Bartek Mejsner- zimny prysznic?

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

Pewnie wszyscy wiedzą gdzie tylko nie ja? Hę?
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
New Balance but biegowy
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

bmejsi pisze:Pewnie wszyscy wiedzą gdzie tylko nie ja? Hę?
A wcale, że nie-e :)
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wcale nie uspokoiłeś...
jak córa była w szpitalu, zaraz po operacji, próbowałam zająć ją opowiadaniem bajek: krasnal wspinał się po firance, spadł prosto w doniczkę z kaktusem i pokłuł sobie to i owo; zwykle Zuzka śmiała się z takich historii, ale wtedy : "buuuuuu, dlaczego opowiadasz mi takie smutne historie :chlip: ?"
:bleble:

... badania operacyjne? chyba miałam coś takiego; muszę sprawdzić w indeksie;)
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

Napisałem to bo moja rzeźniczka ma lęki, że nie da rady, nieprzygotowana, że zawiedzie, a ja na to że być może, kto wie ? :hej:
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

oj, bo pewnie straszyłeś łamaniem 12 godzin albo coś w tym rodzaju;
powiedz rzeźniczce, że jest więcej osób z podobnymi dylematami i że ma to wyjątkowe szczęście, że jej rzeźnik :P jest w stanie przełknąć wszystko, co się na trasie może wydarzyć
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

Złamanie 12tu godzin to warunek brzegowy chyba, nie? To Sparta, a nie jakaś wycieczka krajoznawcza dla harcerek. :sss:
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

nie dość, że defetyzmy sieje, to jeszcze mataczy.

Leonidas mi wyraźnie powiedział, że Sparta jest od ośmiu.
od ośmiu w dół, gwoli ścisłości.

- i, btw, widzę dwie ekipy na taki wynik.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

Poniżej 8mu to drogą Wasyla chyba :) A tak na poważnie to dla mnie jakby hmm nie w tym życiu.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Nie wiem co napisać, bo ze trzymam kciuki, to banalne troche :)
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Został już tylko jeden dzień , godziny, zegar tyka głośniej, słyszysz?
Wiesz ile dla mnie znaczy chwila, kiedy stoję na starcie biegu ultra, w górach, w środku nocy, wieczorem lub o świcie. Kiedy całe moje ciało zwiera się do skoku w oczekiwaniu zmęczenia i bólu? Nie myślę wtedy o mecie, nie śmiem nawet, choć przecież zawsze do niej docierałem. Pokora naprzeciw determinacji, niepewność naprzeciw oczekiwaniom.
Posłuchaj.
Trzy! Strach. Zawsze go czuję, czy znajdę w sobie dosyć siły by przezwyciężyć siebie?
Dwa! Ekscytacja. W gardle tłumię krzyk. Tętnice wypełnia mi wrzątek, włosy wstają na przedramionach.
Jeden! Radość i mobilizacja. Jestem właśnie tu gdzie powinienem. Znowu dam z siebie wszystko.
Start! Wytrwać!
Ultramaraton jest jak sztorm. Zmęczenie zwala się na ciało z uporem, konsekwencją i niezmordowanie. Raz za razem. Już czujesz, że jest dobrze, że wszystko się uspokaja, cichnie, kiedy uderza raz jeszcze. Wygina maszt trzeszczącego kręgosłupa, zalewa twarz i oczy słoną wodą. Na podejściu marzysz żeby dotrzeć na szczyt i zacząć już zbiegać, na zbiegu błagasz o kolejne podejście. Kiedy wreszcie docierasz do mety, czujesz ulgę mieszającą się z radością, ból smakuje wtedy inaczej- smakuje dobrze. Spełnienie to uczucie, którego nie da się wyrazić, to równanie bez wspólnego mianownika, poczujesz to lub nie.
Chwila przyjdzie i zaraz przeminie, szybko jak wszystko co w życiu dobre. Wykorzystaj i zapamiętaj każdą godzinę, minutę i sekundę. Będziesz je wspominać, kiedy pojawi się żal, że to już było...
I jeszcze jedno, pamiętaj, jesteś wybrańcem.
Maraton Lubelski... :taktak:

Tak czy siak - powodzenia na Rzeźniku.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

W lubelskim prowadziłem Monikę na wynik i z założeniem zejścia z trasy. Ale fakt, nie ukończyłem tego biegu. Biję się w pierś :lalala:
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

znalazłem odpowiedzialność za kogoś kto mi zaufał oraz wiarę we własne siły i decyzje.
:) :)
Fajna fajność. Na równi z wynikiem :)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Bartek pisze:...mrugają okiem z pobłażliwym uśmiechem na połoninach.
to znaczy, że te 77km nie było o ściganiu?
wtf? zen racer?
jeśli nie jest to tylko zgrabna, forumowa pięknisia stylistyczna - a autentyczne przeżycie, to jestem pod, @#$%^, wrażeniem.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

lepiej bym się nie podsumował, kropka. jeśli dobrze zrozumiałem, jeśli nie, to lepiej bym się nie podsumował
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Na taki wpis czekałem. Za miesiąc jadę do Omisia. Podobny krajobraz, w sumie obie miejscowości niedaleko od siebie.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
ODPOWIEDZ