Trening a kupa
-
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 02 lip 2012, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może jest to kwestia słabych mięśni tułowia/brzucha? Może jest to wina tego, że nie jesteś w stanie długo utrzymywać napięcia tułowia, jakie towarzyszy bieganiu i zaczynasz się "chybotać", co powoduje ugniatanie jelit?
Moja siostra miała kiedyś problem z częstym pojawianiem się kolki podczas biegania. Sytuacja poprawiła się, kiedy wzmocniła mięśnie brzucha.
Moja siostra miała kiedyś problem z częstym pojawianiem się kolki podczas biegania. Sytuacja poprawiła się, kiedy wzmocniła mięśnie brzucha.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 924
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
:Dlnek pisze: zasadzie to ja nie szukam rady bo wiem, ze takowej nie ma, chcialbym po prostu byscie napisali / ly, ze laczycie sie w bolu i tez tak miewacie.
Ahoj!
wiem, że to poważna sprawa, ale rozbawiły mnie niektóre komentarze tutaj :D
ja przestawiłem się na 2 rano. bez niej nie wychodzę z domu.
Mam problem z tym jednak przed zawodami - już 2 x ostatnio musiałem na kilka minut przed startem odwiedzać toaletę albo toitoi - i jest to irytujące. Podejrzewam stres przede wszystkim.
Co do Twojego problemu to sporo czynników tutaj może decydować. Analizowałeś co robisz, jesz, itp. inaczej w dniu "takiego z 2" treningu (dzień przed) w opozycji do pozostałych dni?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 11 maja 2014, 22:47
- Życiówka na 10k: 60:00
- Lokalizacja: Gdynia
Panowie, dziekuje za rady ale ja naprawde juz chyba wyprobowalem wszystko - biegi o roznych porach, poszczenie, unikanie owsianki i innych trocin... pomogl jedynie stoperan ale tak mnie zaczopowal na trzy dni, ze z dwojga zlego wole rzucac brazem po krzakach.
Wczoraj znowu - tym razem musialem po osmiu kilometrach zejsc z biezni i leciec do kibla. Ledwo zdazylem...
Jest jeden pozytyw - swietnie, jesli chodzi o tempo, biega sie z kretem na ostatniej prostej. Tzn. jest uderzenie adrenaliny i mimowolnie, bez wysilku, zwiekszam tempo. Gdy mogl wytrwac w tym stanie to pewnie bylaby niezla zyciowka.
Wczoraj znowu - tym razem musialem po osmiu kilometrach zejsc z biezni i leciec do kibla. Ledwo zdazylem...
Jest jeden pozytyw - swietnie, jesli chodzi o tempo, biega sie z kretem na ostatniej prostej. Tzn. jest uderzenie adrenaliny i mimowolnie, bez wysilku, zwiekszam tempo. Gdy mogl wytrwac w tym stanie to pewnie bylaby niezla zyciowka.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 924
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
lnek pisze:Panowie, dziekuje za rady ale ja naprawde juz chyba wyprobowalem wszystko - biegi o roznych porach, poszczenie, unikanie owsianki i innych trocin... pomogl jedynie stoperan ale tak mnie zaczopowal na trzy dni, ze z dwojga zlego wole rzucac brazem po krzakach.
Wczoraj znowu - tym razem musialem po osmiu kilometrach zejsc z biezni i leciec do kibla. Ledwo zdazylem...
Jest jeden pozytyw - swietnie, jesli chodzi o tempo, biega sie z kretem na ostatniej prostej. Tzn. jest uderzenie adrenaliny i mimowolnie, bez wysilku, zwiekszam tempo. Gdy mogl wytrwac w tym stanie to pewnie bylaby niezla zyciowka.
oki to w takim razie na Twoim miejscu przyjrzałbym się środku czyli jakieś badania itp.
ahoj!
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Za zdrowo się odżywiasz, ot co!
Ja jem generalnie na co mam ochotę i miałam taki problem chyba raz w życiu - jak biegałam na kacu.
A zdarza mi się różnie wychodzić na trening - najchętniej pół godziny po śniadaniu, ale ostatnio też kwadrans po przebudzeniu i na bananie. I też jest ok.
A tak serio to ciekawe, czy faktycznie trzymanie "zdrowej" diety ma z tym coś wspólnego, bo i jedno i drugie dobrze wpisuje się w uśredniony obraz biegacza.
Ja jem generalnie na co mam ochotę i miałam taki problem chyba raz w życiu - jak biegałam na kacu.

A tak serio to ciekawe, czy faktycznie trzymanie "zdrowej" diety ma z tym coś wspólnego, bo i jedno i drugie dobrze wpisuje się w uśredniony obraz biegacza.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
Jak dla mnie normalna rzecz ,że przy dłuższym wysiłku chce się do kibla. Nie wiem co to ma niby wspólnego ze zdrową czy niezdrową dietą. Jak się wcześniej najesz i nie załatwisz kibla przed treningiem to bieg spowoduje ,że wszystko przeleci przez ciebie duuużo szybciej niż gdybyś leżał na kanapie. U każdego zdrowego stworzenia wysiłek prowadzi do szybszej przemiany materii i szybszego wypróżniania. U mnie nie ma problemu bo biegam po lesie i w każdym momencie mogę skoczyć na 15 sekund na bok
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
potrzebuję sprawdzonego patentu na zawody
naprawdę wegiel, czy stoperan pomaga? kiedy mam to wziąc? zawody o 2 w nocy
o ile biegam treningi, to nie ma problemu, wybieram trasę z krzaczkami, ale za tydzień lece połówkę, jestem przerazona
help


o ile biegam treningi, to nie ma problemu, wybieram trasę z krzaczkami, ale za tydzień lece połówkę, jestem przerazona

help

- Antek Emigrant
- Stary Wyga
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 gru 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O kurcze! 15 sekund!? No to tu są jeszcze potężne rezerwy...bjj pisze:U mnie nie ma problemu bo biegam po lesie i w każdym momencie mogę skoczyć na 15 sekund na bok
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Stoperan bądź inne (tańsze) środki z laremidem (czy jak to się zwie). Najlepiej wrzucić po ostatnim wypróżnieniu przed biegiem.katekate pisze:potrzebuję sprawdzonego patentu na zawodynaprawdę wegiel, czy stoperan pomaga? kiedy mam to wziąc? zawody o 2 w nocy
![]()
o ile biegam treningi, to nie ma problemu, wybieram trasę z krzaczkami, ale za tydzień lece połówkę, jestem przerazona![]()
help
Ich zaleta w porównaniu z węglem jest taka, że dodatkowo zwiększają odzysk wody z jelit. Co się przydaje.
Ciekawe ci by wyszło z mieszania jednego z drugim :janiewiem:
Ostatnio zmieniony 18 paź 2014, 21:05 przez jabbur, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dietę mam unormowaną, pierwszy zrzut o 6:30, drugi o 10:00 +/- 15min. Biegam wieczorem 

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
dzięki chłopaki, na pewno będę unikać w dniu zawodów owoców i błonnika, dzień wcześniej też dla pewności
i wezmę laremid, trzymajcie kciuki

- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Trzymaj gacie i powodzenia 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
To jak to powinno być: "niech Ci kupa lekką będzie" ;-)))
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095