Komentarz do artykułu Czy umiemy się z siebie śmiać?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio strasznie tu nerwowo, nie tylko w tym temacie. Czy to nastrój 11.11 się udzielił?
Chyba każdy powinien rozważyć w swoim sercu czy- i jak się do tego przyczynia.
Autor nagrania musi mieć niezły ubaw.
Chyba każdy powinien rozważyć w swoim sercu czy- i jak się do tego przyczynia.
Autor nagrania musi mieć niezły ubaw.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Widzisz Kuba, musisz się bardziej przygotować pod fight bo Dominik ma już określone taktyki. Nie ma co się burzyć proszę Państwa, to nie będzie jakieś ordynarne walenie po mordzie tylko pełna kulturka. Może przy okazji jakiś konkursik na portalu zrobimy?
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
a ja obejrzałbym chętnie streaming na żywo z tego wydarzenia. może być w formie pay-per-view.
szpilka z adamkiem niech się chowają!
szpilka z adamkiem niech się chowają!
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No i proszę, wszyscy mnie mają za agresywnego chama, a ja po prostu gospodarkę nakręcam. Potem zajmę się redukcją stóp procentowych.f.lamer pisze:a ja obejrzałbym chętnie streaming na żywo z tego wydarzenia. może być w formie pay-per-view.
szpilka z adamkiem niech się chowają!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Chłopacy, chłopacy!!!DominikM pisze:Zróbmy zrzutkę i poślijmy mu laskę z agencji. Bohaterowie powinni być nagradzani adekwatnie do swoich dokonań.yacool pisze:Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że właściciela tłustego dupska zmęczyło stanie na siedząco, co może być dowodem, na to że jest słabszy od wyśmiewanych, więc nie podpada pod buractwo.
Po ile u Was chodzą/na godz. laski z agencji? Chciałbym zestawić z tutejszym cennikiem.
Druga sprawa.
Zastanawiam się w co zainwestować: w laskę z agencji czy w strój Asics'a?
Pomożecie?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 paź 2014, 16:56
- Życiówka na 10k: 42:00
- Życiówka w maratonie: 4:05:00
Dzień dobry,
To ja jestem autorem tego filmiku. Nie odzywałem się, bo nie wiedziałem nawet, że taka dyskusja istnieje. Zaintrygowany dużą liczbą wejść z portalu bieganie.pl dopiero co odnalazłem ten wątek.
Po pierwsze przepraszam za niską jakość filmiku - to moje pierwsze "dzieło" z montażem, napisami i muzyką. Pocieszam się, że jakość reżyserii współgra niejako z jakością gry aktorskiej.
I tu pierwsza sprawa - z czego się śmiałem. Pewnie z wielu rzeczy, ale na pewno w pierwszym rzędzie z mody na bieganie, która w ostatnich latach przybiera - jak każdy rozdymany balon - formy groteskowe. Nie będę się powtarzał, bo zostało już to po wielokroć napisane, ale widok otyłego mężczyzny w kwiecie wieku, który z uśmiechem na ustach i bohaterstwem w oczach przespacowuje sobie maraton uważam za śmieszne. Ogon maratonu to wiele różnych przypadków. Na filmie nie ma - a przynajmniej być nie powinno - ludzi w podeszłym wieku, czy takich, któzy z powodu jakichś schorzeń polegli po walce. Byli tam i tacy, ale umieszczanie ich w tym filmiku byłoby co najmniej głupotą. Mi chodziło głównie o wyeksponowanie tych, którzy najwidoczniej nie zrozumieli na czym polega maraton. Tych, którzy mogliby, ale nie mieli zamiaru trenować, albo się szybko poddali, albo im się nie chciało.
Inspiracją do tego filmiku była sytuacja sprzed roku. Nie mogę dojechać do domu, na Puławskiej kosmiczne korki. Parkuję więc i idę do domu piechotą, trafiając akurat na ostatniego maratończyka. Za nagranie tamtego kolesia dałbym wiele. Mężczyzna w wieku 40-50 lat z bardzo wyraźną nadwagą (koszulki techniczne, jak żadne inne nadają się do podkreślania takich krągłości) idzie sobie dziarsko, a za nim woluntariusze na rowerach ponaglający go, że limit i w ogóle. Na to on ripostuje, że mierzy czas i wie, ile jeszcze zostało, że on zapłacił za maraton i nie ma zamiaru schodzić bo ma zapłącone. W tle - zakorkowane miasto.
Odpowiadając na argumenty ad personam: uwielbiam bieganie. Ukończyłem (nie przebiegłem) niejeden maraton. Aktualnie nie biegam w tego typu biegach, bo nie lubię tłumów, biegania po asfalcie, nie widzę sensu skłądania się na brykę dla Kenijczyka i jego menago i nie podoba mi się blokowanie miasta. Mnie też można było nie raz nagrać w takiej sytuacji - gdybym siebie zobaczył gdzieś w internetach, śmiałbym się z siebie.
Przepraszam, że tak rozwlekle i pozdrawiam!
To ja jestem autorem tego filmiku. Nie odzywałem się, bo nie wiedziałem nawet, że taka dyskusja istnieje. Zaintrygowany dużą liczbą wejść z portalu bieganie.pl dopiero co odnalazłem ten wątek.
Po pierwsze przepraszam za niską jakość filmiku - to moje pierwsze "dzieło" z montażem, napisami i muzyką. Pocieszam się, że jakość reżyserii współgra niejako z jakością gry aktorskiej.
I tu pierwsza sprawa - z czego się śmiałem. Pewnie z wielu rzeczy, ale na pewno w pierwszym rzędzie z mody na bieganie, która w ostatnich latach przybiera - jak każdy rozdymany balon - formy groteskowe. Nie będę się powtarzał, bo zostało już to po wielokroć napisane, ale widok otyłego mężczyzny w kwiecie wieku, który z uśmiechem na ustach i bohaterstwem w oczach przespacowuje sobie maraton uważam za śmieszne. Ogon maratonu to wiele różnych przypadków. Na filmie nie ma - a przynajmniej być nie powinno - ludzi w podeszłym wieku, czy takich, któzy z powodu jakichś schorzeń polegli po walce. Byli tam i tacy, ale umieszczanie ich w tym filmiku byłoby co najmniej głupotą. Mi chodziło głównie o wyeksponowanie tych, którzy najwidoczniej nie zrozumieli na czym polega maraton. Tych, którzy mogliby, ale nie mieli zamiaru trenować, albo się szybko poddali, albo im się nie chciało.
Inspiracją do tego filmiku była sytuacja sprzed roku. Nie mogę dojechać do domu, na Puławskiej kosmiczne korki. Parkuję więc i idę do domu piechotą, trafiając akurat na ostatniego maratończyka. Za nagranie tamtego kolesia dałbym wiele. Mężczyzna w wieku 40-50 lat z bardzo wyraźną nadwagą (koszulki techniczne, jak żadne inne nadają się do podkreślania takich krągłości) idzie sobie dziarsko, a za nim woluntariusze na rowerach ponaglający go, że limit i w ogóle. Na to on ripostuje, że mierzy czas i wie, ile jeszcze zostało, że on zapłacił za maraton i nie ma zamiaru schodzić bo ma zapłącone. W tle - zakorkowane miasto.
Odpowiadając na argumenty ad personam: uwielbiam bieganie. Ukończyłem (nie przebiegłem) niejeden maraton. Aktualnie nie biegam w tego typu biegach, bo nie lubię tłumów, biegania po asfalcie, nie widzę sensu skłądania się na brykę dla Kenijczyka i jego menago i nie podoba mi się blokowanie miasta. Mnie też można było nie raz nagrać w takiej sytuacji - gdybym siebie zobaczył gdzieś w internetach, śmiałbym się z siebie.
Przepraszam, że tak rozwlekle i pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
i cudnie. uzman, uznam ten komentarz za idealną puentę
dzięki, że chciało ci się napisać (w miarę) poważnie i wprost, nie zostawiając miejsca na radosną twórczość interpretacyjną.
dzięki, że chciało ci się napisać (w miarę) poważnie i wprost, nie zostawiając miejsca na radosną twórczość interpretacyjną.
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak to oceniłeś z balkonu? Może rozmawiałeś z tymi ludźmi?uzman pisze:Mi chodziło głównie o wyeksponowanie tych, którzy najwidoczniej nie zrozumieli na czym polega maraton. Tych, którzy mogliby, ale nie mieli zamiaru trenować, albo się szybko poddali, albo im się nie chciało.
Może ktoś biegł po chorobie płuc i jedno mu wycięto. Chciał sprawdzić, udowodnić sobie, że jeszcze daje radę i nie musi czuć się "upośledzony"? A może komuś dobrze szło, ale nie w porę odnowiła się kontuzja kolana? A może ktoś po prostu dostał sraczki i wlecze się z modlitwą na ustach do najbliższego toi-toia?
Nie tłumacz się kolego. Chciałeś ponaśmiewać się z innych i zrobiłeś to. Reszta na ten temat to zbędna literatura.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Kto rozprasza bohaterów rozmową powinien dostać !@$%^&.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Właściwy tytuł filmu, to: "I ty możesz zostać maratończykiem". Trochę reklamy i sam zysk dla organizatorów, gdyby tak dotrzeć z nim na przykład do pań uprawiających "nordic walking"
kiss of life (retired)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No może trochę się zagalopowałem, bo na trasie czasem są kibice, ale tych z kamerami bym wyciął.