Jaki żel wybrać na debiut w maratonie?
-
Achilles1989
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 01 sie 2012, 00:25
- Życiówka na 10k: 39.30
- Życiówka w maratonie: 3.51
Agrafkami do spodenek
Próbowałem tak z wieloma żelami, najlepiej sprawdzają się Agisko jak zginasz w pół i przypinasz 
-
Achilles1989
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 01 sie 2012, 00:25
- Życiówka na 10k: 39.30
- Życiówka w maratonie: 3.51
A co do żeli to testowałem sporo najlepiej chyba jednak sprawdzał się Agisko, ale proponuje przetestować na treningu
Ostatnio zauważyłem na rynku żele Powergym- świetna suplementacja. Co do żeli miałem okazję zjeść dwa i było naprawdę dobrze. Smak, konsystencja ok. Jedyne na co trzeba uważaj to żeby otwierać żel do połowy, żeby nie wylał się podczas biegu 
-
axell
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
To ja trochę z założenie nie chciałem się faszerować żelami i nigdy jeszcze nie próbowałem - ale na ostatnim maratonie na starcie poznałem gościa i w miarę równo szliśmy - w okolicach 36 km on mówił że jak mam siłę to mam dawać on osłabł. No to dalej biegnę chociaż sił wiem że już w rezerwie tyle nie ma - ale w miarę równo idę - na ok 40km on mnie wyprzedza i prawie 2 minuty lepszy czas osiąga. Wiem że zjadł właśnie żel i to mnie zastanawia czy to nie żel tyle siły mu dodał - czy może po prostu przełamał mini kryzys i ze zdwojoną siłą parł do przodu.
Tak właśnie się zastanawiam czy na kolejnym maratonie też nie zostawić sobie żelu na samą końcówkę - co sądzicie, to zadziałał żel?
Tak właśnie się zastanawiam czy na kolejnym maratonie też nie zostawić sobie żelu na samą końcówkę - co sądzicie, to zadziałał żel?
- mariuszuk
- Stary Wyga

- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
Jezeli chcesz zel to najpierw przetestuj kilka na sobie na treningach , a potem ewentualnie na maraton i branie zelu po 38km nie ma sensu.Co do goscia to nikt ci nie powie co dalo mu kopa , a moze On biegl rowno a Ty oslables. Ja na MW zele bralem ,10km i 25km zel z kofeina , a na 20km i 35 zwykle , zawsze biore tej samej firmy SIS nie wiem czy jest dostepna na polskim rynku ale na mnie dzialaja.

http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
-
Achilles1989
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 01 sie 2012, 00:25
- Życiówka na 10k: 39.30
- Życiówka w maratonie: 3.51
axell myślę, że mogło Ci zabraknąć paliwa na koniec i odcięło Cię. Piłeś izotoniki, jadłeś banany? Faszerować, nie używał bym takiego słowa jeżeli chodzi o żele. To nic złego. Możemy znaleźć na rynku naturalne żele, które nie mają tego całego świństwa w sobie. Myślę, że powinieneś przetestować żele na treningach. Ja osobiście wcinałem żele na maratonie i wydaję mi się, że pomagają, wynik 2:46
. Wybierając zwróć uwagę na ile starczają. Są żele które działają 30 minut i są też takie które nawet dają energię do godziny
.
Pozdro
Pozdro

