LD czyli 5:30/km.
np. 500m po 4:15 ,250m po 5:30 itd.
Ja biegałem czasem trochę szybciej,ale wtedy stosowałem długość tempa do BS-u 1:1.
To ma być zabawa biegowa,taki pobudzający tren.

Moderator: infernal
ze wstępnej analizy z wójkiem google wnioskuje że moge mieć złamanie kości piszczelowejmihumor pisze:Masz prawdopodobnie coś koło stanu zapalnego mięśnia piszczelowego, on zaczyna puchnąc a ma bardzo mało miejsca i zaczyna się nie mieścić w swojej przestrzeni. Lidka określała ten ból "jak kamień", miał to też kolega. Jemu tydzień przerwy od biegania wystarczył, w poniedziałek nie był w stanie biegać, w niedzielę wygrał kategorię w Biegnij Warszawo. Później go pobolewało ale wyraźnie przechodziło. Lidka zaś bardzo długo z tym walczyła. Jeśli nic wcześniej nie miałeś, nie pobolewało i nie było wstępów to może tydzień wystarczy niemniej to wariant bardzo optymistyczny. Zrób przerwę, rower możesz włączyć zamiast i zobacz testowo jak będzie po kilku dniach.
no jeśli przy każdym naciśnieciu na pedała bedzie ból to rwer też odpada! zostało by tylko pływaniesosik pisze:Z tym rowerem też uważaj, bo jeżeli podejrzewasz złamanie to i on może być nieodpowiedni.
właśnie kombinuje jak tu szybko gdzieś zrobić! Nie wiem czy na SOR się nie wybiore na Żeromskiegososik pisze:Przydałoby się RTG / USG?
mam zalecenie żeby jak naj mniej chodzić, ale niestety to jest nierealne! Raz że do pracy musze chodzić bo nie ma kto robić, dwa że budowa domu i trezba być cały czas w gotowości coby cos załatwić, dowieść, kupić itd, a trzy święta!mihumor pisze:Czyli jak pisałem. Ale jeśli nie możesz chodzić to grubo jest. Lecz się i zdrowiej bo to upierdliwa kontuzja i może się temat ciągnąć niemniej różnie bywa i czasem mocno atakuje ale szybko puszcza.
niestety wielka lipa! jednak bez dłuższej przerwy się nie obejdzie!sosik pisze:Wojtku jak tam noga?
Mam nadzieję, że nie szykuje Ci się dłuższa przerwa w bieganiu.