






















WYTŁUMACZYŁAM,POKAZAŁAM,DOSIADLAM MALEGO ROWERKA,ZE SPOKOJEM O JAKI SIEBIE NIE POSĄDZAŁAM WYJASNIŁAM WSZYSTKO A ON WSIADŁ I...POJECHAŁ






Moderator: beata
Ach... rozmarzyłam się :uuusmiech: jeszcze trochę takich miłych słów i gotowa jestem w to uwierzyćASK pisze:Rosalka, a niby dlaczego mialabys np nie pobiec za kilka lat maratonu w Paryzu. Moze juz za rok, moze za 2. Marzenia, cel, plan, realizacja i jest. Tanie linie lotnicze, hotel, zabierasz dzieciaki i meza, pierwszego dnia zwiedzacie Paryz, drugiego biegniesz maraton, uroczysta kolacja, maz masuje obolale stopy i fru do domu.
Dziękuję za rady, poczytam obowiązkowo, bo podkulam uszy i przyznaję że rozgrzewkę i stretching to pierwszy raz na treningu BBL miałam... Jakoś mi tak zawsze szkoda czasu. Wychodze i w drogę od razu. Choć wiem że to niedobrze. Ale ten czas... taki cenny...papillon pisze:Rosalko oczywiście, że rozgrzewka!!! Niestety to nielubiany must have przed biegiem, niektórzy się jeszcze lekko rozciągają, ale wg mnie trzeba uważać, bo rozciągać porządnie należy tylko rozgrzane mięśnie. Po bieganiu obowiązkowo porządny stretching. Z mojego doświadczenia im dłuższa i cięższa aktywność tym mocniejsza rozgrzewka i stretching.
ania102 pisze:Łatwiej przebiec maraton niż wykręcić czas np. 45min na dychę:-)
a tu się zgadzamania102 pisze:Zamiast marzyć trzeba planować i działać. Jak się bardzo chce, wszystko jest możliwe:-)
to dokladnie jak na biegowym. moje dziecko (aktualnie 3,5 roku) zasuwa na biegowym od wiosny zeszlego roku, poczatkowo to bylo raczej chodzenie z rowerem miedzy nogami, potem zaczela siadac na siodelku i sie odpychac, teraz juz unosi nogi i mozna powiedziec, ze jezdzi, choc szalu nie ma, bo ona raczej ostrozna jest. równowagę w kazdym razie łapiekambodja pisze:M przeczytał w necie takie ćwiczenie - dziecko ma pupę lekko na siodełku, nogi wyciągnięte do ziemi na palcach (nie na pedałach) i w tej pozycji ma się przesuwać wraz z rowerem - chodzi o ćwiczenie równowagi na rowerze i jego wyczucie. My to ćwiczenie powtarzaliśmy codziennie po 10 minut dzieciom i wydaje mi się, że bardzo Im pomogło w nauce równowagi.
dokładnie tak - to taka wersja rowerka biegowego dla 5-latków, które są już za duże na rowerek biegowyMa_tika pisze:to dokladnie jak na biegowym. moje dziecko (aktualnie 3,5 roku) zasuwa na biegowym od wiosny zeszlego roku, poczatkowo to bylo raczej chodzenie z rowerem miedzy nogami, potem zaczela siadac na siodelku i sie odpychac, teraz juz unosi nogi i mozna powiedziec, ze jezdzi, choc szalu nie ma, bo ona raczej ostrozna jest. równowagę w kazdym razie łapiekambodja pisze:M przeczytał w necie takie ćwiczenie - dziecko ma pupę lekko na siodełku, nogi wyciągnięte do ziemi na palcach (nie na pedałach) i w tej pozycji ma się przesuwać wraz z rowerem - chodzi o ćwiczenie równowagi na rowerze i jego wyczucie. My to ćwiczenie powtarzaliśmy codziennie po 10 minut dzieciom i wydaje mi się, że bardzo Im pomogło w nauce równowagi.zobaczymy jak to sie przelozy na jazde z pedałami i dwoma kółkami. nie przyspieszam, nie naciskam, sama sie nauczy w swoim czasie. a rowerowe wypady odbywamy z dzieciem w przyczepce
ASK pisze:Franklina, gratulacje, teraz już możesz wychodzić na bieganie bez szukania opieki nad małym, tylko tempo może być zrywane![]()
Ma_tika, wrzucaj zdjęcie roweru