Moim zdaniem szkoda kasy, masło do kawy i będzie tego

Znalazłem jedną niepokojącą informacje:mpg pisze:@kfadam, dlaczego uważasz, że ketoza pokarmowa może nie być bezpieczna przy dłuższym stosowaniu? Nie trzeba się głodzić, żeby być w ketozie. Starczy mocno obciąć węglę (poniżej 50 lub 20 gram/dzień, w zależności od osobnika) i nie jeść za dużo białka.
Czytałem o gościu Jimmy Moore, który już jest od 2 lat w ketozie pokarmowej i żyjePod tym linkiem jest jego ciekawy eksperyment, jak na przestrzeni roku mierzył poziom ketonów we krwi, glukozy i innych markerów lipidowych. Peter Attia też przez dłuższy czas utrzymywał podaż węglowodanów umożliwiający mu bycie w ketozie i nie widziałem, żeby pisał, że ten stan w dłuższym okresie nie jest bezpieczny.
Jak masz jakieś linki uzasadniające tą tezę to poproszę, bo chętnie bym się zapoznał.
dzwoniłem do znajomego Ukraińca - potwierdza to co piszesz, ponadto SAŁO to narodowy przysmak, zapytał tylko ile chcęklosiu pisze:Jak parę lat temu byłem na Ukrainie dwa tygodnie, to byłem zaskoczony ich ekstremalnie tłustą (jak dla mnie wtedy) dietą. Tłuste było wszystko, w stopniu niesamowitym w porównaniu do polskiego jedzenia.
Pełno sera, masła, smalcu, potrawy nawet nie były często mięsne, ale tłuste były zawsze.
kfadam pisze:Znalazłem jedną niepokojącą informacje:
o ile ketoza w początkowo poprawia insulinwrażliwość to długotrwała prowadzi do insulinoodporności.
Brak informacji co i jak, możliwe że dieta na minimalnej ilości ww z czasem powoduje że organizm traci "czujność"