Słyszałem że od kiedy weszły na rynek buty minimalistyczne to procent kontuzji rozcięgna podeszwowego drastycznie wzrósł.. Prawda to Panowie specjaliści minimaliści?

Wielce prawdopodobna prawda.
Ja np. przez jakiś czas kilka lat temu miałem pewne problemy z rozcięgnem podeszwowym, po tym jak 5km po piachu pobiegłem boso (bo mi się tak dobrze biegło :-D) w czasie adaptacyjnym kiedy powinienem biegać znacznie mniej, a już na bank nie po głębokim piasku.
Boso biegłem, nie w minimalach (butach).
Czego to dowodzi, że należy uważać i nie robić głupot.
Zoltar, choć jak zwykle nieco prześmiewczo, doskonale ujął metodykę wejścia (powrotu) do biegania naturalnego, które dla większości ludzi utożsamiane jest z butami minimalistycznymi.
Powoli, powoli, powoli, a jak już się człowiekowi wydaje że może więcej, to wtedy właśnie należy jeszcze wszystko wolniej czy mniej intensywnie robić
I nie powinno być jakiś nadzwyczajnych problemów. A do takiej powolnej adaptacji kamienista droga i bieganie boso jest idealne, bo nie da się ani za szybko ani za długo na takiej nawierzchni pobiec (zanim stopy i ogólnie nogi się nie wzmocnią, a to trochę trwa).
Ps. Piękna pogoda dziś (przynajmniej w wlkp) więc biegać panowie biegać
