Plan treningowy na 10km
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 06 paź 2013, 11:47
- Życiówka na 10k: 40:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Witam,
Zwracam się do was z prośbą o pomoc w znalezieniu planu treningowego by złamać 36 minut na 10km.
Wystartować chciałbym 30 sierpnia 2015r, a przygotowania rozpocząć od stycznia 2015r.
W tej chwili 10 km robię w ok. 39 minut. Trenuję trzy razy w tygodniu + trochę siłowni.
Proszę was o pomoc jak ugryźć ten temat?
Zwracam się do was z prośbą o pomoc w znalezieniu planu treningowego by złamać 36 minut na 10km.
Wystartować chciałbym 30 sierpnia 2015r, a przygotowania rozpocząć od stycznia 2015r.
W tej chwili 10 km robię w ok. 39 minut. Trenuję trzy razy w tygodniu + trochę siłowni.
Proszę was o pomoc jak ugryźć ten temat?
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 23 cze 2014, 14:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Przeskok na 10 km z 39 minut na 36 minut w 7 miesięcy? Wg mnie to niemożliwe. Chyba, że masz za sobą przeszłość sportową / uprawiłeś kiedyś biegi i kiedyś biegałeś po prostu w podobnym tempie.
39 minut to bieg ze średnim tempem 3:54, a 36 minut to średnia 3:36! To o 18s na 1 km szybciej!!
Na Twoim miejscu dążyłbym do osiągnięcia na wiosnę życiówki na poziomie 38 minut. A potem myślałbym jak ją poprawić.
życzę Ci oczywiście życiówki na poziomie 36 minut i to jak najszybciej, ale na Twoim miejscu urealniłbym swoje dążenia, w przeciwnym razie możesz się trochę zniechęcić podczas treningów rytmowych, interwałowych, gdy wg planu będziesz musiał biegać odcinki z tempem, z którym po prostu nie jesteś w stanie sobie fizycznie poradzić.
Przeskok na 10 km z 39 minut na 36 minut w 7 miesięcy? Wg mnie to niemożliwe. Chyba, że masz za sobą przeszłość sportową / uprawiłeś kiedyś biegi i kiedyś biegałeś po prostu w podobnym tempie.
39 minut to bieg ze średnim tempem 3:54, a 36 minut to średnia 3:36! To o 18s na 1 km szybciej!!
Na Twoim miejscu dążyłbym do osiągnięcia na wiosnę życiówki na poziomie 38 minut. A potem myślałbym jak ją poprawić.
życzę Ci oczywiście życiówki na poziomie 36 minut i to jak najszybciej, ale na Twoim miejscu urealniłbym swoje dążenia, w przeciwnym razie możesz się trochę zniechęcić podczas treningów rytmowych, interwałowych, gdy wg planu będziesz musiał biegać odcinki z tempem, z którym po prostu nie jesteś w stanie sobie fizycznie poradzić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Krzysztof dobrze prawi 
Ja od siebie dodam: dorzuć co najmniej jeden trening w tygodniu, ciężko Ci będzie zrobić taki dość spory progres z 3 treningów. Ciężko powiedzieć, co Ci poradzić. Co to znaczy "ok 39 minut"? Ile biegniesz na atestowanej (lub dobrze i dokładnie zmierzonej) trasie? 38.45, czy 39.35? Bo to jest różnica. To jest max, czy są rezerwy? Od jakiego czasu masz te ok 39? Bujasz się już 2 lata, czy tyle co do tego dotarłeś do tego poziomu i jesteś na etapie poprawiania życiówek z miesiąca na miesiąc?
Dopiero wtedy można szacować trening.

Ja od siebie dodam: dorzuć co najmniej jeden trening w tygodniu, ciężko Ci będzie zrobić taki dość spory progres z 3 treningów. Ciężko powiedzieć, co Ci poradzić. Co to znaczy "ok 39 minut"? Ile biegniesz na atestowanej (lub dobrze i dokładnie zmierzonej) trasie? 38.45, czy 39.35? Bo to jest różnica. To jest max, czy są rezerwy? Od jakiego czasu masz te ok 39? Bujasz się już 2 lata, czy tyle co do tego dotarłeś do tego poziomu i jesteś na etapie poprawiania życiówek z miesiąca na miesiąc?
Dopiero wtedy można szacować trening.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sory, ale wg mnie ktoś, kto biega takie wyniki nie jest amatorem zadającym pytania na forum, tylko albo sam wie co robić , albo współpracuje z trenerem.
Nie znam nikogo, kto biega >40 min i posiłkuje się de facto anonimowymi opiniami z forum, żeby zrobić dziwnie duży progres w dziwnie krótkim czasie. Trenując 3 x tygodniowo...
Jeśli się mylę - przepraszam.
Nie znam nikogo, kto biega >40 min i posiłkuje się de facto anonimowymi opiniami z forum, żeby zrobić dziwnie duży progres w dziwnie krótkim czasie. Trenując 3 x tygodniowo...
Jeśli się mylę - przepraszam.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znasz, znasz... 90% forumowiczow tak robiuebq pisze:Nie znam nikogo, kto biega >40 min i posiłkuje się de facto anonimowymi opiniami z forum

-
- Stary Wyga
- Posty: 191
- Rejestracja: 19 paź 2014, 10:30
- Życiówka na 10k: 37.07
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Skoor pisze:Znasz, znasz... 90% forumowiczow tak robiuebq pisze:Nie znam nikogo, kto biega >40 min i posiłkuje się de facto anonimowymi opiniami z forum
Szukam "like".... i nie mogę znaleźć

Rekordy:
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
5km - 17:09 (IX 2020)
10km - 34:29 (IX 2021)
HM - 1:15:41 (IX 2022)
M - 2:41:38 (IX 2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
i pewnie akurat właśnie te 90% biega poniżej 40'Skoor pisze:Znasz, znasz... 90% forumowiczow tak robiuebq pisze:Nie znam nikogo, kto biega >40 min i posiłkuje się de facto anonimowymi opiniami z forum

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
uebq pisze:i pewnie akurat właśnie te 90% biega poniżej 40'






Znajdź błąd w powyższym cytacie, przy założeniu, że oznacza on słownie "kto biega poniżej 40 min"uebq pisze:(...)kto biega >40 min (...)

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak

Prawidlowy zapis bo widze, ze nie lapiesz

X biega ponizej 40minut -> x biega <40min
y biega powyzej 40minut -> y biega >40min
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To mamy 1:1, niestety slowo pisane nie wszystko potrafi przekazac tak dokladnie co rozmowa twarza w twarz 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dokładnie - najlepszym dowodem na to jest kłótnia z kobietą
najczęściej występuje w bezpośrednim następstwie dialogi poprzez SMS
a wracając - nie chce mi się wierzyć, że ktoś biega takie czasy i potrzebuje pomocy obcych ludzi
zwłaszcza z forum, nie na treningu w realu...


a wracając - nie chce mi się wierzyć, że ktoś biega takie czasy i potrzebuje pomocy obcych ludzi

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jako, że ja jestem w tych 90% co to biegają powyżej 40min to się zapytam. Nie będę się 2 razy o tym samym rozpisywał więc wkleję tylko to co napisałem w blogu 

Skoor pisze:Tamtadadatadam![]()
Wpiszę sobie tu kilka moich przemyśleń i wątpliwości na temat sezonu 2015, co by mieć wszystko "na papierze"
W następnym roku skupiamy się na dyszce posiłkując się Danielsem i w głównej mierze zastanawiam się jak w przyszłym sezonie umiejscowić ten plan przy założeniu, że:
- pierwszy start bedzie w okolicach 25 kwietnia (10km)
- drugi w okolicach początku czerwca (10km)
- trzeci w połowie lipca (10km)
- czwarty w połowie października (15km)
- piąty 11.11.15 i będzie to główny start
Teraz, robię sobie bazę z jakimiś przebieżkami, lekkimi podbiegami i krosem i tak pobiegam powiedzmy do końca stycznia. Od lutego zaczynamy z programem Danielsa od fazy II, czyli to jest w sumie 4,5 miesiąca i kończę go w połowie czerwca. I co dalej? 2 tygodnie odpoczynku i robić go od nowa? Chodzi mi o to, żeby wbić się z formą jak najlepiej na start w listopadzie. Cała reszta startów tych planowanych i tych co pewnie wpadną przy okazji ma służyć jako sprawdziany. Hmmm... Jakoś dziwna wydaje mi się idea powtarzania tego planu treningowego, ale ja się nie znam i może tak powinienem zrobić?
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 23 cze 2014, 14:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja też biegam wg Danielsa i planu 10-15 km (chociaż ja ten plan stosuję jako przygotowanie docelowe pod kwietniowy maraton, ale ze startami po drodze na 10-15 km).
Biegałem też wg tego planu wcześniej i osobiście robiłem tak, że np. wydłużałem/powtarzałem fazę II, albo przedłużałem fazę I, tak, aby potem przejść do fazy III. i IV. i tak, aby kończyć fazę IV tym docelowym startem. Zresztą Daniels też zaleca wydłużanie, czy też powtarzanie poszczególnych faz wg uznania, przy czym faza III. jest najbardziej wymagająca, a IV. to już taka trochę "luzująca" i pozwalająca nabrać świeżości przed docelowym startem. Czyli najbardziej do wydłużania - wg mnie - nadaje się faza I i II. Z fazy II. wg mnie mogą wyjść po drodze bardzo fajne starty, zgodnie z Twoimi planami.
Tylko w Twoim konkretnym przypadku masz tak dużo czasu, że nie wiem, czy nie wyznaczyłbym sobie dwóch docelowych startów (jeden w kwietniu i drugi w listopadzie) i po prostu zrealizował ten plan 2 razy. Po pierwszym docelowym starcie zacząłbym od razu od I. fazy z przebieżkami, ale skróciłbym ją do 3 tygodni.
I ten ostatni tydzień przed każdym startem realizowałbym wg 24. tygodnia z fazy IV. tj. jeden akcent: 4x1200 w tempie P + 4x200 w tempie R i 200 metrów truchtu, a reszta to BS. Ostatni BS zrobiłbym w czwartek z kilkoma przebieżkami (przy założeniu, że zawody są w sobotę), a piątek robiłbym wolne.
Biegałem też wg tego planu wcześniej i osobiście robiłem tak, że np. wydłużałem/powtarzałem fazę II, albo przedłużałem fazę I, tak, aby potem przejść do fazy III. i IV. i tak, aby kończyć fazę IV tym docelowym startem. Zresztą Daniels też zaleca wydłużanie, czy też powtarzanie poszczególnych faz wg uznania, przy czym faza III. jest najbardziej wymagająca, a IV. to już taka trochę "luzująca" i pozwalająca nabrać świeżości przed docelowym startem. Czyli najbardziej do wydłużania - wg mnie - nadaje się faza I i II. Z fazy II. wg mnie mogą wyjść po drodze bardzo fajne starty, zgodnie z Twoimi planami.
Tylko w Twoim konkretnym przypadku masz tak dużo czasu, że nie wiem, czy nie wyznaczyłbym sobie dwóch docelowych startów (jeden w kwietniu i drugi w listopadzie) i po prostu zrealizował ten plan 2 razy. Po pierwszym docelowym starcie zacząłbym od razu od I. fazy z przebieżkami, ale skróciłbym ją do 3 tygodni.
I ten ostatni tydzień przed każdym startem realizowałbym wg 24. tygodnia z fazy IV. tj. jeden akcent: 4x1200 w tempie P + 4x200 w tempie R i 200 metrów truchtu, a reszta to BS. Ostatni BS zrobiłbym w czwartek z kilkoma przebieżkami (przy założeniu, że zawody są w sobotę), a piątek robiłbym wolne.