. Ja osobiście wypijam nawet do 5 litrów w ciągu 12 godzin różnych płynów a ostatnio zasmakował mi naturalny kefir i litr dziennie to podstawa. Jutro środa, więc nasze wspólne spotkanie w ramach AB o godzinie 18.00 lub już o 17.00 zaliczając aerobik. Pamiętajcie, że kwiat potrzebuje słońca, by stać się kwiatem a biegacz potrzebuje biegania, by stać się biegaczem. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia Andrzej. 
s 
s . Więc aby mieć tego świadomość zapraszam wszystkich na nasz wspólny środowy trening. Widzimy się o godzinie 18.00 lub jak ktoś reflektuje na porządną rozgrzewkę to zapraszam w imieniu MORiW na godzinę 17.00 do Anety na aerobik. Pozdrawiam Andrzej. 
s 
s . Wy dzisiaj jak i wczoraj oraz jutro poświęciliście swój wolny czas na wspólne bieganie z przyjaciółmi w ramach spotkań Akademii Biegania :uuusmiech: . Dziękuję za wspólne bieganie i życzę miłej nocy a wcześniej zapraszam do malej galerii https://plus.google.com/photos/10812436 ... psrc=pwrd1 z dzisiejszego biegania. Andrzej . 
s . Ja polecam dla was coś nowego dla naszych biegaczy z pod szyldu AB a mianowicie. Dzisiaj wielu biegaczy z całej Polski biega w ramach DYM RUN CZWARTY !!! NIE MA DYMU bez OGNIA !!! 7 sierpnia 20.00 START . Czyli inicjatywa naszych kolegów z Warszawy, których i my znamy, bo to nie, kto inny jak PannRuner i VIRTUAL RUNNER CLUB. Tak, więc https://www.facebook.com/events/667217400025589/ nie potrzebujemy żadnych zezwoleń na wydarzenia publiczne! Po prostu wychodzimy z domu i biegniemy przed siebie;););) Róbmy fotki i wrzucajmy na WYDARZENIE DYM RUN CZWARTY! Jarajmy się bieganiem!!! Dlaczego mamy się JARAĆ???? Bo patronem CZWARTEGO DYMU jest OGIEŃ!!!! Pytania??? Zjednoczmy się w OGNIU biegania!!!!! Aaaaaaaaa! Jest Przygoda! Jest Radocha! VIRTUAL RUNNER CLUB. Pozdrawiam Andrzej. 
s s 
i w ramach Dym Run Czwarty zaliczyłem z wieczorka 23 km z ponad 10 kilogramowym obciążeniem na plecach. VRC jest moc i zabawa. 
s , więc czas pomyśleć o popołudniu . Mi się podoba zasada, że lepiej grzeszyć, niż żałować, że się nie grzeszyło i chyba gdzieś pora wyskoczyć . Wy również możecie mieć wszystko, czego zapragniecie, jeżeli pozbędziecie się przekonania, że nie możecie tego mieć. Chcecie jutro trening no to będzie go mieli . Wystarczy, że przyjdziecie na godzinę 09.00 przed plaże miejską. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej. 
s s 
Mile spędzony wieczór w doborowym towarzystwie gwarantowany.
. Niech tym waszym celem będzie wspólne bieganie z grupą przyjaciół ,kolegów ,znajomych. :uuusmiech: Zapraszamy przed plażę miejską w rudniku na wspólne bieganko po lesie już o godzinie 09.00.Andrzej 
s . Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem . My biegacze z AB mamy już we krwi nasze poranne sobotnie treningi, które weszły nam w nawyk :uuusmiech: . Dziękuje za dzisiejsze spotkanie . Było jak zawsze fajnie :uuusmiech: . Pogoda dopisała a frekwencja jak na lato i okres urlopowy też niczego sobie.. Pobiegliśmy ósemeczkę, ale od drugiej strony tak dla urozmaicenia. Oczywiście nie obeszło się od pogubienia trasy przez niektórych 
. Na szczęście nasz rudnicki las nie jest jakąś puszczą i na pewno można się w nim odnaleźć, no i niedźwiedzi też nie ma, więc bez obaw o bezpieczeństwo . Po bieganiu króciutkie rozciąganie i chętni wskoczyli do wody dla ochłody. Tak, więc w imieniu Dawida zapraszamy chętnych na wspólne ognisko na godzinę 19.00. Oczywiście Plaża Miejska w Rudniku. Natomiast zapaleńców niedzielnego biegania na godzinę 09.00.Pozdrawiam i udanego weekendu wam życzę Andrzej. 
s 
. A mianowicie jest dla mnie zaiste zagadką, dlaczego biegacze traktują swoją pasję tak piekielnie poważnie. Dla kogo? Dla siebie? Przecież wkrótce nas tu nie będzie. Dla rodziny? Dla potomności? Nie. Zatem zagadka pozostaje zagadką . Mimo to dzisiejszy wspólny trening w ramach niedzielnych wybiegań z Akademią Biegania czarnym szlakiem uważam za dobrze spędzony i jak zawsze w doborowym towarzystwie :uuusmiech: . Było wesoło, plotkarsko i ciepło . Jedyny incydent, jaki mną wstrząsnął to fakt nieukończenia pełnego czarnego szlaku przez kilka m…kich f…aj pod wodzą super miękkiego fajfu…a którzy skrócili sobie go o 300 metrów ( patrz zdjęcie) . Żarty żartami , ale super podziękowania jak zawsze dla niezawodnego naszego małżeństwa z ul. Zielonej za pozostawienie wodopoju. Pomimo że wyjechali oni na kilka dni to stoliczek z wodą i sokiem czekał na nas. Szybka kąpiel w jeziorku i powrót do domu. 22 km zaliczone, więc z czystym sumieniem mogę dzisiaj zaszaleć na urodzinach u szwagra 
. Pozdrawiam Andrzej. 
s 
Zapraszam o 18:30 pod ratusz.
