DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
- Życiówka na 10k: 43:37
- Życiówka w maratonie: brak
Heheh.
Rozbawił mnie wpis małego misia.
3 dniowa przygoda na LCHF sprawiła, że ciężko mu się biegło w niedziele.
To tak jakbym chciał zastosować jakiś 24tygodniowy plan treningowy i po pierwszym treningu stwierdzić, że to nie ma sensu. Dalej nie biegam tak szybko jak chcę więc odpuszczam.
kfadam coś krakałem? nie pamiętam
BTW. cały czas dopisujesz n gdzieś tam w środku mojego nicku i wychodzi truchno a nie trucho
Ładowanie węglami dzień ciężkim biegiem w moim przypadku dało bardzo dobry rezultat. Będę to praktykował częściej.
Rozbawił mnie wpis małego misia.
3 dniowa przygoda na LCHF sprawiła, że ciężko mu się biegło w niedziele.
To tak jakbym chciał zastosować jakiś 24tygodniowy plan treningowy i po pierwszym treningu stwierdzić, że to nie ma sensu. Dalej nie biegam tak szybko jak chcę więc odpuszczam.
kfadam coś krakałem? nie pamiętam
BTW. cały czas dopisujesz n gdzieś tam w środku mojego nicku i wychodzi truchno a nie trucho
Ładowanie węglami dzień ciężkim biegiem w moim przypadku dało bardzo dobry rezultat. Będę to praktykował częściej.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
no właśnie to sprawiła. bo kompletne wyłączenie węgli, spowodowało zawroty głowy itp a bieg nie był najlepszy.trucho pisze:Heheh.
3 dniowa przygoda na LCHF sprawiła, że ciężko mu się biegło w niedziele.
nie chcę na ten moment dalej z tym eksperymentować (a wiemy że daje się biegać nie będąc na LCHF) to wrócę do tematu później - tak jak pisał klosiu. po co mam się teraz wkręcać w ten tamat.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
- Życiówka na 10k: 43:37
- Życiówka w maratonie: brak
Każdy tutaj pisał, że obcinanie węgli może powodować takie skutki. W okresie przedstartowym to faktycznie nie ma sensu, szczególnie, że ta adaptacja organizmu nie trwa wcale tak krótko.
Spróbuj w zimę
Spróbuj w zimę
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
a czemu nie. dziwię się. niektóre posiłki są naładowane tłuszczami roślinnymi pod sufit np. dania z awokado czy te wszystkie hummusy, sądzę że na można z tego zrobić LCHF (tylko problem jest ze strączkowcami i soją). wręcz muszę powiedzieć, że kiedyś ta "ciężkość" posiłków, mnie odstręczyła od tej diety.klosiu pisze:Dziwisz się że weganie próbowali ci wybić z głowy lchf?
natomiast, mam tu jednego zawodnika, który jest bezglutenowym weganinem - w tym roku ma w planie cztery maratony i jada całkiem tłusto - ładując w siebie sporo tłuszczy roślinnych - bardzo mu blisko do LCHF.
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
To sobie paczek potestowal przez 3 dni Ten drugi tez nie lepszy 2 tygodnie . Zreszta sami powiedzieli zeby nie mylic diety ketogenicznej z niskoweglowodanowa.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wybacz to fantom przewidywał rzut na mięcho i chciał robić zapasy. A z tym "n " to pewnie dlatego że znałem gościa o takim nazwisku.trucho pisze:Heheh.
kfadam coś krakałem? nie pamiętam
BTW. cały czas dopisujesz n gdzieś tam w środku mojego nicku i wychodzi truchno a nie trucho
Pozdrawiam
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Żałosne, goście wpieprzają chipsy i pieprzą głupoty o czymś o czym nie mają pojęcia, jak można spodziewać się efektów po trzech dniach czy dwóch tygodniach. Ketoza normalnie to wynik głodu i nie idzie w parze z dużym wysiłkiem, ketoza przyśpieszy spalanie sadła ale nie pomoże osiągać lepsze wyniki.
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wikipedia sugeruje coś innego mimo wszystko.fantom pisze:Zreszta sami powiedzieli zeby nie mylic diety ketogenicznej z niskoweglowodanowa.
Termin dieta niskowęglowodanowa kojarzony jest najczęściej z dietą Atkinsa lub, w Polsce, z dietą optymalną. Niemniej jednak istnieje szereg zróżnicowanych diet niskowęglowodanowych opierających się na tych samych podstawach. Można wymienić tu m.in. dietę Atkinsa, dietę proteinową, cykliczną dietę ketogeniczną, dietę South Beach i wiele innych. Brak powszechnie zaakceptowanej definicji diety niskowęglowodanowej. Amerykańskie Stowarzyszenie Lekarzy Rodzinnych definiuje niskowęglowodanową jako dietę, w której spożycie węglowodanów nie przekracza 60g dziennie[18]. W 2008 roku grupa badaczy specjalizujących się w badaniach diet niskowęglowodanowych zaproponowała następujący podział[19]:
Niskowęglowodanowa dieta ketogeniczna (LCKD, low-carb ketogenic diet): poniżej 50g węglowodanów dziennie, węglowodany to mniej niż 10% całkowitych przyjmowanych kalorii
Dieta niskowęglowodanowa (LCD, low-carb diet): 50-130g węglowodanów, 10-26% kalorii
Dieta średniowęglowodanowa (MCD, moderate-carb diet): 130-225g węglowodanów, 26-45% kalorii
Dodatkowo, diety bardzo ubogie w węglowodany (poniżej 50g węglowodanów dziennie) nazywane są ketogenicznymi, ponieważ w skutek wyczerpywania zapasów glikogenu w wątrobie indukują stan nazywany ketozą[22], czyli akumulacją ciał ketonowych w organizmie[24]. Ciała ketonowe są alternatywnym produktem utleniania wolnych kwasów tłuszczowych w wątrobie i mogą być wykorzystywane jako materiał energetyczny przez mózg, serce i inne tkanki[25]. Ich nadmiar wydalany jest w oddechu, przez skórę oraz w moczu. Ketoza często mylona jest z kwasicą ketonową. U osoby nie cierpiącej na cukrzycę ketogeneza (proces produkcji ciał ketonowych) ustaje w momencie pojawienia się glukozy w organizmie, natomiast u cukrzyków stwierdza się jednoczesną obecność zarówno glukozy, jak i ciał ketonowych.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
co nie zmienia faktu że ketoza nie sprzyja dużemu wysiłkowi fizycznemu a napewno po tak krótkim czasie. Organizm musi w początkowym okresie przestawić się a to zawsze osłabia, np. Kwaśniewski zaleca ograniczenie wysiłku w początkowej fazie diety. To efekty diety czyli lepsze zdrowie a co za tym idzie wzrost energii ma być bodźcem do uprawiania sportu a nie odwrotnie. Czyli poprzez zdrowie do sportu a nie poprzez sport do zdrowia.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Postrasze, moje wyniki pogorszyły się.
Podam wartości z września, grudnia i obecne
Cholesterol 191, 191, 263
HDL 26, 50, 36
LDL niewyliczalne, 118,6; 179,8;
TG 513, 112, 236
O ile wzrost cholesterolu w moim wypadku jest normalny to dziwi mnie spadek HDL. Wzrost LDL jest w dużej mierze wynikiem wzrostu cholesterolu no bo skoro jest go więcej to i środka transportu przybyło a te triglicerydy? cholera mam nadzieje że to te z sadła.
Zastanawiam się czy jednak nie przyciąć węgli drastycznie i nie wejść w ketoze.
Sugestie mile widziane.
Podam wartości z września, grudnia i obecne
Cholesterol 191, 191, 263
HDL 26, 50, 36
LDL niewyliczalne, 118,6; 179,8;
TG 513, 112, 236
O ile wzrost cholesterolu w moim wypadku jest normalny to dziwi mnie spadek HDL. Wzrost LDL jest w dużej mierze wynikiem wzrostu cholesterolu no bo skoro jest go więcej to i środka transportu przybyło a te triglicerydy? cholera mam nadzieje że to te z sadła.
Zastanawiam się czy jednak nie przyciąć węgli drastycznie i nie wejść w ketoze.
Sugestie mile widziane.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 56:00
- Życiówka w maratonie: brak
twarze nieskażone inteligencją, jak będę chciał obejrzeć sobie orangutany, to do zoo pójdę
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
kfadam, a coś zmieniłeś w diecie? Wygląda to tak jakbyś więcej węgli jadł. Trójglicerydy szczególnie dość ściśle odpowiadają ilości węgli w diecie.
Spróbuj z ketozą, mnie się podobało, szczególnie jasność umysłu i skupienie. Jakbym nie musiał trenować to bym się tego trzymał .
Ja tam warszawskiego koksa lubię . Oczywiście to co mówią zupełnie mnie nie przekonuje, szczególnie jakby to przenieść do sportów wytrzymałościowych, ale mają śmieszne filmiki .
Spróbuj z ketozą, mnie się podobało, szczególnie jasność umysłu i skupienie. Jakbym nie musiał trenować to bym się tego trzymał .
Ja tam warszawskiego koksa lubię . Oczywiście to co mówią zupełnie mnie nie przekonuje, szczególnie jakby to przenieść do sportów wytrzymałościowych, ale mają śmieszne filmiki .
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 56:00
- Życiówka w maratonie: brak
klosiu pisze:kfadam, a coś zmieniłeś w diecie? Wygląda to tak jakbyś więcej węgli jadł. Trójglicerydy szczególnie dość ściśle odpowiadają ilości węgli w diecie.
Spróbuj z ketozą, mnie się podobało, szczególnie jasność umysłu i skupienie. Jakbym nie musiał trenować to bym się tego trzymał .
Ja tam warszawskiego koksa lubię . Oczywiście to co mówią zupełnie mnie nie przekonuje, szczególnie jakby to przenieść do sportów wytrzymałościowych, ale mają śmieszne filmiki .
hehe, pośmiać się można, to fakt