cholera mam kryzys
Moderator: beata
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 21 lut 2014, 07:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
biegam od 1,5 roku...w zeszłym roku jesienia miałam przypływ biegowej energii...teraz jest wrecz odwrotnie...ogarnęła mnie apatia...nie wyobrazam sobie zycia bez biegania, a jednoczesnie ciezko mi sie zmusic do treningu....czy to normalne?
Dziś jest pierwszy dzień całej reszty mojego życia...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: 2:49:35
Pewnie jesteś już po startach w zawodach w tym roku i brak Ci się chęci do treningów bo nie masz motywacji. Najlepszym sposobem jest ubranie ciuchów biegowych i butów i wyjście z domu, po pierwszym kilometrze juz Ci ochota wróci Możesz też zapisać się na jakieś zawody, wtedy będzie Ci łatwiej się zmobilizować do treningów żeby nie było lipy na biegu.
- Jupiter
- Wyga
- Posty: 117
- Rejestracja: 05 paź 2006, 23:03
- Życiówka na 10k: 44:16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wyoming teraz Greentown :-)
- Kontakt:
Moment fakt ciężki , rano już ciemno popołudnie też krótkie . Nie wiem jak 1,5 roku biegałaś ( do jakiego dystansu) . Postaw sobie nowy odległy cel ( nowy dystans ; lepszy wynik na obecnym) całkowicie inny plan ( ilość treningów ) nowe trasy . I nie bój się mówić osobom które cie znają ,ze jest dół ,na pewno bliscy będą cię wspierać.
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 05 sty 2015, 21:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ile masz lat?
Też mnie dopadło, mam 44 lata i obawiam się, że to po części początki meno, acz biologicznie oznak brak. Ja, energiczna, ruchliwa z dnia na dzień opadłam z sił biegowych, nie daję rady... Na szczęście nie przeszła ochota na rower, którym uciekam do lasu. 2 razy w tygodniu ćwiczę z Natalią Gacką - rozgrzewka i hantelki po 1.5kg, po czym mam 2 dni przerwy. Nie ma euforii, jak po bieganiu, niestety... Tak bardzo lubię być w formie...
W dużej mierze przeszkadzają sprawy rodzinne, które właśnie ostatnio się nasiliły, więc chyba mam odpowiedź
Też mnie dopadło, mam 44 lata i obawiam się, że to po części początki meno, acz biologicznie oznak brak. Ja, energiczna, ruchliwa z dnia na dzień opadłam z sił biegowych, nie daję rady... Na szczęście nie przeszła ochota na rower, którym uciekam do lasu. 2 razy w tygodniu ćwiczę z Natalią Gacką - rozgrzewka i hantelki po 1.5kg, po czym mam 2 dni przerwy. Nie ma euforii, jak po bieganiu, niestety... Tak bardzo lubię być w formie...
W dużej mierze przeszkadzają sprawy rodzinne, które właśnie ostatnio się nasiliły, więc chyba mam odpowiedź
- krzysztof.karczewski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pod latarnią.
jak miałem kryzys, to lekarstwem okazały się zwykłe wycieczki biegowe.
Brak celu skutkował brakiem spięcia psychicznego, za to zacząłem zwiedzać okolicę i nagle zacząłem odżywać, jak widziałem nowych ludzi próbujących biegać.
Wspólna chwila potruchtania, pogadania, jak emocjonalny wampir.
Ale próby ich motywowania, gdy człapali zmęczeni samego mnie odrodziły.
Brak celu skutkował brakiem spięcia psychicznego, za to zacząłem zwiedzać okolicę i nagle zacząłem odżywać, jak widziałem nowych ludzi próbujących biegać.
Wspólna chwila potruchtania, pogadania, jak emocjonalny wampir.
Ale próby ich motywowania, gdy człapali zmęczeni samego mnie odrodziły.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 paź 2015, 11:11
- Życiówka na 10k: 58 min
- Życiówka w maratonie: 4:30
Też uważam że dobrze wtedy kogoś ze sobą zabrać. Ja miałam kres motywacji w upały latem. Myślałam że wykituję. I wtedy w sumie z pomocą przyszła mi moja siostra, która przyjechała do mnie w odwiedziny i w sumie to ona jakiś czas temu zaraziła mnie bieganiem. Wyciągnęła mnie na siłę raz, drugi, trzeci i potem już jakoś mi wróciły chęci
E = run2
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 paź 2015, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiecie co, ja już niestety od dłuższego czasu niestety nie biegam. jakoś nie mogę się zebrać, a w dodatku jak próbowałam się wyjść ćwiczyć to zaczęłam się źle czuć - miałam zawroty głowy, nie mogłam złapać powietrza... Kiedyś potrafiłam biegać prawie codziennie, a dziś to juz nie jest takie łatwe. Nie mogę się zmotywować i jeszcze te problemy ze zdrowiem. Chyba sama sobie zaszkodziłam olewając treningi i teraz mam za swoje.
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 28 paź 2012, 16:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Malinowa- mój organizm też wymusił na mnie przerwę w bieganiu (podobnie jak u Ciebie- zawroty i osłabienie), nie biegam od miesiąca i na początku strasznie buntowałam się i byłam załamana, a potem zrozumiałam, że ciało daje sygnały, że coś jest nie tak, że trzeba zwolnić, trochę odpuścić, no i chwilowo odpuściłam, wróciłam do jogi (którą zdradziłam z bieganiem) odpoczywam od biegania i czekam na ten moment, kiedy poczuję, że już jest ok i mogę iść na trening. Warto słuchać co mówi ciało !
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 lut 2017, 15:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Skomponuj sobie jakąś fajną playlistę i puszczaj podczas biegów. Ja tak robię i biega mi się świetnie, a wręcz nie mogę się doczekać następnych treningów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13603
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mirka nie biega juz od 2 lat. Watpie ze jakas Playlista cos jej teraz pomoze.
A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.
Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.
A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.
Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Też tak robię, nie po to biegam żeby sobie muzyki słuchać. Choć może przy autostradzie... Ale raczej nie skorzystam.Rolli pisze: A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.
Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Jeden mahomed do mnie jak mu powiedzialem ze biegne te zawody w sluchawkach, "a po co ci? Nie bedzie ci przeszkadzac? " i mial racje.lama71 pisze:Też tak robię, nie po to biegam żeby sobie muzyki słuchać. Choć może przy autostradzie... Ale raczej nie skorzystam.Rolli pisze: A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.
Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.
Czasami mozna na treningu po śmigać w sluchawkach badz na bieżni gdzie dzieci krzycza na boisku. A czasami fajnie posłuchac śpiewu ptaków badz moc sie umiec skoncentrować bez muzyki na zadaniu do wykonania.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'