Jak treningowo MARATON przed MARATONEM 2 tyg?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Matxs
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1318
Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
Życiówka na 10k: 47min 42 s
Życiówka w maratonie: 5h21min
Lokalizacja: Lubin

Nieprzeczytany post

Witam. Mam nadane nr startowe na Wrocław Maraton oraz Maraton Warszawski 2015. Odstęp między nimi to 2 tygodnie. Jestem dość wolnym i słabym zawodnikiem na tym dystansie - jednak rozpocząłem walkę o KORONĘ MARATONÓW POLSKICH i muszę te dwa biegi rozegrać .... .
Najpierw jest oczywiście Wrocław. I tu mam pytanie jak najlepiej rozbić ten dystans by na Warszawę być w formie na rekord (ponizej 4h21 minut :) )
Opcję mam takie:
30 km biegnę w tempie 6;00 - potem idę do mety
21,1 km biegnę w tempie 6:00 - potem idę do 32, potem biegnę do mety
15 bieg 6:00, 12 chód, 15,2 bieg 6:00

6;00 to tempo jakim chcę biec Warszawę

Która z opcji naj mniej mnie rozwali ? :) Może inne propozycję. Przebiegnięcie całego z góry skreślam :) Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Mój blog
Komentarze do w/w

Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
PKO
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Z wyniku w połówce to według mnie bardzo asekuracyjnie podchodzisz do maratonu. Śmiało możesz łamać 4h. Ja w tamtym roku poleciałem Wrocław spokojnie w chyba trochę ponad 4 a za trzy tygodnie Warszawę w 3.15.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A z ciekawości - dlaczego nie polecisz Wrocławia na wynik, a Wa-wy "byle dobiec"? Łatwiej to Ci logistycznie wyjdzie, nie będziesz musiał kombinować itp, zwłaszcza jakby np. pogoda we Wrocławiu była dobra...
Jeśli jednak chcesz ten Wrocław byle zaliczyć, to ja bym uskuteczniał marszobiegi w sensie kilka km truchtu, 1 km marszu, odpoczynki na wodopojach, może jakiś masażyk w trakcie (gdzieś chyba koło 30km mają być), tak żeby tuż przed limitem się wyrobić i ogólnie najmniej zmęczyć.
biegam ultra i w górach :)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Markiem,jak będzie warun we Wrocku to leć na maksa a w Wawie na luzie.
Jeśli będzie lampa albo silny wiatr to chyba lepiej od początku marszo-biegu uskuteczniać,co by nóg nie zarżnąć i
mieć dostatecznie dużo czasu na regenerację przed MW. :usmiech:
Awatar użytkownika
Matxs
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1318
Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
Życiówka na 10k: 47min 42 s
Życiówka w maratonie: 5h21min
Lokalizacja: Lubin

Nieprzeczytany post

Wybieram mocniej na Warszawę, bo uważam, że jak Wrocław pobiegnę zasadniczo to już w stolicy może być mi ciężko - ale nie ukrywam, że jak pogoda 13-go będzie idealnie chłodna to faktycznie nie wykluczam uderzenia na rekord - ale połowa września to może jeszcze ciepłota być .... .
Faktycznie mam dość dobry rekord na połówkę w aspekcie rekordu na całym maratonie, ale wiem to, że za słaby jestem na łamanie 4h, wiem co się ze mną dzieje po 35 km bez względu na to, czy dobiegnę do niego wolno czy szybko :) Słabość wytrzymałości :)
Mój blog
Komentarze do w/w

Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Matxs pisze: Wybieram mocniej na Warszawę, bo uważam, że jak Wrocław pobiegnę zasadniczo to już w stolicy może być mi ciężko - ale nie ukrywam, że jak pogoda 13-go będzie idealnie chłodna to faktycznie nie wykluczam uderzenia na rekord - ale połowa września to może jeszcze ciepłota być ....
To tylko 2 tygodnie, równie dobrze w Warszawie może być ciepło/słonecznie, a trasa we Wrocławiu stosunkowo łatwa. Osobiście uważam, że jeśli tak słabo z wytrzymałością to zdecydowanie łatwiej Ci będzie pierwszy pobiec na życiówkę i drugi przemęczyć niż pierwszy męczyć "nie wiadomo w zasadzie jak" bez żadnej gwarancji po pierwsze na pogodę, a po drugie na regenerację. Bo nie ma żadnej gwarancji, że marszobiegi czy coś nie zostaną Ci w nogach - i wtedy tak naprawdę i tak odpuszczasz 2 tygodnie treningu i na docelowy start stajesz jako wielki znak zapytania. No chyba że priorytetem jest ukończenie obydwu, a życiówka malutkim dodatkiem i ją odkładasz na wiosnę - ale to już Twoja decyzja.
biegam ultra i w górach :)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ehh...z tymi koronami to jest jedna wielka bzdura, tylko się ludzie proszą o kontuzje...
Czy naprawdę będziesz uważał, że przebiegłeś maraton, jeżeli przejdziesz 12 czy 15 km :niewiem: ?
Żeby nie robić wyłącznie za krytyka napiszę co ja bym zrobił, gdybym "musiał" przebiec dwa maratony w tak krótkim czasie. Przede wszystkim powinieneś poczekać do tego 13 września i zobaczyć jaka będzie pogoda. Jeżeli będzie bardzo wietrznie albo gorąco (powyżej 20 stopni), to truchtasz do mety w tempie wolniejszym niż zaplanowane tempo startowe. Przynajmniej spróbuj, bo w maratonie trzeba za przeproszeniem czasami pokazać jaja, a nie od razu zakładać, że się nie da rady albo trzeba się oszczędzać. Nawet Galloway, z którym się w wielu miejscach nie zgadzam uważa, że w treningu maratońskim powinno się przynajmniej raz przebiec więcej niż sam dystans maratonu (z tego co pamiętam to zaleca nawet 48-49 km). Pod koniec września już raczej aż tak ciepło nie powinno być, więc wtedy mógłbyś "przycisnąć".
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Ehh...z tymi koronami to jest jedna wielka bzdura, tylko się ludzie proszą o kontuzje...
Też nie rozumiem idei tej korony, czy H. Szost albo I. Lewndowska mają koronę? Ktoś sobie znalazł pomysł na biznes, a ludzie się maltretują i biegają po 2 maratony w 2 tygodnie i 4 w rok. Nie lepiej mieć ukończony 1 maraton z wartościowym (jak na własne mozliwości i czas) wynikiem niż 5 na wpół trzetruchtanych? Nie wiem, ja tam wolę przez 3 miesiące przygotowywać się do 2 startów i mieć z tego satysfakcję niż co tydzień tłuc parkrun...
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Też nie rozumiem idei tej korony, czy H. Szost albo I. Lewndowska mają koronę? Ktoś sobie znalazł pomysł na biznes, a ludzie się maltretują i biegają po 2 maratony w 2 tygodnie i 4 w rok. Nie lepiej mieć ukończony 1 maraton z wartościowym (jak na własne mozliwości i czas) wynikiem niż 5 na wpół trzetruchtanych? Nie wiem, ja tam wolę przez 3 miesiące przygotowywać się do 2 startów i mieć z tego satysfakcję niż co tydzień tłuc parkrun...
Zachęta do obejrzenia 5 miast powoli kontra jednego bardzo szybko. Wybieram koronę.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

pozwólcie ludziom mieć własne motywacje i samemu decydować, co jest dla nich fajne.

chcesz się przygotowywać cały rok do jednej najważniejszej imprezy, żeby pobić w niej życiówkę? super, trzymam kciuki.

ale jeśli ktoś ma inne ambicje i cele, to nie odmawiaj mu do nich prawa.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:pozwólcie ludziom mieć własne motywacje i samemu decydować, co jest dla nich fajne.

chcesz się przygotowywać cały rok do jednej najważniejszej imprezy, żeby pobić w niej życiówkę? super, trzymam kciuki.

ale jeśli ktoś ma inne ambicje i cele, to nie odmawiaj mu do nich prawa.
Nikt nikomu nie zabrania startu, po prostu dyskutujemy na temat sensu biegania maratonów w odstępie kilkunastu dni.
Dawniej zawody to były zawody. Nie było kalkulacji, tylko się biegło, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. Obecnie jak widać nie liczy się idea walki, tylko kombinowanie. Niektórzy z góry zakładają, że sobie 1/3 dystansu przejdą, stąd moje pytanie czy tak "zaliczony" maraton ma w ogóle jakąkolwiek wartość?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Niektórzy z góry zakładają, że sobie 1/3 dystansu przejdą, stąd moje pytanie czy tak "zaliczony" maraton ma w ogóle jakąkolwiek wartość?
Dla Ciebie może nie ma a dla autora wątku widocznie ma.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

odpowiadam: tak, ma.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

jeżeli ktoś z góry zakłada, że będzie szedł, i idzie, to: nie, nie ma.

jak ktoś chce medal, to mogę jakieś wysłać. po co gdzieś łazić ...
Go Hard Or Go Home
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A gdyby się przejechało 21 km na rowerze to tez by się liczyło? W końcu własnymi nogami musiałbym pedałować...i pokonał 42 kilometry. Ba! Nawet pewnie walczyłbym o zwycięstwo we wszystkich maratonach w Polsce :hej: A gdybym przejechał 30 km to zostałbym bez problemu rekordzistą świata :hej:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ