ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ociechoroba sochers :bum: obsliniłam monitor :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jak dobrze, że nie przepadam za czekoladowymi ciastami. z ciast najbardziej lubię kruche. a wczoraj upiekłam tartę migdałowo-żurawinową, taki tam eksperyment bezglutenowy, i byłoby calkiem ok, gdyby nie to, że nikt mi nie powiedział, że swieza zurawina ma gorzkawy posmak ;-)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

@Kate, zżarłem pół :D ale na raty, bo szczerze powiedziawszy, po 2 kawałkach o 17 czułem się pełny (nie ciężki, pełny) do wieczora, aż mi kolacja wyskoczyła z planu :bum:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

muszę to zrobić :bum:
ale masz dobrze z tą zoną :uuusmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja też muszę. Ale już po niedzieli - w ramach rekonwalescencji ;)
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

banan85 pisze:
Hanna77 pisze:a ja w końcu nie upiekłam ciasta :)

ale za to pobiegłam 10 km po wertepach i wygrałam lot szybowcem , hehe :) wbiegłam na metę i wynik mnie powalił na kolana: 40:41, więc na pewno to nie było 10 km. Szkoda, bo dawno nie biegałam i byłam ciekawa wyniku, bo jestem w mega formie. W każdym razie były 2 pętle po 5 km (niby 5) do pokonania i każdą pokonałam w równym czasie (drugą nawet lepiej o 5 sek), co mnie bardzo cieszy.

biegł tam mój znajomy i gps pokazał mu 8,85 kilometra
komuś wyszło 9,5 km w co tez trudno było uwierzyć. no szkoda, że tak niedokładnie odleglość była odmierzona bo bieg i cala otoczka dość ciekawa. a oficjalne wyniki jednak różnią się od tego, co zapamiętałam przekraczając matę z pomiarem. miałam 40:20 i 2 pętle jednak pokonalam wolniej, a dałabym sobie rękę uciąć, że po 1 pętli było 20 min a nie 19. dziwne.


banan85 jesteś z Leszna? jeśli tak to mam karnet do fitness klubu w galerii wart 35 zl. oddam bo mi sie nie przyda.
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

jestem z bliskich okolic Leszna...za karnet podziękuję bo chyba mam w domu z 3 takie...jeśli się nie mylę to on uprawnie do jednorazowego wejścia i jest bardzo często rozdawany w Lesznie podczas różnych imprez :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:z ciast najbardziej lubię kruche. a wczoraj upiekłam tartę migdałowo-żurawinową, taki tam eksperyment bezglutenowy, i byłoby calkiem ok, gdyby nie to, że nikt mi nie powiedział, że swieza zurawina ma gorzkawy posmak ;-)
O, Ma_tika, taką tartę z kwaśno-gorzkimi żurawinami to bym zjadła! ;)
Też lubię tarty i wszelkie lekkie ciasta owocowe, zwłaszcza takie, gdzie więcej owoców, niż ciasta, ale też takie, które mają w sobie coś kwaśnego czy gorzkawego :).
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To ja jestem mało wybredna - smakują mi wszystkie domowe ciasta. Na szczycie rankingu są torty bezowe.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Hej! Jak tam Kasia41 nastroje przedmaratonowe? Nawadnianie rozpoczete?
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

My dzisiaj załapaliśmy się do dziesiątki, wprawdzie pierwszej od końca ale zawsze coś :).
Przy okazji rekordowy czas na dyszkę 1:15:08 ;).
Ewie się niestety strasznie źle biegło.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

gratulacje dla Ewy :uuusmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Cóż, było ciężko od początku (a potem jeszcze słoneczko przygrzało). Czas gorszy o jakieś 7-8 minut od poprzedniego wspólnego startu.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Kojer, wazne ze zabawa byla. Moje dzieci pewnie Ci kibicowaly przed domem. Ja nie bieglam, bo na antybiotyku bylo bez sensu. Za to wybralam sie z mezem na romantyczny weekend z wejsciem na Sniezke.
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Kojer, wazne ze zabawa byla. Moje dzieci pewnie Ci kibicowaly przed domem. Ja nie bieglam, bo na antybiotyku bylo bez sensu. Za to wybralam sie z mezem na romantyczny weekend z wejsciem na Sniezke.
Możliwe, że im machałem, kibiców w waszej okolicy nie było za dużo :). Za to to był chyba najlepiej medycznie zabezpieczony bieg jaki widziałem, no ale organizator zobowiązuje :).

A Kasia po pierwszych 10km 00:49:32, czyli na razie nie szaleje tylko trzyma się planu :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ