Ketoza nie powoduje insulinooporności, raczej powoduje, że mięśnie po dłuższej ketozie dość słabo przez jakiś czas reagują na insulinę, bo są przyzwyczajone żeby nie reagować, gdy cały cukier który się pojawia we krwi jest zawłaszczany przez mózg, oczy itp.
Ale to się tyczy bardzo długich i bardzo głębokich ketoz, w praktyce wystarczy raz na parę tygodni zjeść jakieś węgle, żeby tego nie było.
Kfadam, jak się tego boisz, to po prostu raz na miesiąc zrób dzień ładowania glikogenu i tyle. Normalne kalorie i białko, węgle zamiast tłuszczy. Wyjdziesz z ketozy na kilka dni, taki pojedyńczy dzień nie zaszkodzi parametrom krwi i załatwione. Albo - go paleo!

Ja tak naprawdę dość sceptycznie patrzę na takie diety eliminujące wszystko poza tłuszczem i odrobiną białka. To tak samo wydumana dieta jak weganizm, może korzystniejsza, ale większość ludzi nie tak się odżywiała i nie do takiej diety ewoluowała.
W ketozie można być i na paleodiecie, wystarczy uprawiać sport, nie jeść nabiału i jeść całkiem sporo warzyw zamiast owoców.