Dzień dobry,
Ciekawe temat, tylko zdaje mi się, że trochę pośpiesznie ruszony i stąd taka dyskusja zapewne.
Pozwolę sobie na parę uwag:
a) Ankieta _musi_ zawierać jasno sprecyzowany CEL, szczególnie gdy jest pytanie o tak wrażliwe kwestie jak dochody. Nie można pytać o dochody bazując tylko na założeniu, że ludzie nam zaufają. Część na pewno, mimo dużego zaufania do Portalu, będzie nieufna (a to oznacza ograniczoną próbę). Czemu zresztą ludzie dali wyraz. Portal jest "miejscem" zaufania publicznego, ale to nie znaczy, że może w pełni li tylko na owym zaufaniu bazować.
b) W tej ankiecie napisane jest, że Portal chce zrobić analizę zjawiska. Nie bardzo wiadomo, co to znaczy (jaką analizę ma na myśli i jakiego zjawiska to dotyczy). Warto aby precyzyjnie określić np. "chcemy sprawdzić na badanej próbie korelację między dochodami a potrzebą osiągania lepszych rezultatów biegowych, w celu ... (i tu jasno sprecyzowane dlaczego). Generalnie im więcej wyjaśnienia "dlaczego" tym większe zaufanie i odzew pozytywny na ankietę a to znaczy, że uzyskane wyniki będą miarodajne i niezaburzone np. obawą przed ujawnieniem poufnych informacji jakimi na pewno są informacje o dochodach.
b) Myślę, że gdyby ów cel dobrze był zdefiniowany, to i ZAKRES ankiety mógłby być bardziej precyzyjny.
Nie trzeba głębokiej analizy aby wiedzieć, że
- ludzie bardziej majętni są skłonni wydać większą kwotę na tego typu "przyrzeczenie", bo po prostu mają większe dochody i percepcja wartości jest inna
- ludzi majętnych jest mniej niż tych mniej majętnych (pytanie jak to wygląda wśród biegaczy, ale to odrębna kwestia), więc wiadomo, że tych, którzy będą płacić więcej będzie mniej niż tych, którzy będą płacić mniej. Kwestia jak to się rozkłada, ale pewnie tak jak w innych dziedzinach, jakaś krzywa dzwonowa czy coś takie...
Tak na marginesie, to interesujące może być czy jest jakaś korelacja między bieganiem a statusem społecznym. Przykładowo nie wszystkich stać na golf czy tenis... Pytanie czy bieganie to sport dla średnio usytuowanych czy dla pracujących fizycznie czy dla umysłowo (pewnie na takie pytania też są odpowiedzi)...
- zawodowcy nie będą brali udziału w analizie, bo 10% na poziomie profesjonalnym oznacza coś zupełnie innego niż 10% na poziomie amatorskim. To się nie zmienia liniowo. Zatem z definicji potraktują ankietę jako skierowaną do zupełnie innego odbiorcy. To wskazuje na kolejny aspekt KOGO chcemy badać. Amatorów, zaawansowanych czy profesjonalistów. Dla mnie jasne, że tych ostatnich nie bierzemy pod uwagę, ale warto takie założenie podkreślić w opisie ankiety, by nie było niepotrzebnych dyskusji. A były. Szost sobie dupy nie zawróci taką ankietą, bo nie ma takich cudów (niefarmakologicznych), by na jego poziomie poprawić się o 10 % w 3 miesiące, to trudne na poziomie czasu gorszego w maratonie o godzinę a co dopiero na poziomie zawodowców.
c) Zastanawiam się czy nie warto uwzględnić w ankiecie wieku (miast podziału na płeć, który nie jest dla mnie do końca zrozumiały), bo tu może być korelacja. Ludzie starsi są zwykle bardziej majętnie ale i też bardziej świadomi swoich ograniczeń i przykładowo taki facet po czterdziestce jak ja chętnie by zapłacił za te 10% (ale chytry jestem więc jak najmniej

), 10 % to jest solidny przyrost. Młodsi są bardziej hardzi i mają większą wiarę w siebie, więc pytanie czy dla nich taki produkt jak trener podnoszący o 10% życiówkę w trzy miesiące, jest atrakcyjnym produktem? A może wygra chęć uzyskania lepszego rezultatu? Ciekawe.
d) Ciekawa może być również korelacja geograficzna (pod warunkiem, że jednym z celów ankiety jest sprawdzenie czy nie da się rzucić produktu na rynek...), ale to już rozszerza zakres ankiety
e) Pytanie w ankiecie "Jaki obecnie byłby Twój wynik na tym dystansie?" jest błędnie sformułowane, bo nie wynika z niego czy chodzi o obecny czy przyszły wynik (chyba, że zakładacie, że ankietowany określi swój czas na dystansie, którego nie biegł. Przykładowo ja nie przebiegłem 100 km, chciałbym je przebiec, ale nie mam zielonego pojęcia ile by mi to zajęło, mogę zrobić predykcję na podstawie dystansu maratonu ale to już samo w sobie zawiera błąd, więc nie wiem po co ). Rozumiem, że to pytanie mogłoby np. określić poziomo zaawansowania ankietowanego. Może lepiej jest je zapisać: "Jaki jest obecnie Twój wyniki na tym dystansie?" lub "Jaki byłby (oczekiwany) Twój wynik na tym dystansie?", drugie zakłada, że ankietowany sam uczciwie policzy ile by chciał osiągnąć i będzie to owe 10% a nie inna wartość.
To tak na szybko. I nie czepiam się tylko daję uwagi (amatora). Temat interesujący, aczkolwiek trochę niesprecyzowane intencje pobudzają wyobraźnię w kierunku ograniczonego zaufania.
