Czy stosujecie jakąś specjalną dietę w ostatnim tygodniu przed maratonem?
Jakiś czas temu czytałem, że powinno się w ostatnim tygodniu poprzedzających maraton stosować specjalną dietę. Przez pierwsze trzy dni, tj. od poniedziałku do środy stosować dietę bogatą w białko, jednocześnie unikając produktów wysoko węglowodanowych. Natomiast przez ostatnie trzy dni przed zawodami maratońskimi, czyli od czwartku do soboty należy objadać się głównie węglowodanami (należy unikać słodyczy).
Czytałem że Henryk Szost stosuje właśnie taką dietę.
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Dieta na tydzień przed maratonem
-
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 29 wrz 2011, 08:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie lepiej działa jajecznica ale znam ludzi którzy stosują carboloading i u nich to działa choć głównie w półmaratonach. Ja raz spróbowałem i wynik był tragiczny. Lepiej wypróbować przy jakimiś długimi biegami bo nigdy nie wiadomo co komu służy.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Szkoła klasyczna mówi, że opróżniasz mięśnie z glikogenu (jedziesz na białku i tłuszczu, bez węgli), a na 2-3 dni przed zawodami zapychasz się węglowodanami, co ma dać efekt superkompensacji glikogenu w organizmie. Doświadczenie moje mówi, że jak nie masz wprawy i zrobisz sobie coś takiego, to najpierw będziesz chodził wściekły (odstawienie cukrów nie jest łatwe bez zaprawy), a potem poczujesz się wypchany jak beczułka.krzysi pisze:Czy stosujecie jakąś specjalną dietę w ostatnim tygodniu przed maratonem?
Jakiś czas temu czytałem, że powinno się w ostatnim tygodniu poprzedzających maraton stosować specjalną dietę. Przez pierwsze trzy dni, tj. od poniedziałku do środy stosować dietę bogatą w białko, jednocześnie unikając produktów wysoko węglowodanowych. Natomiast przez ostatnie trzy dni przed zawodami maratońskimi, czyli od czwartku do soboty należy objadać się głównie węglowodanami (należy unikać słodyczy).
Czytałem że Henryk Szost stosuje właśnie taką dietę.
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Szkoła nowsza mówi, że odstawienie węgli nie jest potrzebne, ważne by mieć ich nieco więcej niż zazwyczaj 1-2 dni przed startem i nie robić sobie deficytu.
Szkoła moja mówi, że tak startujesz, jak robiłeś wybiegania. Kawa z olejem sezamowym i banan. I wio!
