lepiej by bylo z rana na czczo biegac.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Kasiu - wielkie dzięki za ofertę ale myślę że twój mąż nie byłby raczej tym zadowolony.
Skoor - bardzo dobra uwaga, u mnie większość treningów jest na czczo.
Skoor - bardzo dobra uwaga, u mnie większość treningów jest na czczo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
180 cm / 82 kg - chciałbym schudnąć,ale za bardzo lubię jeść.Jurek z Lasu pisze:178 cm wzrostu / 64 kg wagi - chciałbym przytyć ale nie mogę.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Odwieczne dylematy
Jurek, ja tez biegam na czczo zawsze. Tzn. zawsze kiedy biegam rano, ostatnio drugi trening biegam czasami wieczorem i ma to malo wspolnego z komfortem biegu porannego kiedy nie leza mi resztki na zoladku.
Jurek, ja tez biegam na czczo zawsze. Tzn. zawsze kiedy biegam rano, ostatnio drugi trening biegam czasami wieczorem i ma to malo wspolnego z komfortem biegu porannego kiedy nie leza mi resztki na zoladku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Kiedyś miałem problem żeby biegać na czczo. Ale po jakimś czasie się przełamałem i zacząłem tą zabawę od najkrótszych rozbiegań. Później zacząłem biegać II zakresy po godzinie, a w końcu biegałem już kluczowe treningi na intensywności II zakresu lub tempa maratońskiego niekiedy przekraczające 2 godziny.
Finalnie powiem wam tak. Nie rozumiem do dzisiaj wpisów że ktoś trenuje regularnie (4-5 treningów/ tydz) i nie może schudnąć. Musi się chyba obijać na tych treningach albo biegać do autobusu w ramach zaliczenia treningu. Druga kwestia to ta, że biegnąc maraton na śniadanie zjadłem dwie kajzerki z dżemem, a w trakcie samego maratonu nic nie jadłem tylko popijałem wodę.
Z mojego doświadczenia wynika że jeżeli biegam 80 km+/tyg moja waga nie wejdzie powyżej 63 kg obojętnie co bym jadł. Obfite jedzenie powoduje u mnie jedynie senność, ale do wagi nic nie wnosi.
Finalnie powiem wam tak. Nie rozumiem do dzisiaj wpisów że ktoś trenuje regularnie (4-5 treningów/ tydz) i nie może schudnąć. Musi się chyba obijać na tych treningach albo biegać do autobusu w ramach zaliczenia treningu. Druga kwestia to ta, że biegnąc maraton na śniadanie zjadłem dwie kajzerki z dżemem, a w trakcie samego maratonu nic nie jadłem tylko popijałem wodę.
Z mojego doświadczenia wynika że jeżeli biegam 80 km+/tyg moja waga nie wejdzie powyżej 63 kg obojętnie co bym jadł. Obfite jedzenie powoduje u mnie jedynie senność, ale do wagi nic nie wnosi.