Glonson - komentarze

[Krzychu M]

Pogratulował na żywo,to i na forum gratnę.
Zgadzam się z Arkiem,że na Tesco 45 pęknie.

[Glonson]

Jeszcze raz dzięki wszystkim za gratasy! Oficjalny czas netto to: 45:39

[roberturbanski]

Wojtek! Ty to jesteś dla mnie Gość! :uuusmiech: Spokojnie biegasz treningi, z "żelazną" konsekwencją trzymasz się temp, a potem w wyścigu śmigasz aż miło! :uuusmiech: Szacunek i gratulacje! :uuusmiech:

[Glonson]

Wojtek! Ty to jesteś dla mnie Gość! :uuusmiech: Spokojnie biegasz treningi, z "żelazną" konsekwencją trzymasz się temp, a potem w wyścigu śmigasz aż miło! :uuusmiech: Szacunek i gratulacje! :uuusmiech:

No weź przestań bo się zaczerwienię

[mclakiewicz]

Spóźnione ale szczere, gratulacje! Niedługo kolejny bastion - 45 min - padnie.

[Glonson]

Dzięki Marku.

[sochers]

Gratki, kiedy planujesz łamać 45? Ja nieśmiało na koniec sierpnia się przymierzam z treningu maratońskiego, jak nie wyjdzie, to chcę chociaż 46 połamać

[Glonson]

Kolejną próbę planuję na początek września. Tak że Sochers masz szansę być pierwszy w tej krainie poniżej 45 min. Powodzenia

[Areq]

Dzięki Biorąc pod uwagę trasę i warunki to Twoje 49:40 też nie jest takie zle

[Glonson]

Dzięki Biorąc pod uwagę trasę i warunki to Twoje 49:40 też nie jest takie zle

Nie pocieszaj, nie pocieszaj, miało być lepiej - nawet w tych okolicznościach i warunkach! Może się czegoś nauczyłem na przyszłość. Miło było spotkać i jeszcze raz gratuluję! A ja mam na pamiątkę piękną fotę z gościem co nabiegał czwarte miejsce! Pzdr.
P.S. Sprawdź sobie te Wierzchosławice http://www.pomiar-czasu.pl/zawody.php?nr=z150824

[Krzychu M]

Oczywiście,że nie było źle.Poza Arkiem,który nie stracił tak wiele do życiówki wszyscy pobiegli dużo gorzej.
Zwycięzca i Grzesiu Opiał 2 minuty,najlepsza w kobietach A.Cader ponad 3 minuty w plecy a czym jest ktoś mniej
wytrenowany traci jeszcze więcej.Raz,że to wynika z proporcji a dwa że biegnie dłużej w upale.
Andrzej się tylko 33 minuty męczył i był na mecie,więc się nie zdążył odwodnić jak my co ponad 40 minut
biegają.
Mnie pewnie uratowało to,że zacząłem wolno,od początku miało być treningowo,pobiegłem 4 minuty gorzej od życiówki,ale jakbym szedł na maksa to wiele bym nie urwał,nie czułem się zmeczony ale pod koniec
masakrycznie odwodniony.Mam zasadę,że na dyszkach nie piję .
Zresztą w tych warunkach nic by to nie zmieniło,jakbym wypił z litr wody to by mnie kolka męczyła.

[sosik]

Zgadzam się z Arkiem, że dobrze poszło. W sobotę była masakyczna pogoda do biegania. Więc tym bardziej gratulacje .

[sochers]

W sobotę to była masakryczna pogoda do czegokolwiek innego poza leżeniem w cieniu na leżaku i piciem zimnego piwa albo drinka z palemką

[mow_mi_stefan]

W sobotę to była masakryczna pogoda do czegokolwiek innego poza leżeniem w cieniu na leżaku i piciem zimnego piwa albo drinka z palemką

No właśnie. Podziwiam. Ja nie daję rady biegać w taka pogodę

[katekate]

gratki Glonson
też leciałam zawody w weekend i też czas taki sobie(chociaż warunki pogodowe ekstra) ale sie nie zatrzymałam nawet na sekundę

bedzie lepiej