Krzychu M- komentarze

[Krzychu M]

Mariusz,super jakby Ci się udało przyjechać.

Nie wiem czy dam radę po 3:15.Dziś z Wojtkiem pocisnęliśmy ostatnie 400m tym tempem i nie był to maks a
byliśmy już trochę zmęczeni całym treningiem.
W dodatku wczoraj zaliczyłem 21km i specjalnie świeży nie byłem.
Tak czy inaczej będzie rywalizacja i dobra zabawa.
Ja raczej wcześniej jak 8.15-8.20 nie będę.Dziś parkowałem po drugiej stronie na terenie Politechniki.Jest tam sporo miejsca.Lidl też dobry.Myślę,że te 25-30 minut dogrzania wystarczy i koło 8.50 zaczniemy.

[panucci10]

Krzychu jak jesteś zmęczony to odpuść!!! Póki masz jeszcze taki plan bez planu to tak zrób!

[mihumor]

W taki upał jak dziś to człowiek jest zmęczony jak dłubie w nosie a jak wynosi śmieci to ociera się o zmęczenie skrajne.

[Krzychu M]

W taki upał jak dziś to człowiek jest zmęczony jak dłubie w nosie a jak wynosi śmieci to ociera się o zmęczenie skrajne.

Ale niektórzy w taki upał biegają połówki...i to nie na odwal.

P.S To dawaj z nami do Bukowna.Masz strasznie zasiedziałą życiówkę na dychaka.

[wigi]

Chyba na głowę upadłeś - biegać w samo południe (przy 32 st. w cieniu) i do tego bez śniadania to samobójstwo. Nie dziw się, że nie szło zupełnie, bo tak musiało być.
Ja dzisiaj wyszedłem pobiegać ok. 6.30 i też nie bardzo mi szło, mimo że było tylko ok. 20 st. Jednak łamanie 1:27 w półmaratonie w najbliższą sobotę to mogę między bajki włożyć, a to będzie ostatnia szansa zrealizować wiosenny cel.

[mariuszbugajniak]

to kto w tym Bukownie startuje, bo to tylko 90km ode mnie

[Krzychu M]

to kto w tym Bukownie startuje, bo to tylko 90km ode mnie

Mihumor na 90% i ja z Wojtkiem(czasem razem biegamy Wojt353 na forum).
Przyjeżdżaj.Jest bardzo fajna organizacja,płaska trasa i szansa na dobrą pogodę czyli można zawalczyć o życiówkę...jak ktoś jest formie oczywiście.
Dla mnie to test na jak słabym poziomie teraz jestem.Za 12 dni zaczynam plan i chciałbym jako tako znać swoje
prędkości przelotowe.

[mariuszbugajniak]

Mam wesele 14-stego, ale bieg jest o 17 dopiero. Może się skuszę, zależy jak się będę czuł w niedziele rano

[sosik]

Fajnie to poszło i gratki życiówki
Tak sądząc po czasie, to bym Twoje plecy oglądał.

[Johnny Żuberek]

Dzięki za bieg, jestem za tym, żeby cyklicznie coś takiego organizować

[Krzychu M]

Fajnie to poszło i gratki życiówki
Tak sądząc po czasie, to bym Twoje plecy oglądał.

Dzięki.Ja to tam tak sobie biegłem,ale finisz Panucciego masakra!
Te setki i dwustki które biega dają moc w końcówce.
Ze mną dziwna rzecz,bo oddechowo się nie sponiewierałem,mięśnie nie wytrzymały.
Mariusz za mocno pociągnął pierwsze 200m,potem odpuściłem i na półmetku czułem się jakbym
biegł na 5km....ale mocy "nożnej" na końcu nie było.
Na takim dystansie nie mam z Nimi szans nawet jakbym te 2-3 sekundy szybciej pobiegł w ferworze rywalizacji
bezpośredniej.
Fajnie jakbyś był na następnym wspólnym wyścigu.Myślę,że razem byśmy walczyli w końcówce...a tak musiałem sam z
sobą.

[Krzychu M]

Dzięki za bieg, jestem za tym, żeby cyklicznie coś takiego organizować

Jestem ZA! Niech każdy zgłasza propozycje terminów.

[Johnny Żuberek]

U mnie kalkulator wielkiego przekłamania nie zrobił - z tego wyniku 48:18 na dychę (więc tylko minutę lepiej od PB), a 1:47 na połówkę (może do zrobienia na jesień, przy odrobinie samozaparcia) - z tego wynika, że albo mam lepszą wytrzymałość od Was , albo się dziś obijałem na tartanie

[Krzychu M]

U mnie kalkulator wielkiego przekłamania nie zrobił - z tego wyniku 48:18 na dychę (więc tylko minutę lepiej od PB), a 1:47 na połówkę (może do zrobienia na jesień, przy odrobinie samozaparcia) - z tego wynika, że albo mam lepszą wytrzymałość od Was , albo się dziś obijałem na tartanie

Za szybki początek miałeś,podobnie jak ja.Ciężko powiedzieć ile mogłeś stracić?
Dlatego trzeba zrobić powtórkę.
Ciekaw jestem ile Mihumor by nabiegał?Nie miałby lekko z Wojtkami.
Może następną razą będzie Sosik....coś czuję,że jesteśmy na podobnym poziomie i byłaby bezpośrednia rywalizacja...
...albo się mylę i następne plecy do oglądania.

[Johnny Żuberek]

Żaden z nas nie trenuje pod średnie dystanse - to jednak koliduje z 5-10-21... Myślę, że jakbyście porobili jakiś mikrocykl milerski, to złamalibyście wszyscy 3 minuty (ja może 3:40 dałbym radę).
Poza tym, Ty jesteś wciąż pod formą, Krzychu - w dyspozycji z ubiegłorocznej Krynicy prawdopodobnie mógłbyś dziś wygrać