Komentarz do artykułu Trening i determinacja zwykłych Kenijczyków

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Zapewne takich ludzi jest tam wielu. Zarówno chłopaków, jak i dziewczyn. Bieganie to często jedyna szansa na wybicie się, przyzwoite życie. Oczywistym jest, że takich "początkujących" biegaczy (którzy prezentują poziom, dający podium w wielu zawodach w Europie) doping nie dotyczy. Kogo z nich by na to było stać?
Szkoda, że tyle talentów w Kenii czy Etiopii się marnuje. Ale z drugiej strony to trochę naturalna selekcja. Wybiją się tylko Ci najlepsi i Ci którzy mają odrobinę szczęścia.
@Adam: planujesz kolejne artykuły o historii tej dwójki? Wiadomo w jakim oni są w ogóle wieku?
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Zapytałem się Meschacka (autora) w jakim są wieku ale nie odpowiedział mi. Jak się dowiem to wam powiem. Ta historia to pewnie jednak z tysięcy takich historii w Iten. Przyjeżdżają, 1% się wybija, reszta gdzieś znika.

Ostatnio dostałem od Meshacka taką informację:

"Edwin and Jeremy need some serious help and dont know how we can help them. They also need some money to aply for the shengen visa they got some who promised to pay for their ticket to hungary but they told em to get visa"

Ktoś z Węgier im obiecał, że im pomoże. Pewnie znamy tego kogoś, to pewnie Benedek team, który rozsyła takich chłopaków po różnych biegach w Europie. Myślicie, że ich stać na doping? Gdyby przyjechali do Polski to prawdopodobnie wygraliby kilka biegów w jeden weekend.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

26 i 28 lat.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

A to nie tacy młodzi ;). Myślę, że kryje się w Kenii i Etiopii sporo młodszych, nieoszlifowanych biegowo diamentów.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ich pewnie nie stać na doping, ale ich potencjalnego manago juz pewnie stać. Ich motywacja jest tak ogromna, że podejrzewam, że nie cofną się przed żadnym dopingiem gdy ktoś im go posunie i będą wiedzieli, że jest to szansa na zmianę życia swojego i swoich rodzin. I to nie jest żaden zarzut - to nawet naturalne mi się wydaje. Dlatego panować nad tym musi ten kto ustala zasady gry - poprzez wprowadzenie kontroli antydopingowej wszelkich miejsc nagradzanych.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Na pewno, jest takich wielu, tu chodziło o przykład warunków w jakich oni musza żyć. Że to jest to z czym w Polsce nikt z wyczynowcow nie ma doczynienia. Te warunki to wg mnie paradoksalnie jeden z powodów ich przewagi.
I dla wielu z nich pewnie doping jest na pewno atrakcyjny, ale z drugiej strony maja wg mnie dużo mocniej wpojone patriotyczno-sportowe idee, uważają, że złapanie na dopingu to ujma dla Kraju. Myślicie, że wsród białych ktos tak myśli?
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja spodziewałbym się, że część dopingowiczów nawet nie jest świadoma dopingu. Może managerowie faktycznie dają im wzbogacaną paszę i każą jeść swoim zawodnikom na zasadzie "wóz albo przewóz".
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

FilipO pisze:Ja spodziewałbym się, że część dopingowiczów nawet nie jest świadoma dopingu. Może managerowie faktycznie dają im wzbogacaną paszę i każą jeść swoim zawodnikom na zasadzie "wóz albo przewóz".
Nie myśl sobie , że Kenijczycy są tacy bezmyślni. Jak już przychodzi co do czego wiedzą dokładnie
co i za ile i komu.
Niewydaje mi się , jak to głosi kenijska propaganda (AK), że to biali są tacy perfidni i
faszerują chłopaków nie wiadomo czym!
Owszem są różne przypadki ,a najczęściej to domowi doktorzy i aptekarze oferują za odpowiednią
cenę to co trzeba! Ale to już problem Kenijski, tak jak u nas z czymś innym!
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Bardziej chciałem iść w kierunku łatwowierności w sumie, niż bezmyślności. Ale może faktycznie masz rację. Z resztą jestem daleki od usprawiedliwiania jakiegokolwiek rodzaju dopingu - także tego nieświadomego.

A wracając do wątku głównego, to czekam na dalsze informacje o poczynaniach chłopaków :)!
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
darwoz
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Na pewno, jest takich wielu, tu chodziło o przykład warunków w jakich oni musza żyć. Że to jest to z czym w Polsce nikt z wyczynowcow nie ma doczynienia.
Warunki w takich krajach są, jakie paradoksalnie sobie ukuł cały naród. Jest to jakieś dziedzictwo, które sobie mieszkańcy danego kraju wypracowują na przestrzeni lat, dekad, wieków. Jest to też silnie powiązane z mentalnością, które jest wypracowywana pokoleniami...
Adam Klein pisze:Te warunki to wg mnie paradoksalnie jeden z powodów ich przewagi.
I dla wielu z nich pewnie doping jest na pewno atrakcyjny,
A w mojej opinii, dla tych którzy zaczynaja coś znaczyć w świecie sportowym, doping jest tak samo atrakcyjny i kuszący jak dla sporowców innych narodowości. Jest to dziedzina, gdzie na odpowiednich poziomach, pociąga za sobą juz dość znaczne pieniądze i niezależnie, czy jest to Kenijczyk, Polak, Niemiec czy Amerykanin, doping będzie tak samo kuszący - w większości granice to w mojej opinii, prozaicznie nie moralność a świadomy strach przed kontrolą i wykluczeniem.
Adam Klein pisze:ale z drugiej strony maja wg mnie dużo mocniej wpojone patriotyczno-sportowe idee, uważają, że złapanie na dopingu to ujma dla Kraju.
Cóż, na czym opierasz taki osąd? Jakie duże doświadczenie masz w kontaktach z Kenią, ich kulturą ect. Pytam z ciekawości, ponieważ powyżej wypowiadasz dość istotny osąd, który wydaje się, że można wykreować, na podstawie dość silnego obcowania z Kenijczykami i samą Kenią.
Adam Klein pisze:Myślicie, że wsród białych ktos tak myśli?
Nie wiem. Wiem jedno, że najsilniej kreuje patryjotyzm jak i utożsamianie sie z własnym krajem i pochodzeniem, NIESTETY, wojna. Jest to dość przykre, ale z drugiej strony dość naturalne.

Pozdrawiam
Darek
rufuz

Nieprzeczytany post

a ja się obawiam, ze nadal znajdzie się grupa inteligentnych inaczej "fachowców" powtarzająca na okrągło stek bzdur, ze za sukcesami zawodników z Afryki stoją tylko koksy. Dobrze, ze taki artykuł sie pojawił bo idiotyczne poglądy o dopingu Kenijczyków zataczają coraz większe kręgi.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

darwoz pisze:
Adam Klein pisze:ale z drugiej strony maja wg mnie dużo mocniej wpojone patriotyczno-sportowe idee, uważają, że złapanie na dopingu to ujma dla Kraju.
Cóż, na czym opierasz taki osąd? Jakie duże doświadczenie masz w kontaktach z Kenią, ich kulturą ect. Pytam z ciekawości, ponieważ powyżej wypowiadasz dość istotny osąd, który wydaje się, że można wykreować, na podstawie dość silnego obcowania z Kenijczykami i samą Kenią.
Od 2013 roku (byłem tam przez dwa tygodnie i eksplorowałem, troche opisałem, link poniżej) mam troche mailowo - facebookowego kontaktu z Kenijczykami, niektórzy uważają nawet, że jestem ich "wybawcą" ;)
W tym co mówią zawsze pojawia sie jakiś wątek patriotyczny, może dlatego, że dla nich złoto na Igrzyskach Olimpijskich w bieganiu jest sprawą realną.
W zwiazku z ostatnimi wydarzeniami w Kenii widzę, że sposób w jaki te kwestie dopingowe traktuje choćby ten nasz reporter Meschack jest inny. Nie słyszałem żeby wPolsce ktoś traktował kwestie dopingu w kontekście wstydu jaki przyniesie krajowi. Wilson Kipsang w swoim przemówieniu niedawno mówił tak samo. W zadnych przemówieniach polskich oficjeli ten ton nigdy nie pobrzmiewa.

Link: http://bieganie.pl/?cat=281
Awatar użytkownika
darwoz
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Od 2013 roku (byłem tam przez dwa tygodnie i eksplorowałem, troche opisałem, link poniżej) mam troche mailowo - facebookowego kontaktu z Kenijczykami, niektórzy uważają nawet, że jestem ich "wybawcą" ;)
W tym co mówią zawsze pojawia sie jakiś wątek patriotyczny, może dlatego, że dla nich złoto na Igrzyskach Olimpijskich w bieganiu jest sprawą realną.
W zwiazku z ostatnimi wydarzeniami w Kenii widzę, że sposób w jaki te kwestie dopingowe traktuje choćby ten nasz reporter Meschack jest inny. Nie słyszałem żeby wPolsce ktoś traktował kwestie dopingu w kontekście wstydu jaki przyniesie krajowi. Wilson Kipsang w swoim przemówieniu niedawno mówił tak samo. W zadnych przemówieniach polskich oficjeli ten ton nigdy nie pobrzmiewa.

Link: http://bieganie.pl/?cat=281
Widzisz, właśnie chodzi mi o to, że między tym co mówią ludzie a tym co robią, często jest przepaść. Dlatego właśnie pytałem, jakie masz doświadczenie, czy żyłeś wśród tych ludzi aby poznać ich mentalność. Bazując tylko na tym co mówią, nie znając dogłębnie ich pobudek, mentalności, zwyczajów, można wyciągnąć błędne wnioski. Ty oceniasz ich słowa przez pryzmat Europejczyka, co może fałszować osąd.

Uprzedzam, że w życiu spotkałem jednego Kenijczyka, z którym zamieniłem kilka zdań i praktycznie nie mam żadnych odczuć ani złych ani dobrych, zresztą on nie był biegaczem :-).

W mojej opinii, nie ma powodów aby obdarzać biegaczy z Kenij mniejszym lub większym zaufaniem niż resztę świata biegowego.

Raczej mieszanie sporych pieniędzy z patriotyzmem, hmmm, idzie dość słabo w parze.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na jedną ważną kwestię, dla Kenijczyka, ze względu na warunki bytowe kraju, "wypłynięcie" w świecie biegowym, zarabianie na biegach, może być czymś znacznie ważniejszym, niż dla zawodników z zamożniejszych krajów. Dla Kenijczyka, to może być jedyna szansa na przeżycie, więc ich determinacja w korzystaniu z dopingu, może być większa, choć nie musi.

Reasumując, na dzień dzisiejszy, nie widzę powodów, aby Kenijczyków stawić na piedestale wiarygodności antydopingowej, jak i nie widzę powodu aby ich dyskryminować. Tam gdzie się pojawiają kuszące pieniądze, tylko kontrola antydopingowa, może uwiarygodnić zawodnika, a właściwie podnieść prawdopodobieństwo wiarygodności, ponieważ pewnie wszystkie środki podnoszące sztucznie wydolność ludziom, nie są znane i ich lista cały czas się tworzy.

Jeśli zawodnicy z Kenji, są takim patriotami to skąd pojawiają się wpadki jak, Rita Jeptoo, Edwin Kosgei Yator, Matthew Kisorio a to tylko kilka pierwszych, bardziej znanych nazwisk.
Dodatkowo, skąd pojawiają się takie inicjatywy:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=11&id=7532

Na to jednak wygląda, że są podobni do reszty świata...

Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Chyba się nie rozumiemy.
ODPOWIEDZ