Strasb - Komentarze

[strasb]

Hehe, dzięki. Krok pewnie nawet podobny, tylko na rolkach kijki się nie plączą pod nogami.

[rubin]

nono, Państwo Instruktorzy aż mi się przypomniał filmik z wyprawy AWF Kraków specj. Turystyka Przygodowa, który Ci linkowałam chyba ze dwa razy
trzeci raz męczyć nie będę, ale sama chętnie znowu zobaczę

[strasb]

Ja miałam show na żywo, równie dobry jak filmik.

[Aśka]

ja na orczyku na snowboardzie nie wyobrażam sobie ABSOLUTNIE z 2 nogami wpiętymi jechać. czas tracę na wypinanie, wpinanie, szlag czasem trafia, bo reszta ekipy hop siup i może jechać, skoro się nie wypinali. nigdy w życiu nie spróbowałam nawet z 2 wpiętymi, mam wrażenie, że połamałabym nogi, orczyk i pięciu narciarzy za mną. serio łatwiej?

[strasb]

Czy serio łatwiej? No po tym jak mnie pan małżonek zmusił do spróbowania na jedną nogę, to zmuszona jestem przyznać, że nie. Ale z drugiej strony, to ktoś mnie tak musiał nauczyć na początku, a przecież z nim stawiałam pierwsze ślizgi. Mam duże problemy, żeby przejechać nawet krótki odcinek z jedną nogą wypiętą, zaraz mi wykręca deskę i byłam przekonana, że na wyciągu będzie tak samo. Tak byłam przekonana, że przez lata nie spróbowałam. Na kotwicy nie jest tak źle, ale przy talerzyku na wpiętych dwóch nogach mięśnie ud mooocno pracują.

[rubin]

no, to niech teraz ten co Cię uczył na dwóch - pouczy teraz cierpliwie na jednej ...
ja to się zastanawiam, jak w ogóle można zjeżdżać z obiema nogami przytroczonymi na sztywno do jednej deski

spróbuj, Kasia, na zjazdówkach - to dopiero jest frajda!

[Gryzzelda]

ja to się zastanawiam, jak w ogóle można zjeżdżać z obiema nogami przytroczonymi na sztywno do jednej deski

phi, snowboard to jest luzik,
tu sie zaczyna hardcore:

[strasb]

no, to niech teraz ten co Cię uczył na dwóch - pouczy teraz cierpliwie na jednej ...

Nie miał co za bardzo uczyć, musiał tylko zmusić to kilkukrotnego spróbowania, bo jak już się przeżyło ładowanie i pierwsze szaprnięcie, to potem już tylko strach miał wielkie oczy.

ja to się zastanawiam, jak w ogóle można zjeżdżać z obiema nogami przytroczonymi na sztywno do jednej deski

Ja to się zastanawiam, jak się kontroluje na zjeździe 4 rzeczy naraz zamiast jednej.

spróbuj, Kasia, na zjazdówkach - to dopiero jest frajda!

Mnie tam bardziej ciągnie poza ubite szlaki - podobnie jak w bieganiu. Już za tydzień nasza pierwsza przygoda backcountry! :uuusmiech:

[strasb]

ja to się zastanawiam, jak w ogóle można zjeżdżać z obiema nogami przytroczonymi na sztywno do jednej deski

phi, snowboard to jest luzik,
tu sie zaczyna hardcore:

Na płaskim to ja bym czasem chętnie po kijki sięgnęła.

[rubin]

jak backcountry, to wklejam poraz trzeci
nie mogę się powstrzymac
zabierz mnie ze sobą

[strasb]

zabierz mnie ze sobą

Z przyjemnością, wyruszamy z Lozanny w przyszłą sobotę po śniadanku.

[Kanas78]

3,5h o matko to jeszcze gorsze niż najdłuższe wybieganie do maratonu, szacun. A wiesz może ile taki wysiłek kosztował Cię kalorii?

[strasb]

Nie ma pojęcia ile kalorii, dawno z pulsometrem nie biegam. Ale tym razem to była naprawdę mała intensywność. Bo inaczej byśmy się w tej breji i w takiej temperaturze zagotowali.

[rubin]

filmik obejrzałam dopiero dzisiaj; już wiem na pewno, że wolę jednak narciarstwo zjazdowe na nartach zjazdowych a pod górę to tylko wyciągiem:)

[Gryzzelda]

to co, narty spowrotem do wypozyczalni i powrot do regularnego biegania w butach?