Czy bieganie po betonie powoduje kontuzje kolan?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Jestem ciekaw czy ludzie naprawdę przy bieganiu odczuwają różnicę elastyczności między betonem, kostką czy asfaltem, czy tylko bezmyślnie powtarzają urban legend :bum: .
Ja na szczęście nie mam tak wydelikaconych nóg ;).
Moim zdaniem różnica jest i to dość wyraźna, nawet w komforcie samego biegu, dlatego jak mam do dyspozycji mniej uczęszczaną drogę asfaltową i biegnący obok chodnik wyłożony kostką, to zawsze wybiore pierwszą wersję - o dziwo nie przypominam sobie, żeby ktoś nawet zatrąbił czy zwrócił mi uwagę :oczko:
Zdarzyło się jednak i to nie raz, że w okresie letnim jak robiłem ciągi na "chodniko-ścieżce rowerowej", to ludzie gadali, żeby iść biegać do lasu.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
PKO
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Jestem ciekaw czy ludzie naprawdę przy bieganiu odczuwają różnicę elastyczności między betonem, kostką czy asfaltem, czy tylko bezmyślnie powtarzają urban legend :bum: .
Ja na szczęście nie mam tak wydelikaconych nóg ;).

też się z tego w duchu naśmiewałem, póki na 40. kilometrze asfaltowa trasa maratonu nie zmieniła się na moment w beton;
pzdr
gl
Awatar użytkownika
Pocket Rocket
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 25 sty 2013, 01:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zbity mokry Piach > beton > kostka > bieżnia żwirowa lub pseudobieżnia > asfalt > polna lub leśna droga > tartan > trawa > suchy kopny piach

To moja skala odczuwalności.
"Stay mentally young"
15.06.13 - Początek przygody z bieganiem i pierwszy bieg uliczny na 10km - 44:24
19.10.13 - 39:28
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:ja tam wolę biegać na bieżni w prawo i tyle. i szczerze powiedziawszy, w nosie mam zasady, biegając nie przeszkadzam innym i tyle ale żeby nie móc biec w drugim kierunku? bez przesady...
Qba, myslalem ze jestes troche powazniejszy...
Zasady sa po to zeby je przestrzegac.

Ja mielem kiedys takiego idote, ktory uwazal ze bedzie nagle biegal w prawo jak ja akurat bieglem 6x200. I o maly wlos sie zderzylismy, bo byla tylko jedna lampa ana bierzni wlaczona. A ze ja biegam je z okolo 30kmh i on biegl jakies 15kmh, co by sie stalo jak by doszlo do kolizji?

On tez nie chcial przeszkadzac innym...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

zasady są po to by je łamać.

a tak poważnie, trzeba być idiotą żeby iść na czołówkę z chartem na pierwszym torze.

ale nie ma żadnej obiektywnej przesłanki żeby biegać w lewo. póki nie przeszkadzam, mogę biegać jak chcę.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Kuba to ja mam tak samo jak jadę rowerem przez miasto. Nie ma żadnej obiektywnej przesłanki, żebym zatrzymywał się na czerwonym, kiedy nic nie jedzie albo zdążę. Przecież nikomu nie przeszkadzam ;).

Co do tej odczuwalnej twardości betonu i asfaltu, to może i faktycznie na długim dystansie coś tam się czuje. Ale musiałby być chyba bardzo długi dystans, bo na przykład biegnąc półmaraton w zenkach nie odczułem różnicy wbiegając na 19 kilometrze na odcinek brukowy, który raczej jest z betonem porównywalny.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

klosiu dokładnie. i tak jak w ruchu ulicznym mam trochę skrupułów bo jednak istnieje ustawa o ruchu drogowym tak na stadionie żadnych.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:zasady są po to by je łamać.

a tak poważnie, trzeba być idiotą żeby iść na czołówkę z chartem na pierwszym torze.

ale nie ma żadnej obiektywnej przesłanki żeby biegać w lewo. póki nie przeszkadzam, mogę biegać jak chcę.
Obiektywnej nie ma, to fakt. Ale jest związana z byciem cywilizowanym bytem. Przeszkadzać możesz choćby rozpraszając tych co biegną stadem w lewo jak te owieczki na rzeź. Skupiają się na tempie, technice czy takie tam bzdury.
Na imieninach w rodzinie też nie ma obiektywnej przesłanki żeby nie móc sobie beknąć albo pierdnąć.
Obrazek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

przeszakdzam rozpraszając? serio?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
prorok
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Chyba masz Qba dzisiaj nastrój na nie
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:przeszakdzam rozpraszając? serio?
Dopuszczam taką możliwość i to mi wystarczy, żeby zachowywać się w sposób cywilizowany. Prócz kodyfikacji masz jeszcze prawa niepisane związane z szeroko pojętą kulturą osobistą.
Obrazek
Dyzia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 03 kwie 2013, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jako początkująca nie chcę się wypowiadać na temat techniki bo tak jak powiedziałam mi nie robi różnicy i zaznaczałam już wcześniej (co zostało podkreślone w jednym z cytatów) MNIE SIĘ WYDAJE że nie ma znaczenia po czym biegam i mówię to po tym jak ja to odczuwam ale sorry chodzę raz w tygodniu na bieżnię. Gram w piłkę nożną i nasze boisko otacza bieżna i z całym szacunkiem jak widzę kogoś kto biega "nie w tę stronę którą powinien" to mi się nóż w kieszeni otwiera. Pomijam amatorów ale skoro na tej bieżni trenują zawodowcy jeżdżący na zawody to serio trzeba im robić na złość dla własnego "widzi mi się"? :/
http://paulina-biega.blogspot.com/ <- Mój blog. Kończę z lenistwem kanapowym :) Zapraszam do kibicowania :)

http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:zasady są po to by je łamać.
Moze zmienisz zdanie, jak zostanie przejechane twoje dziecko przez pijanego, ktory jechal pod prad na czerwonym swietle, bo mial w dupie jakies tam "zasady"

(czego nikomu nie zycze)
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:klosiu dokładnie. i tak jak w ruchu ulicznym mam trochę skrupułów bo jednak istnieje ustawa o ruchu drogowym tak na stadionie żadnych.
Qba pewnie ma gorszy dzień albo się droczy. Ale faktycznie są ludzie, którzy dopóki coś nie jest zabronione przez prawo to uważają że wszystko im wolno. No i skutkiem trzeba tworzyć prawo na każdą możliwą pierdołowatą sytuację. A że całego życia opisać się nie da, to później to prawo jest błędne lub nie pełne, i później je się poprawia lub uzupełnia itd. , itp. A wystarczyłoby czasami pokierować się zdrowym rozsądkiem i złotą zasadą „Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe” lub „czyń innym tak, jakbyś chciał, aby tobie czyniono”.

W kwestii samego betonu. Teoretycznie wg mnie nie ma podstaw ku temu aby istniała dla kolan różnica w biegu po betonie a po takim asfalcie. No bo o ile taki asfalt się ugnie pod nami ? 1 mm ? Przecież to jest nic przy amortyzacji w podeszwie buta tudzież w stawie skokowym. A ile ugnie się pod nami taka sucha twarda ścieżka leśna ? 2 mm ? To nadal przecież NIC. A mimo po bieganiu po chodniku z kostki brukowej mam wrażenie że bardziej się poobijałem. Efekt psychologiczny ?
Awatar użytkownika
darwoz
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Qba Krause pisze:zasady są po to by je łamać.
Moze zmienisz zdanie, jak zostanie przejechane twoje dziecko przez pijanego, ktory jechal pod prad na czerwonym swietle, bo mial w dupie jakies tam "zasady"

(czego nikomu nie zycze)
Abstrachując od dyskusji nie mającej nic wspólnego z zadanym pytaniem, no teraz to kolego pojechałeś po bandzie. Z Qbą akurat się nie zgadzam (może trochę kulturalniej niż inny, nie rzucając idiotami itd.) ale odpowiadając powinno się trzymać na wodzy swoje emocje ... nawet jeżeli zaznaczasz, że tego nikomu nie życzysz ...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ