ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

frankie ja tez mam niedociśnienie :tonieja: nie dobrze :bum:
dziś dla odmiany przeszłam 10km, zmarzłam jak pies :wrr:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cava pisze:A czy da się kupić coś przeciwzapalnego bez recepty? :niewiem:
katekate pisze:p/zapalnie działa zwykły ibuprom, jednak na takie sprawy potrzebowałabys coś z diklofenakiem
Cava, zapytaj w aptece, coś ci doradzą, tylko z reguły trzeba być upierdliwym i pytać o sklad albo prosić o pokazanie ulotki i samemu zadecydować. gdy jakiś czas temu szukałam ratunku dla mojego ścięgna Achillesa, to w aptece proponowali mi coś z diklofenakiem, ale za chiny ludowe nie przypome sobie co to bylo. ostatecznie kupilam sobie Traumon - wg opisu:etofenamat, substancja czynna leku Traumon dziala przeciwzapalnie i przeciwbólowo.
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W przypadku stanów zapalnych próbowałem różnych specyfików. Będąc w Niemczech ratowałem się Voltarenem (tabletki). Jednak tylko i wyłącznie dlatego, że u nich nie można dostać, bez recepty, OPOKANu. Jak muszę wybierać lek przeciwzapalny to zdecydowanie wybieram OPOKAN. Jednak na każdego działa coś innego. Niemniej polecam.

PS: A jeżeli chodzi o leki z diklofenakiem to proszę tutaj cała lista:

http://www.doz.pl/leki/s14-diklofenak
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wooo matko tu jakieś kontuzje mega się odbywają - kolanka, bioderka etc.- współczuję wszystkim cierpiącym fizycznie i psychicznie :ojnie:
ja wczoraj marne 5 km zrobiłam pomiędzy odebraniem dzieci ze szkoły a zebraniem w szkole - na więcej nie było czasu - mam wrażenie, że ten czas na bieganie ja po prostu kradnę skąd się da :ble:

Off topic - czy u Was na zebraniach też opowiadają o takich pierdoł.... :wrrwrr: :niewiem: Bo ja wczoraj nie wyrabiałam - jak ktoś oglądał Wojnę Domowę odcinek o wywiadówce to wie o co chodzi .... Ile można tracić czasu na klasowych malkontentów - rodziców of course :wrrwrr:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze: jednak co 'przypadek' to inny, naprawdę nie masz mozliwości pójścia do lekarza? :tonieja:
Mam możliwość, spoko :usmiech: , tylko nie wiem czy jak zacznę biegać do kilku różnych specjalistów równolegle, to nie ogłupieję do reszty.
A jak jeden będzie gadał to, a inny śmo?

Chyba jednak zostanę przy tym planie co jest: jeszcze jedna terapia manualna i jak to nie pomoże to USG i lekarz ortopeda sportowy z którym współpracuje moją fizjo.
Teraz sytuacja jest taka, ze po piątkowym masażu (?) ból przeszedł zupełnie. Tyle ze już wiem, ze to akurat nic nie znaczy, bo niechbym się tylko przebiegła.

Dziękuję Wam za propozycje leków, ale ja chyba nie mam śmiałości sama się leczyć.
Co sobie poczytam o którymś, to ma takie możliwe skutki uboczne, że padłabym na hipochondrię nawet jakby mi sam lek nie zaszkodził.

Może lepiej nie będę kombinować na własna rękę, z tym stanem wiedzy o lekach jaką mam. :/

Mały, ale Olfen jest przeciwbólowy. I ty go sobie tak łykasz sam z siebie czy miałeś zapisane dawkowanie :niewiem:

Za to mam w domu Traumon w spraju, to sobie będę psikać ze 2 razy dziennie. To mam przetestowane, ze nie zabija. Choć też nie wiedziałam żeby pomagało, może dlatego również nie szkodziło. :spoczko:

A na noc sobie owinę nogę liśćmi kapusty, może pomoże a na pewno nie zaszkodzi.


Frankusia, a To był lekarz ogólny, tak?
Moze ortopeda coś więcej poradzi, zapisałaś się mimo "cudownego" :wrrwrr: terminu?
(swoją drogą, można przez taki czas nie tylko wyzdrowieć samemu z siebie ale i zachorować na coś zupełnie innego a nawet zemrzeć i być pogrzebanym :hahaha: Mnie normalnie służba zdrowia ze swoim działaniem i terminami to wpędza w stany chorobowe. Powinni mieć dyżurnego psychiatrę na wejściu do każdej przychodni :hahaha: )

Ja się zapytam tej mojej fizjo, może ona coś podpowie to Ci przekażę.

No z tą anemią to słabo, ciągnie się za Tobą chyba już baaardzo długo :niewiem: Może faktycznie coś z tarczycą nie tak :lalala:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Off topic - czy u Was na zebraniach też opowiadają o takich pierdoł.... :wrrwrr: :niewiem: Bo ja wczoraj nie wyrabiałam - jak ktoś oglądał Wojnę Domowę odcinek o wywiadówce to wie o co chodzi .... Ile można tracić czasu na klasowych malkontentów - rodziców of course :wrrwrr:
weź, nic nie gadaj
u córki jeszcze luz-spotkanie trwa 10/15minut, natomiast u syna mogliby gadać godzinami :-/ ja zawsze sie podpiszę i uciekam po ogłoszeniu najważniejszych spraw
nie mam czasu na pierdoły :ble:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cava pisze: Mały, ale Olfen jest przeciwbólowy. I ty go sobie tak łykasz sam z siebie czy miałeś zapisane dawkowanie :niewiem:
Ja łykałem OPOKAN, a nie Olfen :) Ale tak - robiłem to sam z siebie, bez konsultacji z lekarzem. O ile pamiętam była to jedna tabletka dziennie, każdego ranka przez około tydzień czasu.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

co do zebran dzieckowych- PORAZKA :sss: ze oni w ogole rodzicom d*** trują :spoczko: ostatnio tematem przewodnik u mojego smyka byl ...brak papieru toaletowego w ubikacji zerówkowej :lalala: To ja musiaam sie zwolnic z roboty ( apotem odrobic godzinkę) zeby usłyszec ze kazdy przynosi ten zas***ny papier w ilosci 8sztuk (pakiet). :ojoj: Jakby nie mogli na karteczce napisac na tablicy ogloszen?...

cavcia mam ten termin na czerwiec ,musze tylko potwierdzic >Potwierdze ale nie wiem czy nie zapomne :ble: Moja chrzestna pol roku temu potwierdzała wizyte u internisty,niedawno przyjechala zza Lęborka i....pocałowała klamkę bo lekarz wyjechał na jakies sympozjum.Szkoda ze nie raczył powiadomić zarejestrowanych poł roku wczesniej pacjentów :sss:
Szkoda gadac :wrr: Dzisiaj "machalam" Chodaka i trzaska mi to biodro jak nic.Taki tępy trzask...nie boli jakos drastycznie ale drażni,nieprzyjemne to bardzo.Podczas biegania nie czuje,gorzej przy rozciaganiu,czy na ftnesie :ble:

SPORT TO ZDROWIE :ble: :ble: :ble: pamietajcie :hejhej:
Obrazek
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Dziewczyny zaraziłyscie mnie. Wy wciąż o kontuzjach wiec i mnie odpadło. Obstawiam "gesià stopkè" :-(
Póki co zimne okłady i dzis kupie jakaś maść. Tyle że ja nie potrafię zrezygnować z biegania czy ćwiczenia. Ryczeć mi sie chce!

Do lekarza nie pójdę, bo jestem bez ubezpieczenia (mam zawieszoną działalność). Próbuje jednak prywatnie do ortopedy lub dobrego fizjoterapeuty ale o takich u nas cieżko. (Sama jestem po fizjo ale nigdy nie pracowałam)

Sport to zdrowie... ale utracone!
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Widzę, że tu jakiś szpital jest. :ojoj: Życzę więc wszystkim dużo zdrowia i powrotu do formy.

U syna w szkole na ponad 4 lata tylko 2 razy była wielka dyskusja - raz o zielonej szkole, drugi raz o mundurkach. :hahaha: A normalnie to szybko i konkretnie, może dlatego, że wychowawczyni to matematyczka, więc lubi krótko i na temat. Marudnych rodziców nie ma, takich broniących swoje dziecko też nie, krytykujących nauczycieli również.

Wczoraj udało mi się przebiec prawie 5 km, więcej nie dało rady, bo musiałam syna odebrać z treningu. Potem okazało się, ze trener jak zwykle stracił poczucie czasu i czekałam jeszcze 15 minut, które mogłam spożytkować na bieganie.
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja strasznie się wściekam jak przez coś/ kogoś tracę swój czas, który mogłabym poświęcić na coś innego dlatego wczorajsze przegadywanie na zebraniu tak mnie wkur....

Od jakiegoś czasu mam napuchniętą twarz - nie wiem co się dzieje bo nie jjem dużo soli, bardzo dużo piję (wody ok 3 litry + zielona herbata), żarełko sama robię więc nie ma tam "ulepszaczy". Ale najbardziej to widzę u siebie na twarzy - powieki, policzki trochę ...
Alkoholu dawno nie piłam (no jakieś 2 tygodnie temu lampka wina :spoko: )

Czy to może być związane z łykaniem elektrolitów ? Brałam do wczoraj jakieś takie tabletki musujące z elektrolitami, po których przestały mnie skurcze łapać na basenie.
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dawno się nie odzywałam, ale czytałam:-) Współczuję wszystkim przybitym przez choroby i kontuzje.

Biegam dzielnie i jakimś cudem w zasadzie nie choruję (mały epizod grypy żołądkowej się nie liczy;-) Ostatnio odpięłam się od czujnika tętna i mierzę już tylko czas treningu, pomykając po stałej trasie. Czuję się wyzwolona i lżejsza. Bardzo podoba mi się taka zima - bez śniegu i bez mrozu. Idealna do biegania. Zapisałam się na półmaraton warszawski. Nie wiem, czy uda mi się przygotować do maratonu na wiosnę. Dopuszczam myśl, że się jednak nie uda. Nie spinam się, biegam bardziej dla przyjemności niż dla wyników. Robię też regularnie ćwiczenia na górną połowę ciała, do tego włączyłam raz w tygodniu pływanie.

Najdziwniejszy temat na szkolnej wywiadówce to prośba jednej z matek o wyjaśnienie, co rozumiemy przez pojęcie "papier kolorowy" :ojoj:
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Najdziwniejszy temat na szkolnej wywiadówce to prośba jednej z matek o wyjaśnienie, co rozumiemy przez pojęcie "papier kolorowy" :ojoj:
:hahaha: dobre !
Mi się też taka zima baaaardzo podoba i w zasadzie mogłaby zostać bo biegowo jest super ! Chociaż w niedziele po śniegu też nie narzekałam.
Tylko dzieciaki marudzą coś o sankach i bałwanach :hej:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

z zebrań najbardziej daje mi kość konieczność siedzenia na tych malutkich krzesełkach. ja mam dziecko w przedszkolu w maluchach, wiec wyobrazcie sobie :bum:
Obrazek
Awatar użytkownika
Asiula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1027
Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
Życiówka na 10k: 45:37
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Witam w piątkowe popołudnie. Uwielbiam ten czas... :hej:
Ma_tika pisze:z zebrań najbardziej daje mi kość konieczność siedzenia na tych malutkich krzesełkach. ja mam dziecko w przedszkolu w maluchach, wiec wyobrazcie sobie :bum:
:hahaha: Łączę się w bólu :oczko:

Zdrówka dla was wszystkich!!!

A ja sierota jestem... wczoraj pobiegałam, na 7km coś mnie zaczęło niemiłosiernie piec na szyi... i jak sie okazało łańcuszkiem odparzyłam sobie cały tył szyi i boli niemiłosiernie. Nie wiem jak to sie stało, bo odkad biegam - biegam z łańcuszkiem, musiał sie zaczepić o szew z bluzy albo coś... nie mam innego pomysłu. Dziś cała szyja w pęcherzach jak po oparzeniu :echech:

PS.
Jak macie ochotę mnie bliżej poznać to zerknijcie do nowego nr Woman's Health str. 25 :oczko: Miłego weekendu :hejhej:
Endo

10km: Życiowa Dycha - Krynica 7.09.2013 45:37
21km: Półmaraton Silesia 12.05.2013 1:47:35
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ