Rozbawił mnie wpis małego misia.
3 dniowa przygoda na LCHF sprawiła, że ciężko mu się biegło w niedziele.
To tak jakbym chciał zastosować jakiś 24tygodniowy plan treningowy i po pierwszym treningu stwierdzić, że to nie ma sensu. Dalej nie biegam tak szybko jak chcę więc odpuszczam.
kfadam coś krakałem? nie pamiętam

BTW. cały czas dopisujesz n gdzieś tam w środku mojego nicku i wychodzi truchno a nie trucho

Ładowanie węglami dzień ciężkim biegiem w moim przypadku dało bardzo dobry rezultat. Będę to praktykował częściej.