Buty lepsze bądź najlepsze przyczyniają się do kontuzji...?
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 sty 2014, 23:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
mam 11 parę buciorów i jakoś nie zauważam ,ze były przyczyna kontuzji!Sprowadzić kontuzje tylko do butów bez całej relacji zawodnika lub amatora który trenuje [nie biega] ale trenuje do tego ,że odpowiedzialne są tylko buty????
Może tak być ,ale to są skrajne przypadki złego dobrania buta ,do danej biomechaniki stopy.
Ostatnio temat był modny i mocno klepany oczywiście ,ze warto zastanowić się zawsze ,ewentualnie zacząć biegać i w butach i bez ,dając póżniej do szerszego forum jak sprawa wyglądała .
Dodam tylko ,że biegam w butach mocno amortyzowanych [nike vomero 6 i 7 ] i czasem wkładam swoje pumy [fass 500 v3] minimalistyczny but raz na tydzień dla złapania pewnej odporności i by stopa nie przyzwyczajała się do jednego ułożenia do jedej pracy ,to tyle pozdrawiam
Może tak być ,ale to są skrajne przypadki złego dobrania buta ,do danej biomechaniki stopy.
Ostatnio temat był modny i mocno klepany oczywiście ,ze warto zastanowić się zawsze ,ewentualnie zacząć biegać i w butach i bez ,dając póżniej do szerszego forum jak sprawa wyglądała .
Dodam tylko ,że biegam w butach mocno amortyzowanych [nike vomero 6 i 7 ] i czasem wkładam swoje pumy [fass 500 v3] minimalistyczny but raz na tydzień dla złapania pewnej odporności i by stopa nie przyzwyczajała się do jednego ułożenia do jedej pracy ,to tyle pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najtrafniejsza odpowiedź na tę tezę (w odniesieniu do konkretnego przypadku, nie statystyki) jaką słyszałem brzmiała: "Schoes do not injure people, people injure themself".
Choć trzeba dodać, że niektórzy właśnie robią sobie krzywdę przypisując butom magiczne moce, o których można przeczytać w reklamach, zamiast przyłożyć się solidnie do treningu uzupełniającego.
Krasnoludku, Fass500 to nie jest but minimalistyczny. To co najwyżej but przejściowy do minimalizmu.
Choć trzeba dodać, że niektórzy właśnie robią sobie krzywdę przypisując butom magiczne moce, o których można przeczytać w reklamach, zamiast przyłożyć się solidnie do treningu uzupełniającego.
Krasnoludku, Fass500 to nie jest but minimalistyczny. To co najwyżej but przejściowy do minimalizmu.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
zgadzam się z tym ,że to buty minimalistyczne w pełni nie są [[ puma fass 500v3]] tylko pokazuje jak ja robię pewien schemat .Buty chociaż nie są do końca minimalistyczne to pozwalają mi na inne czucie stopy podczas biegania inne wzmacnianie jej ,a przy tym różnica jest odczuwalna .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
faas 500 koło minimali nie leżały.
tak, tradycyjne buty bardzo często wpływają na biomechaniczny wzor ruchu i wprowadzają niekorzystne modyfikacje, które prowadzą do kontuzji.
temat wałkowany miliard razy - póki sam nie spróbujesz, nie przekonasz się
tak, tradycyjne buty bardzo często wpływają na biomechaniczny wzor ruchu i wprowadzają niekorzystne modyfikacje, które prowadzą do kontuzji.
temat wałkowany miliard razy - póki sam nie spróbujesz, nie przekonasz się
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
gdyby to był fakt, wtedy nie mógłby być bzdurą. nie jest to więc żaden fakt.blazejelk2 pisze:fakt iż buty przyczyniają się do większej ilości kontuzji.
Go Hard Or Go Home
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Są badania nt. Korelacji cen butów z liczbą urazów ich właścicieli, ale może być też tak, że osoby bardziej podatne na kontuzje ładują większy hajs w buty.
Natomiast nie ma ŻADNYCH danych o tym, że właściciele drogich butów mają mniej urazów.
Jak wygrzebię z bloga bibliografię, to dorzucę
Natomiast nie ma ŻADNYCH danych o tym, że właściciele drogich butów mają mniej urazów.
Jak wygrzebię z bloga bibliografię, to dorzucę
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 sty 2014, 23:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Na pewno macie rację w tym co piszecie. Wiadomo jeżeli osoba która ma już kontuzje i kupi drogie buty do biegania i nadal będzie miała kontuzje to można z boku myśleć że to wina drogich butów.
Ale nie raz spotkałem się z powiedzeniem że Kenijczycy obcują z ziemią biegając boso a my ("biali") jak byśmy jej się bali nakładając buty z wielka amortyzacją i w efekcie i tak stopa zamiast lekko lądować na podłoże to wali o nie z wielką siłą żeby przebić się jakoś przez ta amortyzację i wyczuć podłoże. Broń Boże nie mam nic przeciwko butom do biegania ale zastanawiam się jak przyczyniają się do biegania i do powstawania kontuzji.
Ale nie raz spotkałem się z powiedzeniem że Kenijczycy obcują z ziemią biegając boso a my ("biali") jak byśmy jej się bali nakładając buty z wielka amortyzacją i w efekcie i tak stopa zamiast lekko lądować na podłoże to wali o nie z wielką siłą żeby przebić się jakoś przez ta amortyzację i wyczuć podłoże. Broń Boże nie mam nic przeciwko butom do biegania ale zastanawiam się jak przyczyniają się do biegania i do powstawania kontuzji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W prosty sposób:
1.jak ktoś ma tłumiące buty, to nie musi się mocno przykładać do prawidłowej techniki.
2.Skoro się nie przykłada, to może mieć więcej kontuzji.
3.Skoro ma kontuzje, to z ulotek i reklam wywnioskuje, że pewnie jego buty nie miały wystarczająco "dobrej amortyzacji".
4. Skoro poprzednie buty nie były wystarczająco dobre, to kupuje buty z "lepszą amortyzacją" albo "stabilizacją".
i wracamy do pkt. 1., chyba że ktoś w międzyczasie zacznie myśleć i pracować nad rozwiązaniem problemu, zamiast go maskować.
1.jak ktoś ma tłumiące buty, to nie musi się mocno przykładać do prawidłowej techniki.
2.Skoro się nie przykłada, to może mieć więcej kontuzji.
3.Skoro ma kontuzje, to z ulotek i reklam wywnioskuje, że pewnie jego buty nie miały wystarczająco "dobrej amortyzacji".
4. Skoro poprzednie buty nie były wystarczająco dobre, to kupuje buty z "lepszą amortyzacją" albo "stabilizacją".
i wracamy do pkt. 1., chyba że ktoś w międzyczasie zacznie myśleć i pracować nad rozwiązaniem problemu, zamiast go maskować.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to jest akurat prawda. Od kiedy śmigam w minimalach / boso strasze psy podbiegajac do nich od tyłu :)blazejelk2 pisze:Na pewno macie rację w tym co piszecie. Wiadomo jeżeli osoba która ma już kontuzje i kupi drogie buty do biegania i nadal będzie miała kontuzje to można z boku myśleć że to wina drogich butów.
Ale nie raz spotkałem się z powiedzeniem że Kenijczycy obcują z ziemią biegając boso a my ("biali") jak byśmy jej się bali nakładając buty z wielka amortyzacją i w efekcie i tak stopa zamiast lekko lądować na podłoże to wali o nie z wielką siłą żeby przebić się jakoś przez ta amortyzację i wyczuć podłoże. Broń Boże nie mam nic przeciwko butom do biegania ale zastanawiam się jak przyczyniają się do biegania i do powstawania kontuzji.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 sty 2014, 23:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taniej bedzie boso. Wydaje mi sie, ze fivefingersy zostaly wprowadzone troche na sile, tak zeby wykorzystac mode na nurt biegania naturalnego ;)
To pisalem ja... Skoor, czlowiek ktorego najbardziej amortyzowanym butem byl ekiden 50 :hahaha:
To pisalem ja... Skoor, czlowiek ktorego najbardziej amortyzowanym butem byl ekiden 50 :hahaha:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wydaje mi się, że tym stopom (i ich właścicielom) nie zależy na tym, aby się przebić przez amortyzację i wyczuć podłoże. Gdyby chcieli to robić (delektować się wyczuwaniem podłoża) to biegaliby na cienkich naleśnikach albo na bosaka. Amortyzacja podstępnie natomiast i skutecznie maskuje fakt walenia w podłoże z wielką siłą i utrudnia stopie przekazanie jej właścicielowi sygnału, że wali z wielką siłą, bo stopa ten sygnał słabo odbiera przez piankę. Natomiast nawet porządna amortyzacja nie będzie wg mnie w stanie porządnie zamortyzować silnych uderzeń ciała w podłoże - nawet grubaśna pianka jest amortyzatorem o stosunkowo niewielkim skoku (1-2 cm?).blazejelk2 pisze:... w efekcie i tak stopa zamiast lekko lądować na podłoże to wali o nie z wielką siłą żeby przebić się jakoś przez ta amortyzację i wyczuć podłoże.
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dla mnie fivefingersy sprawdzają się w 3 wypadkach:
-chodzenia na co dzień, boso nie wszędzie wypada, nie zawsze można.
-turystyki, biegów górskich, gdzie kamienie dają się w znak;
-długich wybiegań, w których goła stopa dostałaby w kość.
Generalnie polecam.
-chodzenia na co dzień, boso nie wszędzie wypada, nie zawsze można.
-turystyki, biegów górskich, gdzie kamienie dają się w znak;
-długich wybiegań, w których goła stopa dostałaby w kość.
Generalnie polecam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli wskazujesz na to, że rolą obuwia nie jest amortyzowanie (rozpraszanie, wytłumianie) sił działających przy lądowaniu ciała lecz ochrona stóp przed urazami i dolegliwościami mechanicznymi biorącymi się z bardziej wymagającego podłoża? Tak w zasadzie to podzielam tę opinię :) No i dochodzi ochrona przed zimnem i wspomniane przez Ciebie względy estetyczno-kurtuazyjno-obyczajowe.
(nie używam VFF, ale poruszam się nieraz w Sockwach - biegowo i niebiegowo; w sumie podobna kwestia)
(nie używam VFF, ale poruszam się nieraz w Sockwach - biegowo i niebiegowo; w sumie podobna kwestia)