Kris - Powrót do biegania
Moderator: infernal
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
1 marzec - 18km w tempie 5'36"
Najdluzsze wybieganie w tym roku zaliczone. Temperatura okolo 24 stopni i fajny chlodzacy wiaterek wiec bieg jak najbardziej na plus. bylo troche biegania na kostce brukowej na okolo 9-12 kilometrze i kolana zaczely mnie bolec - szczegolnie lewe. To pewnie przez te cholerne nierownosci.
No i tempo na bruku troche nizsze od tego na asfalcie.
ps. juz mam kolejny polmaraton na oku - 6 czerwca rowniez we florianopolis juz mozna sie zapisywac ...
Najdluzsze wybieganie w tym roku zaliczone. Temperatura okolo 24 stopni i fajny chlodzacy wiaterek wiec bieg jak najbardziej na plus. bylo troche biegania na kostce brukowej na okolo 9-12 kilometrze i kolana zaczely mnie bolec - szczegolnie lewe. To pewnie przez te cholerne nierownosci.
No i tempo na bruku troche nizsze od tego na asfalcie.
ps. juz mam kolejny polmaraton na oku - 6 czerwca rowniez we florianopolis juz mozna sie zapisywac ...
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
2 marca - 8km w tempie 5'46"
Mialo byc 10km ale "niedospany" po wczorajszym czulem sie jakby mi Ktos Hamulec reczny zaciagnal. Czulem te wczorajsze 18 km w nogach I ogolnie dzisiejszy bieg to walka z samym soba. A po biegu ... Juz maszerujac chwycil mnie Bol w plecach - na wysokosci hmmm klatki piersiowej tylko ze na plecach. Jakies miesnie odmowily posluszenstwa chyba.
Bol byl krotki ale bardzo intensywny. Troche porozciagalem I jest teraz lepiej. Ale nadal czuje te miesnie.
Jutro przerwa.
Mialo byc 10km ale "niedospany" po wczorajszym czulem sie jakby mi Ktos Hamulec reczny zaciagnal. Czulem te wczorajsze 18 km w nogach I ogolnie dzisiejszy bieg to walka z samym soba. A po biegu ... Juz maszerujac chwycil mnie Bol w plecach - na wysokosci hmmm klatki piersiowej tylko ze na plecach. Jakies miesnie odmowily posluszenstwa chyba.
Bol byl krotki ale bardzo intensywny. Troche porozciagalem I jest teraz lepiej. Ale nadal czuje te miesnie.
Jutro przerwa.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
4 marzec 11.5km - interwaly tempowe
1.5km trucht I rozciaganie.
4x2km (4'30"/km) +2'
2km truchtu do domu I rozciaganie
Pierwszy raz po powrocie zrobilem interwaly tempowe. Nie wiedzialem jak to bedzie wygladalo, a w praktyce wyszlo tak:
1km-4'30", 2km-4'24"
1km-4'27", 2km-4'26"
1km-4'33", 2km-4'26"
1km-4'28", 2km-4'26"
Ogolnie bieglo sie bardzo fajnie. Kropil troche deszcz, bylo swiezo I okolo 24 stopni.
1.5km trucht I rozciaganie.
4x2km (4'30"/km) +2'
2km truchtu do domu I rozciaganie
Pierwszy raz po powrocie zrobilem interwaly tempowe. Nie wiedzialem jak to bedzie wygladalo, a w praktyce wyszlo tak:
1km-4'30", 2km-4'24"
1km-4'27", 2km-4'26"
1km-4'33", 2km-4'26"
1km-4'28", 2km-4'26"
Ogolnie bieglo sie bardzo fajnie. Kropil troche deszcz, bylo swiezo I okolo 24 stopni.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
5 marca 11km
Wygladalo to tak:
1km rozgrzewka w tempie 6 + rozciaganie
9km w tempie 5'33"
1km w tempie 6 + rozciaganie
Dzisiaj I wczoraj nocuje u znajomego. Znajomy mieszka tuz przy plazy I az prosi sie zeby wyjsc sobie wieczorem pobiegac. Zwlaszcza dlatego, ze jest tu fajny szeroki chodnik tuz przy plazy I sciezka dla rowerow, a sama plaza ma jakos 3 km dlugosci I duzo ludzi tutaj biega, spaceruje I jezdzi na rowerze
Wygladalo to tak:
1km rozgrzewka w tempie 6 + rozciaganie
9km w tempie 5'33"
1km w tempie 6 + rozciaganie
Dzisiaj I wczoraj nocuje u znajomego. Znajomy mieszka tuz przy plazy I az prosi sie zeby wyjsc sobie wieczorem pobiegac. Zwlaszcza dlatego, ze jest tu fajny szeroki chodnik tuz przy plazy I sciezka dla rowerow, a sama plaza ma jakos 3 km dlugosci I duzo ludzi tutaj biega, spaceruje I jezdzi na rowerze
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
6 marca - 8km w tempie 6'
Wczoraj wyszedlem tylko po to, by "klepnac" tlenowo kilka kilometrow. Ogolnie bieg wyszedl wolniej niz myslalem ale to dobrze Ani w glowie bylo mi przyspieszac. Dzisiaj wolne a sobote dluzsze wybieganie.
moje pumy juz sie pomalu "rozkladaja". Zrobila sie w nich dziura i dobrze ze mam w zapasie Asics, ktore kupilem miesiac temu. No coz, pumy juz ponad 1100km maja na liczniku wiec nie dziwota ze sie zcieraja.
Musze tez kupic nowe spodenki i jakas czapke z daszkiem na ten polmaraton bo slonce na pewno bedzie (mimo tego ze bieg o 7 rano).
Wczoraj wyszedlem tylko po to, by "klepnac" tlenowo kilka kilometrow. Ogolnie bieg wyszedl wolniej niz myslalem ale to dobrze Ani w glowie bylo mi przyspieszac. Dzisiaj wolne a sobote dluzsze wybieganie.
moje pumy juz sie pomalu "rozkladaja". Zrobila sie w nich dziura i dobrze ze mam w zapasie Asics, ktore kupilem miesiac temu. No coz, pumy juz ponad 1100km maja na liczniku wiec nie dziwota ze sie zcieraja.
Musze tez kupic nowe spodenki i jakas czapke z daszkiem na ten polmaraton bo slonce na pewno bedzie (mimo tego ze bieg o 7 rano).
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
8 marca - 10km w tempie 5'36"
Mialo byc dzisiaj 18km a jutro 10km ale po pierwszych 5km postanowilem zamienic treningi I jutro zrobic 18km (mam nadzieje).
Sklamalbym gdybym powiedzial, ze bieglo sie fajnie. Po Calym dniu na nogach dzisiejszy trening to byl przymus...
Rano pobudka, spacer z psem, zobienie sniadania, pozniej stresujacych zakupow, powrot do domu I gotowanie, pozniej skladanie szafki okolo 3 godziny (nie udalo sie skonczyc), pozniej kolejne wyprowqdzenie psa na spacer no I bieg o 6 wieczorem. Jeszcze do tego sbieralo sie na burze...jednak jakos przeszlo bokiem.
Takze juz na starcie biegu bylem zmeczony, dlatego jutro zrobic sobie wybieganie mam nadzieje ze dam rade.
Mialo byc dzisiaj 18km a jutro 10km ale po pierwszych 5km postanowilem zamienic treningi I jutro zrobic 18km (mam nadzieje).
Sklamalbym gdybym powiedzial, ze bieglo sie fajnie. Po Calym dniu na nogach dzisiejszy trening to byl przymus...
Rano pobudka, spacer z psem, zobienie sniadania, pozniej stresujacych zakupow, powrot do domu I gotowanie, pozniej skladanie szafki okolo 3 godziny (nie udalo sie skonczyc), pozniej kolejne wyprowqdzenie psa na spacer no I bieg o 6 wieczorem. Jeszcze do tego sbieralo sie na burze...jednak jakos przeszlo bokiem.
Takze juz na starcie biegu bylem zmeczony, dlatego jutro zrobic sobie wybieganie mam nadzieje ze dam rade.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
9 marzec - 18km w tempie 5'46"
Nie wiem czy za duzo w tym tygodniu przebieglem czy to przez te tempowki wtorkowe, ale czuje sie wypompowany nogi ciezkie, jakby mial do nich ciezarki podoczepiane. Jak tak bedzie za 2 tygodnie na polmaratonie to ciemnosc to widze.
Dzisiejszy bieg to glownie walka w glowie z samym soba zeby zrobic zaplanowane 18km.
Moze robie za duzo...hmmm nie wiem. Przeciez nawet te 50-60 km w tygodniu to nie jest jakis wielki kilometraz. No I mam te 2 dni przerwy w tygodniu. Moze Ktos z Was mi cos poradzi bo nie wiem co sie dzieje ze mna... Moze chwilowe "zmeczenie materialu"
Do treningow wracam we wtorek.
Nie wiem czy za duzo w tym tygodniu przebieglem czy to przez te tempowki wtorkowe, ale czuje sie wypompowany nogi ciezkie, jakby mial do nich ciezarki podoczepiane. Jak tak bedzie za 2 tygodnie na polmaratonie to ciemnosc to widze.
Dzisiejszy bieg to glownie walka w glowie z samym soba zeby zrobic zaplanowane 18km.
Moze robie za duzo...hmmm nie wiem. Przeciez nawet te 50-60 km w tygodniu to nie jest jakis wielki kilometraz. No I mam te 2 dni przerwy w tygodniu. Moze Ktos z Was mi cos poradzi bo nie wiem co sie dzieje ze mna... Moze chwilowe "zmeczenie materialu"
Do treningow wracam we wtorek.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
11 marca 10 km w tempie 4:52
Duzo mam nowosci do podzielenia sie z Wami. Mam nadzieje ze niczego nie zapomne..
Wczoraj juz zrezygnowalem z biegania, bo wieczrem zaczelo padac i myslalem ze nie przestanie. jednak o 9:30 przestalo zrobilo sie swierzo i przyjemnie.
Jak zawsze po pracy czulem sie zmeczony i do tego niewyspany a to dlatego ze w poprzednia noc Moj shih-tzu nie dawal mi w nocy spac i musialem z nim wyjsc o 3 w nocy zeby zalatwil swoje potrzeby.
mimo niewyspania i zmeczenia nogi o dziwo byly w miare swieze - na tyle swieze ze w glowie pojawila sie mysl zeby zrobic cos szybszego.
Mysle aby pobiec polmaraton w tempie miedzy 5'00" a 5'10" i tak wczoraj chcialem pobiec sobie dyszke.
A jak sie skonczylo?? pierwszy km w tempie 5'26", pomiedzy 2-8 kilometrem tempo miedzy 4'45" a 4'50"
9 km w tempie - 4'34" i 10 - 4'20"
Czemu 2 ostatnie km szybciej? bo na 8 km zrodzila sie mysl, zeby pobic swoj rekord na dyszke. moze i glupi pomysl bo 2 ostatnie kilometry do najprzyjemniejszych nie nalezaly ale rekord pobity o 25 sekund teraz moj rekord to 48'21" ale mialem jeszcze dosc spore rezerwy.
Dodam, ze zapisalem sie juz na bieg:"Wings for Life" tutaj we Florianopolis i juz nie moge sie doczekac...
Aha. W czasie biegu rozwiazal mi sie but (na 7 kilometrze). - oczywiscie nie wiazalem bo nie warto bylo sie zatrzymywac. mam do was pytanie! co robicie ze sznurowadlami i jak wiarzecie buty zeby sie nie rozwiazywaly??? Nie chce zebymnie to samo spotkalo na zawodach.
mam tez dylemat odnosnie tempa. Myslalem zeby biec polmaraton w temie okolo 5'10", a teraz mysle o 5'00"...czy to nie za szybko? nie mam pulsometra ale wczoraj moj oddech do 8 kilometra byl spokojny i czulem ze jest ok a bieglem tempem okolo 4'50"... prosilbym (jesli mozna) o jakas sugestie i uwage od doswiadczonych biegaczy...
z gory dziekuje
Duzo mam nowosci do podzielenia sie z Wami. Mam nadzieje ze niczego nie zapomne..
Wczoraj juz zrezygnowalem z biegania, bo wieczrem zaczelo padac i myslalem ze nie przestanie. jednak o 9:30 przestalo zrobilo sie swierzo i przyjemnie.
Jak zawsze po pracy czulem sie zmeczony i do tego niewyspany a to dlatego ze w poprzednia noc Moj shih-tzu nie dawal mi w nocy spac i musialem z nim wyjsc o 3 w nocy zeby zalatwil swoje potrzeby.
mimo niewyspania i zmeczenia nogi o dziwo byly w miare swieze - na tyle swieze ze w glowie pojawila sie mysl zeby zrobic cos szybszego.
Mysle aby pobiec polmaraton w tempie miedzy 5'00" a 5'10" i tak wczoraj chcialem pobiec sobie dyszke.
A jak sie skonczylo?? pierwszy km w tempie 5'26", pomiedzy 2-8 kilometrem tempo miedzy 4'45" a 4'50"
9 km w tempie - 4'34" i 10 - 4'20"
Czemu 2 ostatnie km szybciej? bo na 8 km zrodzila sie mysl, zeby pobic swoj rekord na dyszke. moze i glupi pomysl bo 2 ostatnie kilometry do najprzyjemniejszych nie nalezaly ale rekord pobity o 25 sekund teraz moj rekord to 48'21" ale mialem jeszcze dosc spore rezerwy.
Dodam, ze zapisalem sie juz na bieg:"Wings for Life" tutaj we Florianopolis i juz nie moge sie doczekac...
Aha. W czasie biegu rozwiazal mi sie but (na 7 kilometrze). - oczywiscie nie wiazalem bo nie warto bylo sie zatrzymywac. mam do was pytanie! co robicie ze sznurowadlami i jak wiarzecie buty zeby sie nie rozwiazywaly??? Nie chce zebymnie to samo spotkalo na zawodach.
mam tez dylemat odnosnie tempa. Myslalem zeby biec polmaraton w temie okolo 5'10", a teraz mysle o 5'00"...czy to nie za szybko? nie mam pulsometra ale wczoraj moj oddech do 8 kilometra byl spokojny i czulem ze jest ok a bieglem tempem okolo 4'50"... prosilbym (jesli mozna) o jakas sugestie i uwage od doswiadczonych biegaczy...
z gory dziekuje
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
12 marzec - 7km w tempie 5'52"
Wolny bieg tak tylko zeby rozruszac kosci I miesnie po wczorajszym.
Wolny bieg tak tylko zeby rozruszac kosci I miesnie po wczorajszym.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
13 marca - 9km
1 km -6'35" zolwik aby sie rozgrzac troche + rozciaganie
8 km - 5'46" taki tam bieg bez historic. Bardziej musik niz przyjemnosc...nogi ciezkie I kolejna noc niedospana...byle do weekendu...
1 km -6'35" zolwik aby sie rozgrzac troche + rozciaganie
8 km - 5'46" taki tam bieg bez historic. Bardziej musik niz przyjemnosc...nogi ciezkie I kolejna noc niedospana...byle do weekendu...
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
16 marca 7km tempo 5'40"
Trening w ten weekend moge podsumowac jako porazke!!!
Mialo byc wczoraj 10km I dzisiaj 18km a wyszlo dzisiaj 7 a wczoraj 0
Wczoraj mialem biegac wieczorem bo w dzien Upal. Jednak zawsze wieczorem wychodze z psem aby zalatwil swoje potrzeby (wczesniej sie nie da bo za cieplo dla niego). Takze ledwo wczoraj udalo mi sie wrocic z psem ze spaceru....no I zaczela sie burza, co prawda skonczyla sie przed 10 wieczorem ale wczoraj byl rowniez koncert jacka johnsona na ktorego poszlismy z zona no i odpuscilem bieganie - myslalem ze dzisiaj bede bardziej wypoczety to latwiej bedzie sie biegac.... hahah
A dzisiaj? Hmm niby wczoraj wypilem tylko 4 piwa (a moze az). Poszedlem spac o 3:30 ale wstalem o 11. Wiec jakies 7 godzin snu. Myslalem ze bedzie dzisiaj ok I nie bede zmeczony...jednak mylilem sie....czulem sie jak po weselach w Polsce...hehe wiecej co mam na mysli.
Jeszcze 2 godziny przed biegiem zjadlem obfity obiad ktory czulem w jelitach... (Czy ja sie kiedys naucze).
Poszedlem biegac dzisiaj o 6:30. Temperatura ok 25 a po 7 km bylem spocony jak w najwieksze styczniowe upaly jak wychodzilem biegac w temp. Ok 30 stopni. Caly bieg w skali od 0 do 10 ocenic bym na ... 2! Jednak nie mialem praktycznie sil na kontynuowanie biegu ... Po powrocie do domu zbieralo mi sie na wymioty... I wtedy to ucieszylem sie ze jednak dalem sobie spokoj dzisiaj...
A patrzac z drugiej strony to moze to I dobrze ze przed polmaratonem juz za tydzien biegam troche mniej. W nadchodzacym tygodniu planuje tylko 2 treningi aby byc wypoczetym na 23 Marca.
Trening w ten weekend moge podsumowac jako porazke!!!
Mialo byc wczoraj 10km I dzisiaj 18km a wyszlo dzisiaj 7 a wczoraj 0
Wczoraj mialem biegac wieczorem bo w dzien Upal. Jednak zawsze wieczorem wychodze z psem aby zalatwil swoje potrzeby (wczesniej sie nie da bo za cieplo dla niego). Takze ledwo wczoraj udalo mi sie wrocic z psem ze spaceru....no I zaczela sie burza, co prawda skonczyla sie przed 10 wieczorem ale wczoraj byl rowniez koncert jacka johnsona na ktorego poszlismy z zona no i odpuscilem bieganie - myslalem ze dzisiaj bede bardziej wypoczety to latwiej bedzie sie biegac.... hahah
A dzisiaj? Hmm niby wczoraj wypilem tylko 4 piwa (a moze az). Poszedlem spac o 3:30 ale wstalem o 11. Wiec jakies 7 godzin snu. Myslalem ze bedzie dzisiaj ok I nie bede zmeczony...jednak mylilem sie....czulem sie jak po weselach w Polsce...hehe wiecej co mam na mysli.
Jeszcze 2 godziny przed biegiem zjadlem obfity obiad ktory czulem w jelitach... (Czy ja sie kiedys naucze).
Poszedlem biegac dzisiaj o 6:30. Temperatura ok 25 a po 7 km bylem spocony jak w najwieksze styczniowe upaly jak wychodzilem biegac w temp. Ok 30 stopni. Caly bieg w skali od 0 do 10 ocenic bym na ... 2! Jednak nie mialem praktycznie sil na kontynuowanie biegu ... Po powrocie do domu zbieralo mi sie na wymioty... I wtedy to ucieszylem sie ze jednak dalem sobie spokoj dzisiaj...
A patrzac z drugiej strony to moze to I dobrze ze przed polmaratonem juz za tydzien biegam troche mniej. W nadchodzacym tygodniu planuje tylko 2 treningi aby byc wypoczetym na 23 Marca.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
18 - marzec -11km
1km - 5'40" rozgrzewka
10 km - 4'32" test na 10km
Po weekendowym niewypale chcialem pobiec wczoraj nieco mocniej. Postanwilem zrobic test na dyszke. Mialem w glowie czas okolo 46-47. A wyszlo 45'23" czyli o 3 minuty lepiej niz moj dotychczasowy rekord...
Na 6 I 7 km mialem maly kryzys w glowie ale probowalem sobie wmowic ze jeszcze troche I bedzie koniec no I udalo sie "oszukac" glowe na wszystkich kilometrach udalo mi sie utrzymalem podobne tempo. Oto czasy:
1km - 4'31"
2km - 4'30"
3km - 4'30"
4km - 4'32"
5km - 4'33"
6km - 4'35"
7km - 4'35"
8km - 4'35"
9km - 4'32"
10km- 4'30"
Trasa to glownie asfalt ale bylo tez troche kostki brukowej ktora wymagala wkladu wiekszego wysilku by utrzymac tempo. Bylo tez troche trawy na trasie I piasku. Patrzac na to ze w ogole Nie przygotowuje sie do dyszek, mysle ze czas ktory udalo mi sie uzyskac jest niezly!
Dodam jeszcze ze wczoraj bieglem wieczorem w temperaturze okolo 23 stopnii, zmeczony po pracy i jak zawsze niedospany;)
Moze to glupie ze biegam szybkie dyszki przed startem w polmaratonie ale poprostu chcialem sie sprawdzic w jakies jestem formie. Teraz sadze ze polmaraton sprobuje przebiec w rownym tempie 5'00". Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Ogolnie jestem bardzo zadowolony. Jeszcze dzisiaj wolne 10-12 km I pozniej oczekiwanie na start w niedziele. Podobno akurat na niedziele ma sie bardzo ochlodzic. O 6 rano ma byc 13 stopnii!!!! zobaczymy.
1km - 5'40" rozgrzewka
10 km - 4'32" test na 10km
Po weekendowym niewypale chcialem pobiec wczoraj nieco mocniej. Postanwilem zrobic test na dyszke. Mialem w glowie czas okolo 46-47. A wyszlo 45'23" czyli o 3 minuty lepiej niz moj dotychczasowy rekord...
Na 6 I 7 km mialem maly kryzys w glowie ale probowalem sobie wmowic ze jeszcze troche I bedzie koniec no I udalo sie "oszukac" glowe na wszystkich kilometrach udalo mi sie utrzymalem podobne tempo. Oto czasy:
1km - 4'31"
2km - 4'30"
3km - 4'30"
4km - 4'32"
5km - 4'33"
6km - 4'35"
7km - 4'35"
8km - 4'35"
9km - 4'32"
10km- 4'30"
Trasa to glownie asfalt ale bylo tez troche kostki brukowej ktora wymagala wkladu wiekszego wysilku by utrzymac tempo. Bylo tez troche trawy na trasie I piasku. Patrzac na to ze w ogole Nie przygotowuje sie do dyszek, mysle ze czas ktory udalo mi sie uzyskac jest niezly!
Dodam jeszcze ze wczoraj bieglem wieczorem w temperaturze okolo 23 stopnii, zmeczony po pracy i jak zawsze niedospany;)
Moze to glupie ze biegam szybkie dyszki przed startem w polmaratonie ale poprostu chcialem sie sprawdzic w jakies jestem formie. Teraz sadze ze polmaraton sprobuje przebiec w rownym tempie 5'00". Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Ogolnie jestem bardzo zadowolony. Jeszcze dzisiaj wolne 10-12 km I pozniej oczekiwanie na start w niedziele. Podobno akurat na niedziele ma sie bardzo ochlodzic. O 6 rano ma byc 13 stopnii!!!! zobaczymy.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
19 marca - 10 km w tempie 6'22"
Wolny bieg tak na sprawdzenie czy po wczorajszym mam jeszcze nogi
Boli mnie troche lewa stopa pod kostka (miejsce dawnej kontuzji) I nogi dzisiaj ciezkie do biegania, ale sie udalo.
Dobranoc
Wolny bieg tak na sprawdzenie czy po wczorajszym mam jeszcze nogi
Boli mnie troche lewa stopa pod kostka (miejsce dawnej kontuzji) I nogi dzisiaj ciezkie do biegania, ale sie udalo.
Dobranoc
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Wpis niebiegowy
Dzisiaj poszedlem odebras swoj "kit" biegowy. Panie nie wiedzialy jak wypowiedziec moje imie. Okazalo sie ze pomylili rowniez imie z nazwiskiem i moj numner startowy - 512 ma moje imie a nie nazwisko - ale to nawet lepiej
Oprocz tego co widac na zdjeciu dostalem, recznik, skarpetki, salatke z tunczyka i agrafki.
Lewa stopa juz mnie nie boli, nogi juz odzyly po wtorkowym tescie na 10 i ogolnie jestem bardzo podekscytowany. Jeszcze tylko jutro 2-3 km na rozruszanie nozek + rozciaganie a w niedziele start
Dzisiaj poszedlem odebras swoj "kit" biegowy. Panie nie wiedzialy jak wypowiedziec moje imie. Okazalo sie ze pomylili rowniez imie z nazwiskiem i moj numner startowy - 512 ma moje imie a nie nazwisko - ale to nawet lepiej
Oprocz tego co widac na zdjeciu dostalem, recznik, skarpetki, salatke z tunczyka i agrafki.
Lewa stopa juz mnie nie boli, nogi juz odzyly po wtorkowym tescie na 10 i ogolnie jestem bardzo podekscytowany. Jeszcze tylko jutro 2-3 km na rozruszanie nozek + rozciaganie a w niedziele start
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
22 Marca 3 km truchtu + rozciaganie
23 Marca 21km 097m - czas nieoficjalny 01:43:51 z tym, ze moj GPS pokazal mi laczny dystans 21km 260 metrow. Oficjalnych wynikow jeszcze nie ma ale tak w 2 slowach BYLO ZAJEBISCIEi juz nie jestem biegowa dziewica i sadze, ze jak na pierwszy polmaraton to calkiem niezle mi poszlo.
Ku Waszej przestrodze nie chcialem zaczynac zbyt szybko i trzyma sie tempa okolo 4'50" - 5'00" i sie udalo.
Laczne srednie tempo to 4'55"
Srednia predkosc 12.2
1km 4'56"
2km 4'54"
3km 4'58"
4km 4'52"
5km 4'55"
6km 4'55"
7km 4'55"
8km 5'00"
9km 4'53"
10km 4'52"
11km 4'53"
12km 4'50"
13km 4'52"
14km 4'55"
15km 4'55"
16km 4'52"
17km 4'50"
18km 4'52"
19km 4'55"
20km 4'53"
21km 4'45"
0.26 metrow 1'08"
Jak widac tempo w miare rowne, oproz ostatniego kilometra - na ktorym troche docisnalem, ale od poczatku.
Pobodka o 4:45 , 2 banany, i bulka z powidlami i z maslem plus kawa. na droge wzialem jeszcze jednago banana i wode, kotra sobie popijalem co chwila. Na miejsce przyjechalismy o 6. odebranie chipu i czekanie na start. Ja jeszcze skoczylem do toalety, (pozniej jeszcze 2 razy przed startem w krzaczki), pozniej sie troche porozciagalem i potruchtalem i nie bylo zadnego bolu nog, miesni czy stop takze pomyslalem, ze jest dobrze.
Zgodnie z prognoza pogody, dosc mocno sie ochlodzilo i o 6 rano bylo 15 stopnii... cos pieknego - w dzien biegu takie ochlodzenie. to trzeba miec szczescie.
Spotykam pana, ktory biega kolo mojego miejsca zamieszkania. Ten pan moze miec z 50 lat i wyglada jak ... FOREST GUMP z zarostem, okularami i chusta na glowie. Kurde mysle sobie... przywitam sie, a po chwili ale po co przeciez on mnie nei zna. zesto go widze jak biega na tej samej drodze co ja. Jak sie pozniej okazalo spotkalem juz FORESTA na trasie i nawet wyprzedzilem...
10 minut przed startem poszedlem sie ustawic, no i wlasnie ... gdzie tu sie ustawic stanalem w miare w srodku stawki. pierwszy ruszyl peleton kobiet, pozniej panow i atletow na wozkach inwalidzkich. az mi sie lezka zakrecila w oczach jak ich zobaczylem...tylko podziwiac...
1km
Ok. sekundy do startu, i lecimy... wlaczylem gps w chwili przekraczania linii startu. nie bylo duzego tloku, bo ulica jest bardzo szeroka i wszyscy sie zmiescili - co nie znaczy ze nie trzeba bylo uwazac na wyprzedzajacych i mocno dyszacych szalencow tak sobie myslalem... "ciekawe po ilu kilometrach opadna z sil"? nie zebym im zle zyczyl , ale niektorzy naprawde mocno sapali a to dopiero byly pierwsze kilometry... to co bedzie po 10km?? (pomyslalem)...
2km
ok nie ma sensu zajmowac sie innymi... czas skupic sie na sobie...biegne ... strasznie zaschlo mi w gardle - troche w stresie bylem przed moim pierwszym startem i usta mialem suche juz po 2 km. Widze, ze jest stoisko z woda. No to biore jedna i wypijam kilka lykow i od razu lepiej, biegne dalej. raczej mnie wyprzedzaja niz ja wyprzedzam, ale spoko trzymam swoje tempo - tak jak w planie.
3-5kmBiegniemy na poludniowa czesc miasta. Mamy ladne widoki i morze kilka metrow od nas, mala gorka i jestesmy na wiadukcie, pozniej z gorki i widzimy po drugiej stronie jakis inwalida na wozku ma problem z podjechaniem pod gorke na wiadukcie ... zaczelimy do niego krzyczec zeby walczyl a niektorzy zaczeli bic brawo...
6-9kmJest nawrot, biore kolejna wode, utrzymuje tempo i zerkam na GPS, mysle sobie kurde tylko zeby nie stracic sygnalu z satelita...a po chwili ..pod gorke na wiadukt a za chwile z gorki. na 9 km. biegniemy w tym samym miejscu gdzie wystartowalismy, tylko ze po drugiej stronie drogi. Jakis biegacz do mnie mowi: "juz zrobilismy 7km, jeszcze tylko 14" ... hahaha ... pozniej widzialem ze on nie utrzymal tempa i zostal za moimi plecami.
""Avenida" ma 6 pasow dla samochodow, wiec o tloku nie ma mowy, chociaz na 9km spotkalismy biegaczy na 5km i na 10km, ktorzy niekiedy zastawiali droge i trzeba bylo ich omijac. na 9 km widze zone ze znajomym. oni zaczynaja mi kibicowac a ja sila woli przyspieszam i pokazuje ze wszystko ze mna ok.
10-14km lecimy na drugi koniec miasta. Gps na hwile gubi sygnal a ja zaczynam przeklinac w myslach, ale po chwili sygnal wraca. czuje sie ok i utrzymuje tempo. sporadycznie kogos wyprzedzam, tudziez niektorzy tez mnie wyprzedzaja. Duzo ludzi w koszulkach IRONMAN biegnie, jeden biegacz na boku sie rozciaga - pewnie skurcz. Biore jakis napoj energetyzny - slodki i niedobry ehhhhh po chwili biore wode i przeplukuje usta.
15-18km od 15 kilometra czuje ze jest oraz ciezej. juz sie tak fajnie nie biegnie jak na poczatku, ale walcze zeby utrzymac tempo. na 16 km biore ostatnia wode i sobie mysle ze nie bede juz pil bo takie doskoki do "wodopoju" tylko mnie wybijaja z rytmu...pomyslalem ze napije sie na mecie. Na 15-16 km spotkalem FORESTA GUMPA patrze - to on biegnie przede mna... ale ... troche wolniej niz ja ... zblizam sie do niego coraz bardziej i za moment juz go wyprzedzam...pozniej juz go nie widzialem. Wypatrywalem na mecie ale nie zauwazylem.
19-20km jest juz ciezko ale w myslach mam jedno - META juz niedlugo. Raczej ja wyprzedzam niz mnie wyprzedzaja. skupiam sie na rytmnie biegu i na tym by wygrac z glowa niektorzy biora jeszcze wode , ale ja juz podziekowalem i juz w glowie mam mete.
21km - ostatni kilometr troche przyspieszylem - nie chcialem jednak biec w trupa i sie dobijac. na mecie zona ze znajomym jeszcze pstrykneli pare fotek i zrobili wideo jak tryumfuje. moj gps pokazal laczny dystans 21.26 a ja z rekami uniesionymi w gorze wbiegam na mete :D i sobie mysle.... kurde ... luzik ... moglem to zrobic szybciej biore wode, rozciagam sie troche, odbieram medal, i jestem szczesliwy, ze oto oficjalnie stalem sie biegaczem :uuusmiech:
Ogolnie organizacja bardzo dobra, duzo miejsca na starcie, toalety, brak kolejek, woda do picia, wolontariusze. Dzisiaj miasto Florianopolis obchodzi urodziny (288) lat i oprocz biegu organizowane sa tez inne atrakcje. Oficjalne wyniki pojawia sie w ciagu 24-48 godzin. Jak narazie jednak moj zas jest taki jaki pokazuje moj gps czyli 1,43,51
zaraz wrzuce pare fotek, i moze wideo nakrecone przez znajomego jak mi sie uda :D
23 Marca 21km 097m - czas nieoficjalny 01:43:51 z tym, ze moj GPS pokazal mi laczny dystans 21km 260 metrow. Oficjalnych wynikow jeszcze nie ma ale tak w 2 slowach BYLO ZAJEBISCIEi juz nie jestem biegowa dziewica i sadze, ze jak na pierwszy polmaraton to calkiem niezle mi poszlo.
Ku Waszej przestrodze nie chcialem zaczynac zbyt szybko i trzyma sie tempa okolo 4'50" - 5'00" i sie udalo.
Laczne srednie tempo to 4'55"
Srednia predkosc 12.2
1km 4'56"
2km 4'54"
3km 4'58"
4km 4'52"
5km 4'55"
6km 4'55"
7km 4'55"
8km 5'00"
9km 4'53"
10km 4'52"
11km 4'53"
12km 4'50"
13km 4'52"
14km 4'55"
15km 4'55"
16km 4'52"
17km 4'50"
18km 4'52"
19km 4'55"
20km 4'53"
21km 4'45"
0.26 metrow 1'08"
Jak widac tempo w miare rowne, oproz ostatniego kilometra - na ktorym troche docisnalem, ale od poczatku.
Pobodka o 4:45 , 2 banany, i bulka z powidlami i z maslem plus kawa. na droge wzialem jeszcze jednago banana i wode, kotra sobie popijalem co chwila. Na miejsce przyjechalismy o 6. odebranie chipu i czekanie na start. Ja jeszcze skoczylem do toalety, (pozniej jeszcze 2 razy przed startem w krzaczki), pozniej sie troche porozciagalem i potruchtalem i nie bylo zadnego bolu nog, miesni czy stop takze pomyslalem, ze jest dobrze.
Zgodnie z prognoza pogody, dosc mocno sie ochlodzilo i o 6 rano bylo 15 stopnii... cos pieknego - w dzien biegu takie ochlodzenie. to trzeba miec szczescie.
Spotykam pana, ktory biega kolo mojego miejsca zamieszkania. Ten pan moze miec z 50 lat i wyglada jak ... FOREST GUMP z zarostem, okularami i chusta na glowie. Kurde mysle sobie... przywitam sie, a po chwili ale po co przeciez on mnie nei zna. zesto go widze jak biega na tej samej drodze co ja. Jak sie pozniej okazalo spotkalem juz FORESTA na trasie i nawet wyprzedzilem...
10 minut przed startem poszedlem sie ustawic, no i wlasnie ... gdzie tu sie ustawic stanalem w miare w srodku stawki. pierwszy ruszyl peleton kobiet, pozniej panow i atletow na wozkach inwalidzkich. az mi sie lezka zakrecila w oczach jak ich zobaczylem...tylko podziwiac...
1km
Ok. sekundy do startu, i lecimy... wlaczylem gps w chwili przekraczania linii startu. nie bylo duzego tloku, bo ulica jest bardzo szeroka i wszyscy sie zmiescili - co nie znaczy ze nie trzeba bylo uwazac na wyprzedzajacych i mocno dyszacych szalencow tak sobie myslalem... "ciekawe po ilu kilometrach opadna z sil"? nie zebym im zle zyczyl , ale niektorzy naprawde mocno sapali a to dopiero byly pierwsze kilometry... to co bedzie po 10km?? (pomyslalem)...
2km
ok nie ma sensu zajmowac sie innymi... czas skupic sie na sobie...biegne ... strasznie zaschlo mi w gardle - troche w stresie bylem przed moim pierwszym startem i usta mialem suche juz po 2 km. Widze, ze jest stoisko z woda. No to biore jedna i wypijam kilka lykow i od razu lepiej, biegne dalej. raczej mnie wyprzedzaja niz ja wyprzedzam, ale spoko trzymam swoje tempo - tak jak w planie.
3-5kmBiegniemy na poludniowa czesc miasta. Mamy ladne widoki i morze kilka metrow od nas, mala gorka i jestesmy na wiadukcie, pozniej z gorki i widzimy po drugiej stronie jakis inwalida na wozku ma problem z podjechaniem pod gorke na wiadukcie ... zaczelimy do niego krzyczec zeby walczyl a niektorzy zaczeli bic brawo...
6-9kmJest nawrot, biore kolejna wode, utrzymuje tempo i zerkam na GPS, mysle sobie kurde tylko zeby nie stracic sygnalu z satelita...a po chwili ..pod gorke na wiadukt a za chwile z gorki. na 9 km. biegniemy w tym samym miejscu gdzie wystartowalismy, tylko ze po drugiej stronie drogi. Jakis biegacz do mnie mowi: "juz zrobilismy 7km, jeszcze tylko 14" ... hahaha ... pozniej widzialem ze on nie utrzymal tempa i zostal za moimi plecami.
""Avenida" ma 6 pasow dla samochodow, wiec o tloku nie ma mowy, chociaz na 9km spotkalismy biegaczy na 5km i na 10km, ktorzy niekiedy zastawiali droge i trzeba bylo ich omijac. na 9 km widze zone ze znajomym. oni zaczynaja mi kibicowac a ja sila woli przyspieszam i pokazuje ze wszystko ze mna ok.
10-14km lecimy na drugi koniec miasta. Gps na hwile gubi sygnal a ja zaczynam przeklinac w myslach, ale po chwili sygnal wraca. czuje sie ok i utrzymuje tempo. sporadycznie kogos wyprzedzam, tudziez niektorzy tez mnie wyprzedzaja. Duzo ludzi w koszulkach IRONMAN biegnie, jeden biegacz na boku sie rozciaga - pewnie skurcz. Biore jakis napoj energetyzny - slodki i niedobry ehhhhh po chwili biore wode i przeplukuje usta.
15-18km od 15 kilometra czuje ze jest oraz ciezej. juz sie tak fajnie nie biegnie jak na poczatku, ale walcze zeby utrzymac tempo. na 16 km biore ostatnia wode i sobie mysle ze nie bede juz pil bo takie doskoki do "wodopoju" tylko mnie wybijaja z rytmu...pomyslalem ze napije sie na mecie. Na 15-16 km spotkalem FORESTA GUMPA patrze - to on biegnie przede mna... ale ... troche wolniej niz ja ... zblizam sie do niego coraz bardziej i za moment juz go wyprzedzam...pozniej juz go nie widzialem. Wypatrywalem na mecie ale nie zauwazylem.
19-20km jest juz ciezko ale w myslach mam jedno - META juz niedlugo. Raczej ja wyprzedzam niz mnie wyprzedzaja. skupiam sie na rytmnie biegu i na tym by wygrac z glowa niektorzy biora jeszcze wode , ale ja juz podziekowalem i juz w glowie mam mete.
21km - ostatni kilometr troche przyspieszylem - nie chcialem jednak biec w trupa i sie dobijac. na mecie zona ze znajomym jeszcze pstrykneli pare fotek i zrobili wideo jak tryumfuje. moj gps pokazal laczny dystans 21.26 a ja z rekami uniesionymi w gorze wbiegam na mete :D i sobie mysle.... kurde ... luzik ... moglem to zrobic szybciej biore wode, rozciagam sie troche, odbieram medal, i jestem szczesliwy, ze oto oficjalnie stalem sie biegaczem :uuusmiech:
Ogolnie organizacja bardzo dobra, duzo miejsca na starcie, toalety, brak kolejek, woda do picia, wolontariusze. Dzisiaj miasto Florianopolis obchodzi urodziny (288) lat i oprocz biegu organizowane sa tez inne atrakcje. Oficjalne wyniki pojawia sie w ciagu 24-48 godzin. Jak narazie jednak moj zas jest taki jaki pokazuje moj gps czyli 1,43,51
zaraz wrzuce pare fotek, i moze wideo nakrecone przez znajomego jak mi sie uda :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis