bieganie w upale

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

FREDZIOWI coraz gorzej idzie oszukiwanie .
Jak mawiali przedwojenni policjanci  , kazdy kasiarz pozostawia charakterystyczny sznyt ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Stewardessa, po pierwsz jak biegasz 5- 10 min to juz biegasz mimo ze niektorzy twierdza inaczej. Polecam Ci bieganie z rana, nwet jesli jest juz ok 30 stopni to bedziesz to odbierac jako mily chlodek. Organizm sie bedzie aklimatyzowal. Na poczatku pij czesto, gdy sie przyzwyczaisz to bieg 10 km w upale bez picia nie bedzie sprawial Ci trudnosci. Inie zrob czesto tu omiawianego bledu poczatkujacych tzn nie staraj sie biegac za szybko. A gdy bedziesz leciec do Sydney to napisz do mnie przedtem na adres z profilu.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Awatar użytkownika
gregoz68
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 466
Rejestracja: 04 lut 2004, 13:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To ja właśnie twierdzę, że 5 minut biegania to nie bieganie. I niestety swojej opinii na ten temat zmienić nie zamierzam. :) A poza tym moja wypowiedź stanowiła dla naszej nowej koleżanki "zawieszonej w przestworzach" raczej formę zachęty. Inaczej mówiąc tzw. "ostrogi" i tyle. Pozdrawiam!
gregoz
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak gregoz68, tak - przy innych osobach, można powiedzieć, że Twoje bieganie, to także nie bieganie tylko tempo ślimaka z górki i jakieś śmieszne przebieżki - tylko czy o to chodzi? Jak widzisz z reakcji, takie gadanie nie stanowi zachęty
Awatar użytkownika
AKITA SAN
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 31 paź 2003, 23:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE

Nieprzeczytany post

Wojtek,myślisz że szybko się ujawni nasz kasiarz?:hahaha:Może tym razem pójdzie w zaparte?!Dowodów nie ma...
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale styl go zdradzil !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
AKITA SAN
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 31 paź 2003, 23:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE

Nieprzeczytany post

Za styl jeszcze chyba nikogo nie posadzili;)
A przydałoby się czasami.
Tak się zastanawiam;jak go zmusić do zeznań?!
Awatar użytkownika
stewardesa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 08 cze 2004, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej wrocilam.Niestety Lezan nie bylam w Sydney ale w Bankoku wiec tam goraco i pada. A dlaczego chcesz Sydney. A ta krytyka to mnie zmobilizowala. Dzieki mam jeszcze jedna motywacje zeby biegac. I nie jestem idiotka wiem ze dopiero zaczynam ale kazdy nawet ten kto krytykuje kiedys musial zaczac. Pozdrowienia
Pozdrowienia z przestworzy!!!
astutus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 12 cze 2004, 01:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Stewardesa no i jak Ci poszedl/idzie ten trzeci tydzien treningu 5/2,5 ? Bo ja wlasnie skonczylem 2gi i marnie widze 3ci :P
Astutus
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Quote: from stewardesa on 10:26 pm on June 13, 2004
A dlaczego chcesz Sydney.
Bo mieszkam niedaleko od Sydney. Mam nadzieje ze nie bedziesz tak nieuchwytna jak Monka, ktora jest chyba tylko wirtualna postacia. W kazdym razie mam nadzieje sie z Toba spotkac w Aus.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Frosty
Wyga
Wyga
Posty: 90
Rejestracja: 15 cze 2004, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Quote: from stewardesa on 2:46 pm on June 8, 2004
Czesc! Dopiero zaczynam ale jestem pelna dobrych mysli! Robie tydzien 5min./2,5min. Niestety w krajach w ktorych teraz przebywam obecnie jest ok. 40st. w cieniu a bedzie tylko cieplej wiec biegam na biezni w silowni. I w zwiazku z ty moje pytanie - czy wyniki na biezni przeloza sie na "normalne" bieganie? A jesli nie to czy powinnam biegac na zewnatrz? (Co szczerze mowiac wcale mi sie nie usmiecha) Bede wdzieczna za odpowiedz, porade, zachete, cokolwiek. Ps. Bardzo spodobala mi sie ta strona i forum. To cos dla mnie
Zazdroszczę Ci - tu ledwo do 20 dochodzi. Moje zdanie jest takie, że przy 37 stC nie ma niepotrzebnych strat ciepła hihihi - uwielbiam upały
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
stewardesa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 08 cze 2004, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

oj tak dlugo mnie nie bylo. Przepraszam ze nie odpisywalam. Wiec najpierw do astutusa - sama jestem b. zdziwiona ale idzie mi super - biegam zgodnie  zplanem - teraz juz robie 8min/2min. i jest naprawde dobrze , na tyle ze pod koniec pozwlam sobie przyspieszyc tempo choc nie wiem czy powinnam.
Teraz do Lezana - Sydney na razie nie mam i nie bede miala az przez caly lipiec a bardzo zaluje bo bardzo mi sie tam podoba no i pogoda teraz napreawde fajna na bieganie. Ale jak tylko bede miala lot to dam znac.
A wirtualna nie jestem tylko niestety tyle latam ze naprawde rzadko mam dostep do sieci.
A Frosty chyba nie wie co to sa prawdziwe upaly bo gdyby wiedzial to nie chcialby biegac w takiej temp. jakiej ja tu doswiadczam!!! Teraz jest 45st. w cieniu !!! Chlodniej jest tylko o 4 rano ale ja o 4 rano jestem detka wiec nie ma mowy. Pragne do Polski gdzie tylko 20st. Pozdrwoeinia !!!
Pozdrowienia z przestworzy!!!
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Jesli Ci sie uda tu byc 8 sierpnia to MUSISZ wziac udzial w dorocznym City to Surf- byc jedna z 60 tysiecy osob biegnacych, truchtajacych czy idacych z Hyde Parku do Bondi Beach to jest niezapomniane przezycie.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
astutus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 12 cze 2004, 01:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Stewardesa, zaczalem chyba mniej wiecej tak samo jak Ty :). po 2gim tygodniu mysalem, ze bedzie bardzo zle, ale teraz robie tez 5ty, 8/2 i total luzik ;> Okazalo sie, ze biegalem nie tak jak trzeba i zamiast delikatnego przyzwyczajania, chcialem sie zajechac. Po tym jak to zmienilem juz jest naprawde super (podziekowania dla SMS'a).  
Kondycje jednak jest najprosciej podbudowac, gorzej z nogami, dalej biegam jak slonik, ciezko i czuje nogi, zwlaszcza przednia czesc lydek, troche rowniez kolana (a biegam w dobrym obuwiu i na trawie!). No ale wzmocnic nogi to pewnie kwestia paru miesiecy, zeby tak sprezyscie i lekko biegac, ja niestety zawsze zanidbywalem konczyny dolne, tlumaczac sobie, ze sa b.dobrze zbudowane i ich nie musze cwiczyc. Teraz mam takie dysproporecje ze wiecej wycisne na plaskiej lawce, niz zrobie przysiad ze sztanga :]. Mam 186 cm wzrostu, waze 98 kg i z cala pewnoscia nogi beda potrzebowac wiecej czasu niz pluca, aby sie przyzwyczaic do biegania.
Astutus
Awatar użytkownika
stewardesa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 08 cze 2004, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chcialam tylko dodac tak dla informacji ze bieglam w koncu w terenie a nie na biezni i zauwazylam kolosalna roznice - nbie wiem czy to dlatego ze chyba bieglam szybciej czy po prostu dlatego ze jestem nieprzyzwyczajona. Ale biega sie cudownie - chcialabym codziennie doswiadczac londynskiej pogody
Pozdrowienia z przestworzy!!!
ODPOWIEDZ