marcinostrowiec pisze:problem podejscia do biegania
rolli uwaza ze jak biegac to tylko profesjonalnie
tak sie sklada ze ogromna wiekszosc biegaczy BBL
i o ile sa 2 metody treningowe to i min 2 rodzaje biegaczy
Nie zgadzam się. Jeśli ktoś biega bo lubi i tylko tyle - to po co się stresuje tabelkami, planami treningowymi i tym, czy 10km mu zajmie 42:13 czy 43:12?? Co za różnica? Fun to fun, niech chodzi na dowolne treningi + ogólnorozwojówka i zabawa będzie.
Tutaj, gdzie pojawia się temat treningu, cyferek i planów nakierowanych na konkretne cele -> to już niestety trzeba się przyznać przed samym sobą, że to nie jest tylko BBL, ale jest już element rywalizacji. Bo już tutaj mówimy o przebiegnięciu określonego dystansu jak najszybciej = to, co pisze Rolli.
marcinostrowiec pisze:i gdy ktos ma problem z przebiegnieciem 10 km biegu ciaglego powinien sie skupic na tym zeby go przebiec w 40 min ?
Jeśli ktoś ma takie problemy, to albo jest z typu BBL i powinien sobie wolno i swobodnie biegać kilometry bo nie zalezy mu na czasie. Natomiast jeśli docelowo jednak zalezy mu na czasie to ma dwa wyjścia wskazane wyżej:
1) olewa na razie bazy i 10km - próbuje się obiegać i zrobić jak najlepsze czasy na dystansach 3km i 5km. Później z czasem się wydłuża. Najpewniej przez rok nie powącha na zawodach dystansu 10km, ale 3km i 5km będzie biegał coraz to szybciej. Gdy w końcu zdecyduje się "wydłużyć" będzie od razu "na dzień dobry" biegał na wyższych prędkościach niż zawodnik opisany poniżej - co teoretycznie da mu lepszy czas na zawodach.
2) Klepie i klepie. Najpewniej w ciągu dośc krótkiego okresu będzie w stanie te 10km przebiec (wolno, ale skończy) i później będzie się poprawiał. Również wolno.
marcinostrowiec pisze:za chwile sie okaze ze warto biegac TYLKO szybko i po co tracic czas na regeneracyjne biegi
pamiętajmy ze bieganie tzw 1 metodą nie odrzuca biegania wolno zapewne chodzi o proporcje treningowe tak rolli ?
czy moze wg ciebie 1 zakres nie istnieje
Paweł Czapiewski, niewątpliwie zawodnik klasowy jeśli patrzeć na polskie podwórko, za czasów kilkunastu lat kariery zawodniczej (jak sam powiedział niedawno w wywiadzie) rzadko kiedy przebiegł jednorazowo więcej niż 10km (bodajże kilka razy w całej karierze). Co nie przeszkodziło mu w takim wytrenowaniu mięśni, że po 3 latach nicnierobienia (no dobra, nadwagi się dorobił) w pół roku nieco dziurawego treningu przygotował się na 3h w maratonie. Jeśli ciało jest wytrenowane do biegania szybkiego to wydłużyć się łatwiej. W drugą stronę jest trudniej.
Zbigniew94 pisze:Dlaczego Haile lub Bekele lub Farah na długich ostatnią setę potrafią w 11 sekund. Jakie zabijanie szybkości i wytrzymałości ? Liczy się różnorodność bodźców na organizm. Wiadome ktoś co będzie człapał cały czas człapać będzie cały czas... Trzeba działać wszechstronnie na treningu. Im więcej bodźców tym więcej możliwości rozwoju aparatu biegowego.
Nie możesz porównywać wybitnych zawodowców z kilometrażem tygodniowym rzędu 200km i profesjonalną regenracją do ludzi z forum, którzy w zdecydowanej większości (jak np. ja) pracują i mają problem żeby wcisnąć w tygodniu te raptem kilka jednostek treningowych, że nie wspomnę o sensownej regeneracji.