GRUDZIĄDZ BIEGA

[maratończyk]

W takim wieku a ciała jak u 20 latka . Pełen szacun dla tych ludzi . Niestety w Polsce jest troszeczkę inaczej, chociaż powoli się to zmienia i coraz więcej starszych osób zaczyna się ruszać. Przykładem niech będzie mistrzostwo świata w maratonie zdobyte kilka dni temu przez Polaka w kategorii 80 latków z czasem 4:04.

[maratończyk]

Witam wszystkich :uuusmiech: . Zacznę od dnia dzisiejszego a wczorajsze wyczyny AB zostawię na później, bo należy się jak nic relacja z naszego biegowego Halloween a było to mistrzostwo świata . Tak, więc dzisiaj 1 listopada Święto Zmarłych. Większość z nas pójdzie dzisiaj na groby najbliższych zapalić symbolicznie znicz i oddać się zadumie przy grobie. Przy okazji zapalmy świeczkę za sportowców, którzy już odeszli. Niech wiedzą, że my również kontynuujemy ich spuściznę czy to zawodowo czy amatorsko. Dla nas grudziądzan takim wzorem, który już odszedł jest oczywiście Bronisław Malinowski a kontynuacją jego spuścizny jest nasze bieganie w miejscach gdzie i on biegał. Cześć ich pamięci. Andrzej.

[maratończyk]

Polscy sportowcy, którzy odeszli zdecydowanie za szybko

http://joemonster.org/link/pokaz/26936/ ... _za_szybko

http://sport.tvp.pl/8977257/inne/pozost ... y-pamietac

http://eurosport.onet.pl/sportowcy-ktorzy-odeszli/1zcyp

[maratończyk]

Święta świętami długi weekend długim weekendem, ale jutro sobota a w związku z tym widzimy się rano na wspólnym treningu :uuusmiech: . Zbiórka godzina 09.00 przed plażą miejską . Jak zawsze podział na podgrupy, ale ruszamy w truchcik razem. Musimy nadrobić zaległości w naszym crossficie , więc będzie pot, ból i zakwasy . Jeszcze nie ułożyłem zestawiku, ale to nie problem. Jutro po ćwiczeniach morsujemy, więc pamiętajcie o odpowiednim przygotowaniu torby tak, aby nie zabrakło suchych rzeczy na przebranie a przede wszystkim rękawiczek i czapki. Po kąpieli jedziemy na saunę do ciepełka i na kontynuację pogaduch . Już nie mogę się doczekać . Mam nadzieje, że z rana pogoda nam dopisze, bo w tv coś straszą jakimiś ulewami czy jakoś tak . Oczywiście przed bieganiem kilka spraw organizacyjnych, których zawsze jest sporo jak i pomysłów na naszą grupę. No to do soboty drodzy biegacze.

[amator76]

Tak, więc dzisiaj 1 listopada Święto Zmarłych.

Tak dla ścisłości, 1 listopada to Dzień Wszystkich Świętych, Święto Zmarłych, czyli Zaduszki obchodzimy jutro.

[amator76]

Dziękuję Akademii za wczorajsze niespodziewane, acz bardzo miłe odwiedziny. Nie ma to jak dobra zabawa w grupie .

[maratończyk]

Obiecałem relację z wczorajszego treningu Akademii Biegania, które było jak dla mnie Mistrzostwem Świata i nie spodziewałem się takiej zabawy. Jak wiecie to był pogański dzień zwany Halloween przez niektóre osoby uznawany, jako wygłupy niewierzących. Ja osobiście takie opinie mam tam gdzie słońce nie dochodzi i dla mnie liczy się dobra zabawa i dobry humor. W środę umówiliśmy się na powtórkę treningu również w czwartek i również na godzinie 18.00 tylko ze troszeczkę inaczej, bo w przebraniach. Nie byłem przekonany czy ktoś przyjdzie a tu takie zdziwienie. Było nas naprawdę sporo a każdy przebrany i trudny do rozpoznania. Udało mi się to tylko rozpoznać naszych biegaczy po butach biegowych. Tak, więc byłem oczywiście Ja oraz Żaneta, Marzanna, Aśka, Justyna, Daria, Andżelika, Irek, Piotr, Bartek, Dawid, Rafał, Janusz, Wojtek, Edek tak Edek, który powrócił z sanatorium. Mogłem kogoś nie ująć, ale głowa jeszcze boli i pomroczność nie ustąpiła, więc z góry przepraszam. Taka liczba przebierańców zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i chociaż w głowie miałem plan pobiegać sobie średnicówką to trzeba było zrobić korektę. Postanowiliśmy wspólnie pobiegać po mieście, więc autami przemieściliśmy się pod Kaufland i stamtąd już biegiem eskapada po mieście. Już przy makiecie zrobiliśmy na ludziach niesamowite wrażenie, bo kto to widział żeby dorośli zastąpili w ten dzień dzieci. Owszem, co jakiś czas mijaliśmy młodzież w przebraniach, ale było im daleko do naszych kreacji. Zauważyłem, że ludzie robili nam zdjęcia i patrzyli z podziwem i uśmiechem na twarzy na nasze wyczyny. Moje odczucia były takie, że byliśmy odbierani bardzo pozytywnie przez mieszkańców naszego miasta. Pozdrawiali nas po drodze zarówno piesi jak i kierowcy. Taką grupką pobiegliśmy na Plac Stycznia-Sienkiewicza-Mickiewicza-Rynek-Brama Wodna i przy Wiśle do Galerii Alfa. Nie wiem, kto wpadł na pomysł galerii, ale co tam raz się żyje. Taka gromada przebierańców zaniepokoiła ochronę i byliśmy obstawiani przez nich z każdej strony aż im się radiostacje grzały, ale jak się bawić to się bawić, więc i Kuźnię zaliczyliśmy. Z stąd już powrót do Kauflanda gdzie zostały samochody. Jednak było nam mało cukierków i psikusów. Decyzja jedziemy ekipą do Marcina na mały psikus. Auta zaparkowaliśmy przy Netto. Zrobię teraz mały przerywnik, bo właśnie na TVN24 wypowiada się Pani prof. Z Instytutu Kultury Polskiej odnośnie wczorajszego Halloween i redaktor Kuźniar pyta się jak to jest z tym dniem. Wbrew pozorom pani mówi, że jest to jak najbardziej dobry dzień na zabawę i nie powinniśmy go ignorować. Czasy moherów już mijają i pani mówi, że za dużo u nas martyrologii. Bardzo pozytywna babeczka i taką wykładowczynię chciałbym mieć w szkole. Wracając do naszych psikusów dzieciaki jak nas zobaczyły przy Netto to chciały wspólne zdjęcie z nami. Myślę, że dzięki temu pokazaliśmy, że i dorośli potrafią się bawić w taki dzień i że nie jesteśmy tylko sztywniakami w garniturach. W międzyczasie zrobiliśmy zakupy w sklepie, aby się odpowiednio rozkręcić i naprzód do kolegi redaktora. Oj chyba zrobiliśmy mu niezłą niespodziankę. Nie mogliśmy wejść na głośno, bo okazało się, że córka mu zasnęła, więc zanim ją przeniósł do drugiego pokoju to psikusy były po cichu. Później już się rozkręciliśmy na dobre. Mam nadzieje, że Marcin nie ma nam tego za złe, bo my mu nie. Skoro już humor był na całego to, czemu nie zrobić kolejnego psikusa. Aśka zadzwoniła do Magdy, że coś się stało z Darią i zaraz do niej przyjdzie a że od Marcina to tylko kilka kroków wiec całą bandą marsz do Madzi. Duże oczy naszej koleżanki rzecz bezcenna. Coś mi się zdaje ze chyba była na nas przygotowana, bo dobrego wina nie zabrakło dla nikogo. Rozkręciliśmy się na dobre, dlatego następny telefon Justyna wykonała z mojego telefonu do Alicji, która pomyślała ze z Januszem cos się stało. Oj bidulka nie spodziewała się takiej zgrai na swoich włościach. Jurek stanął na wysokości zadania i poczęstował nas cukierkami dla kierowców i piwkiem dla nie kierowców. Kilka minut u Alicji i czas pomyśleć, co dalej. Tak dobrze rozpoczęty trening nie mógł zakończyć się tak szybko. Na wysokości zadania stanął Irek z Żanetą zapraszając nas do siebie. Tutaj to już zabawa na całego. Tańce do północy, paluszki na stole i Andżelika, jako didżejka rozkręciło nas na dobre. Była Bałkanica Piersi i Disco Polo. Ciężko to opisać, ale z 15 osób w małym mieszkaniu tańczących na całego i śpiewających do tego mogło spowodować ze sąsiedzi mieli już dość Halloween. Dobrze, że wiedzą, iż Irek i Żaneta to porządni sąsiedzi a takie wybryki to tylko raz w roku. Chociaż może przesadziłem, bo w tym miesiącu już zaliczyłem u nich taką imprezkę. No cóż północ nastała ja już też traciłem grunt pod nogami, więc czas było kończyć ten czwartkowy wyjątkowy trening. Gospodarze nas odprowadzili kawałek i każdy rozszedł się do swoich domów. Tak właśnie wygląda zabawa z Akademią Biegania. Bawimy się w naszym towarzystwie naprawdę fajnie a kolejne imprezy już wkrótce przed nami jak chociażby Andrzejki, Sylwester… Ten dzień pozostanie nam na długo w pamięci. Pokazaliśmy młodzieży i mieszkańcom Grudziądza, że bawić można się w każdym wieku. Pokazaliśmy, że Halloween nie jest tylko dla dzieci, ale również dla nas dojrzałych ludzi. Nie jest wstydem i obciachem jak stare byki biegają po mieście w przebraniach. Po prostu trzeba mieć do siebie dystans. Pozdrawiam i przepraszam wszystkich, jeżeli nasza wizyta była im nie na rękę, ale zabawa jest zabawą –Andrzej.
Ps. Poszukuję mojej czapki, rękawiczek i czerwonego mrugającego światełka z wczorajszej garderoby.
Galeria zdjęć wkrótce jak do mnie dotrze i po usunięciu zdjęć kompromitujących nas, jako biegaczy.

[biegam bo lubię]

https://plus.google.com/105079951257525 ... ctGumA4nD3

[maratończyk]

https://plus.google.com/105079951257525 ... ctGumA4nD3

Dobre. Te mi się podoba gdzie Edek jest przebrany za Edka

[maratończyk]

Spacer na cmentarz zaliczony, znicze zapalone i chwila zadumy już za mną . Oczywiście nie mogło tam zabraknąć naszej AB. Spotkałem sporo naszych biegaczy w tym Zantyra Sztum , więc nie wymieniam wszystkich, ale z niektórymi udało się chwilkę porozmawiać. Pogoda znośna, więc i wizyta na grobach najbliższych udana. Kilka grosików wrzuciłem również kwestującym na odnowę zabytkowych grobów. Takie ładne nagrobki robią na mnie wrażenie, więc czemu nie pomóc w ich utrzymaniu. Jutro się widzimy to sobie jeszcze pogadamy oczywiście po ćwiczeniach. Pozdrawiam Andrzej.

[maratończyk]

Kolejna spora partia zdjęć z wczorajszych wygłupów i treningu naszej AB

https://plus.google.com/photos/10812436 ... psrc=pwrd1

[maratończyk]

Nie ma to jak obejrzeć sobie wyciskacza łez , jakim jest „Znachor „.Oglądałem go już tyle razy a ciągle mnie wzrusza i zawsze mam mokre oczy. Tak już jest z romantycznymi koziorożcami.

[maratończyk]

Dorzuciłem jeszcze kolejne zdjęcia z wczorajszej zabawy AB .Oj działo się

https://plus.google.com/photos/10812436 ... psrc=pwrd1

[maratończyk]

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Dzisiaj sobota, więc nie rozpisuję się, bo za chwilę będziemy razem na wspólnym treningu . Podobno opady, które zapowiadają w naszym regionie przyjdą z pewnym poślizgiem, więc dzisiejsze bieganie i morsowanie powinno być przyjemne . Dla tych, którzy chcieliby się do nas przyłączyć mówię, że jest to godzina 09.00 przed plażą miejską w Rudniku . Bez żadnych obaw może przyjść do nas każdy. To nic nie kosztuje a daje naprawdę sporo frajdy . Nie musicie być nie wiadomo, jakimi biegaczami. Wystarczy, że będziecie mieli chęci a reszta przyjdzie tak szybko, że nawet się tego nie spodziewacie . Dzielimy się na podgrupy i każda biegnie w swoim tempie. Podstawa to możliwość pobiegania w większym gronie i zdobywanie nowych przyjaźni . Nie bądźcie ograniczeni i zamknięci na innych . Biegacze to naprawdę pozytywnie nastawieni ludzie , o czym niejednokrotnie słyszeliście. Oczywiście relacja dla tych, którzy nie mogli być z nami w tą sobotę będzie po moim powrocie z biegania-morsowania i saunowania. Czyż to nie brzmi zachęcająco . W końcu należy nam się jeden dzień w tygodniu na odnowę. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego drodzy biegacze życzy Andrzej.

[maratończyk]

10 mitów na temat odchudzania

http://fitness.sport.pl/fitness/1,11135 ... _.html#Cuk