
@Krzys serio się nie da? Nawet w postaci mp3 wgrać przez tą ajfonową aplikację?
ale o co chcesz pytać? przecież to oczywiste, że ich miejsce pracy istnieje tylko i wyłącznie dlatego, że sklep ma sprzedaż.uebq pisze:o iloraz inteligencji sprzedawców nie pytałem, samym pytaniem mógłbym obrazić.
jednym słowem - dawanie pracy przez oglądanie.embe pisze:Oglądacze byli, są i będą. Gdyby ludzie chodzili do sklepu wyłącznie po to, żeby kupić, sklepy byłyby czynne od 16.00 do 18.00 i 1/4 sprzedawców trzeba byłoby zwolnić.
ale, że jak? pytasz się teraz czy kradnę? nie, nie kradnę.embe pisze:Rozumiem, że nigdy z sieci nie ciągnąłeś filmów/muzyki/audiobooków a na komputerze masz tylko legalnie zakupione bądź darmowe oprogramowanie...
Szanuję. Jak mam chęć poczytać książkę np w łóżku to wtedy idę do empiku i ją kupuje.embe pisze:aha
bo taniej, prawda?
Dlaczego nie szanujesz pracy pisarza, tłumacza, wydawcy i nie kupujesz książki papierowej w sklepie stacjonarnym, tylko audiobooka przez internet?
Znaki czasu...
A Empik od 50 lat trwa i nic sobie z tego nie robi
Pewnie się da ale mi szkoda czasu na kombinowanie, ściąganie i wgrywanie tego.Skoor pisze:Czy wspominałem już, że dyskusja jest jałowa?
@Krzys serio się nie da? Nawet w postaci mp3 wgrać przez tą ajfonową aplikację?
Dokładnie w ten sam sposób legalnie kupuję buty w internecie (bo zdaje się tego dyskusja dotyczy...)WojtekM pisze:halo, halo. tak na marginesie może niektórym wydaje się dziwne, ale książki w postaci audiobooka, czy też w formacie MOBI na Kindla nie trzeba kraść. kupuje się to legalnie np. w EMPIKU.
Ale tu nikt nie pisze, że sklepy internetowe są złe.embe pisze:Skoor: takie dyskusje od wieków trwają. Chodzi mi o to, że ludzie nie pojmują, że czasy się zmieniają
Ot:
Ludziska uczciwie pracowali własnymi rękami na życie a tu ten antychryst James Watt wynalazł maszynę parową i tyle chłopa na bruk poszło...
A komu przeszkadzało wożenie ludzi dyliżansami? A znalazł się taki - George Stephenson się nazywał i jakieś durne koleje żelazne wymyślił. I znów fiakrzy na bruk polecieli.
A samoloty, panie?
Jakby Pan Bóg chciał, żeby ludzie latali, to dałby im skrzydła... A teraz ludziska zamiast pływać transatlantykami przez 3 tygodnie, to do Nju Jorka lecą 8 godzin. Skandal!
A teraz znów jakieś sklepy internetowe (TFU!) powymyślali. Źle się dzieje... oj źle
Tylko, że książki czy audooboka nie trzeba mierzyć, nikt Ci nie musi go przynosić odnosić doradzać itd.embe pisze:Dokładnie w ten sam sposób legalnie kupuję buty w internecie (bo zdaje się tego dyskusja dotyczy...)WojtekM pisze:halo, halo. tak na marginesie może niektórym wydaje się dziwne, ale książki w postaci audiobooka, czy też w formacie MOBI na Kindla nie trzeba kraść. kupuje się to legalnie np. w EMPIKU.
różnica jest taka, że taki np. format MOBI został stworzony wyłącznie do handlu elektronicznego. nie idziesz go chyba pomacać wcześniej do sklepu stacjonarnego?embe pisze:Dokładnie w ten sam sposób legalnie kupuję buty w internecie (bo zdaje się tego dyskusja dotyczy...)
Po pierwsze nie mierz wszystkich swoją miarą bo to bardzo źle o Tobie świadczy.embe pisze:Sam chłopie nie do końca wierzysz w to co piszesz, ale podziwiam trwanie na stanowisku
Trawersując nieco moje pytanie sprzed iluś tam postów: czy ZAWSZE obejrzawszy towar kupujesz go od ręki w tym samym sklepie?
(pozwolę sobie odpowiedzieć za Ciebie) NIE
Czy zdarzyło Ci się obejrzeć towar w jednym sklepie a kupić w drugim?
(znów pozwolę sobie odpowiedzieć za Ciebie) TAK
Sprzedawca jest od tego, żeby Ci towar pokazać i zachęcić do kupna (mniej lub bardziej uczciwymi metodami) a Ty masz prawo ODMÓWIĆ kupna, jeśli Ci coś nie pasuje - na przykład cena
A skąd T wiesz, z jakim ja nastawieniem do sklepów chadzam? Jeżeli w sklepie naziemnym cena jest akceptowalna to kupuję. Może być nawet wyższa niż w necie, ale różnica rzędu 25% to dla mnie ponad wytrzymałość zarówno nerwów jak i portfelaWojtekM pisze:tutaj chodzi pójście do sklepu stacjonarnego, aby wykorzystać czyjąś pracę i nakład finansowy, z góry ze świadomością, że i tak kupimy w necie.