Generalnie, tak na początek - biegami zaledwie od pół roku, więc absolutnie nie jestem w tej dziedzinie autorytetem....
Ale jakieś tam swoje niewielkie doświadczenia mam, więc mogę się podzielić
Problemy z tarczyca mam nieco dłużej, ale najpierw były one ignorowane - ciągłe zmęczenie, problemy ze skórą, wypadające włosy, rozdwajające się paznokcie, itd - przy moim trybie życia nic dziwnego, jak komuś o tym mówiłam, to słyszałem "idź na urlop, odpocznij...", ale w końcu przy okazji innych badań zrobiłam profil tarczycowy, i się okazało, że to nie tylko przepracowania jest powodem....
Biegać zaczęłam jak już miałam w miarę " ustawione" leki i TSH na przyzwoitym poziomie.
Informacji o diecie biegacza z tarczycą szukałam sporo, z wizytą u dietetyka włącznie, i nic....
Jedyne "konkretne" informacje, jakie znalazłam, to żeby absolutnie nie ograniczać węglowodanów, mnie jeszcze endokrynolog zalecił suplementacja niewielką ilością jodu (woda z jodem, algi, itd), bo jem bardzo mało soli, a jod jest przy niedoczynności potrzebny, pije więc ustroniankę z jodem - nim zaczęłam robiłam badania, za kilka tygodni będę robiła kontrolne, i zobaczą, czy są jakieś zmiany
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Z innych porad dietetycznych, na które się natknęłam, to żeby nie przesadzać z brokułem, kalafiorem, brukselką itd, bo zmniejszają wchłanianie jodu.
Czasem jestem przemęczona, osłabiona, itd, ale nie jestem w stanie określić, na ile to kwestia tarczycy, a na ile nadmiaru przebiegniętych km, niedoboru snu i w sumie braku jakiegokolwiek innego odpoczynku poza bieganiem i czasem dojazdu do i z pracy....
O bieganiu z problemami z tarczyca z nalazłam aż jeden artykuł...
http://treningbiegacza.pl/choroby-tarcz ... k-fizyczny
Natomiast ja wychodzą z założenia, że przy dobrze dobranych lekach mogę żyć i trenować jak osoba zdrowa
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)