Quote: from PAwel on 6:03 pm on April 25, 2003
Najwęższe buty powodujące bóle śródstopia zgotowała dla mnie firma New Balance
NB nie wysyła do Polski węższych niż D, więc musiałyby być kupowane poza Polską, ale dlaczego skoro na zach są trzy razy droższe? A poza tym aby kupić węższe od standard. trzeba o to sie specjalnie starać, więc nic z tego nie rozumiem.
A tak w ogóle, to można mieć pecha i trafiać za każdym razem przy zakupie dokładnie w ten ułamek procenta egzemplarzy z defektem (to dotyczy każdej marki), ale może to znak że pora zmienić dyscyplinę (np. na pływanie?)?
(Edited by Runforfun at 8:27 pm on April 25, 2003)
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
Run, właśnie z pływaniem może być najwięcej problemów, bo okularki muszą być mocno dopasowane, a kąpielówki bardziej dopasowane (mocniej opięte) niż spodenki biegowe.
Quote: from FREDZIO on 10:46 pm on April 24, 2003
foma
Co znaczy - testuję Asics Preleus? Kupiłeś rozumiem?
tak kupiłem.Pisze że testuję gdyż z opisów wynika, że jest to but dla mnie.A gdy but mi odpowiada zaraz kupuję druga parę bo znika i znowu trzeba myślec co wybrać żeby nie mieć problemów z nogami.
Moim zdaniem buty dla biegaczy przestano produkowac w latach osiemdziesiatych .
Wtedy bylo kilka firm z prawdziwego zdarzenia , produkujacych kilka naprawde dobrych modeli .
Problemem ktory wystapil byla strona biznesowa produkcji . Biegaczy w koncu jest ograniczona ilosc . Aby zwiekszyc produkcje trzeba bylo wcisnac te buty kazdemu . I stalo sie . Ludzie zaczeli wkladac Nike do garniturow .
Tylko ze na tym wszystkim stracili biegacze . O ile kiedys sprawdzone modele produkowane byly latami to nowa fala wypchnela biegaczy na margines . Zaczeto propagowac modniarstwo a co za tym idzie nieustanne zmiany stylistyczne . Modele biegowe , dobre i sprawdzone przestano produkowac .
Moim zdaniem najlepszym butem startowym w jakim przyszlo mi kiedykolwiek biegac byl Nike Terra . Trenowalem w Nike Terra Trainer
(Edited by wojtek at 12:49 am on April 26, 2003)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Bez przesady. W Polsce owszem biegaczy może nie ma zbyt wielu. Ale zobacz na największe maratony światowe - tam startują tłumy. Poza tym jogging na zachodzie jest modny. Zresztą uważam, że segment biegaczy jest najbardziej przyszłościowy. Bo nie każdy może grać w kosza czy w piłkę nożną, co innego wyjść potruchtać czy nawet przespacerować w szybkim tempie.
Po co jakiemuś szpanerowi duomax czy a3? Te systemy są tworzone dla nas. Inna sprawa, że być może są trochę przereklamowane...
Nie chodzi o tlumy biegaczy na maratonach . To pryszcz w porownaniu z ogolem spoleczenstwa . Chodzi o to , zeby kazdy bez wyjatku kupowal nowy model co najmniej raz w roku . I to nie sa buty do biegania tylko buty w ktorych mozna biegac . Te cale bajeranckie wzornictwo czesto stoi na przeszkodzie funkcjonalnemu wykonczeniu obuwia .
But , ktorego zdjecie wkleilem wyzej , jest prosty , funkcjonalny i piekielnie szybki . Niestety, od wielu lat nie jest produkowany . Mozna czasem dostac pojedyncze egzemplarze za 175 funtow brytyjskich w specjalnym sklepie dla modeli sprzed lat .
Kiedys zrobilem sonde wsrod moich amerykanskich znajomych i wyszlo , ze oni takze nie moga sie pogodzic z utrata modelu Nike Terra , ktory tak samo jak ja uwazali za doskonaly but wyscigowy .
Ale ostatnio jakby cos drgnelo . Nike wznowilo produkcje oryginalnego , kultowego modelu Waffle . Jak widac jest szansa , ze biegacze przyzwyczajeni przez lata do jednego modelu beda mogli sie cieszyc .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Hubertg pozwolisz, że teraz ja zadam pytanko. Biegam obecnie w New Balance 714. Ten model nie jest czasem dla ludzi z pronacją lub supinacją? Czy może jest dla pośrednich?
Czy ktos z forumowiczów wyjaśniłby na czym, przynajmniej ogólnie polega pronacja i supinacja?
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Zgadzam się z Wojtekiem w 99%. W projektowaniu współczesnych butów biegowych kluczową rolę odgrywa moda. Jak się weźmie do ręki przeciętny model buta to widać ile tam jest niepotrzebnych wstawek, przeszyć, różnokolorowych elementów. To wszystko nie służy poprawie cech funkcjonalnych buta, a podnosi znacznie koszty ich produkcji, nawet jak są produkowane w Wietnamie, gdzie robotnik zarabia 1 dolara miesięcznie.
Projektowanie butów zaczyna się od studiowania trendów w modzie, kolorystyki, a cechy użytkowe zazwyczaj nie zmieniają się tak szybko jak modele. Dlatego buty z poprzedniego sezonu można kupić znacznie taniej.
W dodatku te pomysły z systemami. Już od dawna nie można zrobić zwykłego buta do biegania, teraz żeby but się dobrze sprzedawał musi mieć listę użytych systemów, która nie mieści się na jednej kartce. Za każdą taką cechę płacimy tak ok 50 złotych. Dzisiaj widziałem buty ASICS (notabene obok NIke, moja ulubiona marka), biore do ręki, patrzę na podeszwę i widzę, że AHAR powoli przechodzi do historii, bo w tym modelu mamy już AHAR+, no a but kosztuje 600zł. To nic, że od kiedy biegam nie zauważyłem różnicy w tempie ścierania się podeszwy bez względu na zastosowanie różnego rodzaju gumy, ale zawsze dodatkowy "system" jest, a użytkownicy mają iluzję, że na ich komfort pracowały armie amerykańskich naukowców.
A tak w ogóle to dobrze mimo wszystko, że buty biegowe noszone są przez miliony niedzielnych spacerowiczów, bo dzieki efektowi skali płacimy za nie mniej niż płacilibyśmy, gdyby używane były tylko przez biegaczy.
PAweł, Wojtek, ale zwłaszcza PAweł i jeszcze inni "krytykanci" aktualnego projektowania.
Z tego co PAweł mi sie wydaje, to Ty jesteś finansistą, pracujesz w banku.
Wojtek - ty jesteś nie wiem kim z wykształcenia, ale też chyba nie projektantem obuwia sportowego.
A obydwaj wypowiadacie sie na temat projektowania butów jakbyście byli niewiadomo jakimi ekspertami.
Pojęcia o tym nie macie. Ja też zresztą nie.
Przypominacie mi trochę blabla - który gdzieś tam piate przez dziesiate cos usłyszał o mleczanie i już jest największym ekspertem od lekkieatletyki. Chociaz nie - on może o LA coś wie - wy o projektowaniu butów nic nie wiecie. Ale światopogląd w tej kwestii macie dobrze ukształtowany.
Może byście najpierw porozmawiali z kimś kto się zajmuje tym zawodowo - w Asicsie, Adidasie czy NIKE - i dopiero wtedy się wypowiadali.
Jesteście do tego demagogami - bo z faktu, ze w jakichs dawnych butach "bez bajerów" dobrze wam się biegalo wyciagacie wznioski, ze cała ta teraźniejsza produkcja gówno jest warta.
Negujecie wogóle potrzebę rozwoju, nauki. Tam przy tych butach jednak paru naukowców siedzi (oprócz na pewno sporego sztabu magketingowców) z których każdy na swoim zawodzie się trochę zna. I może dzięki ich pracy jest teraz w rekraacyjnym uprawianiu sportu mniej kontuzji, mniej kalectw ?
Niech każdy zajmuje sie tym na czym zna się najlepiej. Troche pokory by sie przydało.
No to ja powiem tak... jestem kobieta i te szmerki bajerki może nie zawsze sa w moim guście, ale dla mnie odgrywa pewna role wyglad buta. To ze ma jakies upiekszenia oprócz unowoczesnień techniki to dobrze! kobieta zawsze chce być atrakcyjna, dlaczego by nie podczas biegu, gdy ma łande butki na nozkach??
Wiem ze mozecie to uzanc za trywialne i infantylne ale taka prawda. Choc trzeba też przyznać że czasem z kolorowymi wstawkami też przesadzają..ale kto tego nie robi?
I nie zgodze sie z tym ze stare buty sa lepsze od nowszych. Czlowiek w miarę rozwoju cywilizacji jest narażony na coraz to wiecej bodźców, które nie mają charakteru "naturalnego", są one wytworem człowieka. Oprócz zalet takich "produktow" cywilizacji zdajemy sobie sprawe ze maja tez wady..w zwiazku z tym chcemy i siebie chronic przed wadami...po to w butkach nam rozne cudka umieszczaja żeby nas chronić. A poniewaz z biegeim czasu czlowiek poznaje siebie coraz bardziej i doglebniej wiec chce wczesniejsze niedociagniecia poprawiac, stad te unowoczesnienia. I co w tym zlego?? nic!!!! wrecz przeciwnie. Nie ma co narzekac na to. To tak jakby jezdzic dzisiaj caly czas syrenka. Fakt jezdzi po ulicach, wszedzie nas dowiezie ale co z tego skoro komfort jazdy, bezpieczensto jest do luftu? nie lepiej BMW z dobrymi amortyzatorami, kliamtyzacja itp? tez dojedzie ale rodzaj jazdy daje znaczna roznice.
Przerabiałem identyczny temat na forum wędkarskim. Jak to się dzieje, że co roku wędkarze wymieniają swój cały sprzęt, który jeszcze nie dawno uważali za rewelacyjny na nowszy i jeszcze lepszy? Po co płacą tysiące zł za grafitowe wędziska z kewlarowym oplotem, o wytrzymałości kilkuset kilo, kiedy nigdy nie złapią nic większego od 3kg szczupaczka, a do tego pogrąży ich miejscowy wyciągający na leszczynowy kij 40 kg suma. Moje przemyślenia są takie.
Każda człowiecza pasja jest kołem zamachowym dla rozwoju pewnych dziedzin, a człowiek ogarnięty pasją jest gotów poświęcić wiele dla jej realizacji. Gdyby jednak nie to nadal łapali byśmy rybki na bambusowe kije, nie znając przyjemności wynikającej z posługiwania się czymś o niebo lepszym. Wszelkie niedogodności wynikające z niedostatku używanego sprzętu były by nie zauważone, bo nie wiedzielibyśmy, że może być inaczej. Nogi muszą się obcierać aż nie utwardzi się skóra, stawy musza boleć jak się biega tysiące kilometrów, bawełniana koszulka nasączona potem musi obcierać bo przecież to naturalne. Oczywiście producenci wykorzystują tą naszą pasję, czarując nas ulepszeniami które nie zawsze są nam potrzebne, ale skoro tak chętnie się na to godzimy to czy przypadkiem nie jest to składowa i nierozłączna część tej naszej pasji. Czy fanatykowi biegania nie sprawia przyjemności nie mniejszej niż samo bieganie, kupienie sobie czasem nawet niepotrzebnego, biegowego gadżetu? Czy sceptycy nowinek niczego takiego nigdy sobie nie kupili? No i czy w końcu jest to coś złego skoro sprawia nam tyle przyjemności?Czy jest się właściwie o co spierać?
Ja akurat wiodlem czas jakis bardzo dlugie i rzeczowe dyskusje z fachowcami w dziedzinie projektowania obuwia . Wnioskiem ostatecznym bylo stwierdzenie , ze istota biznesu jest ... biznes . No wiec lepsze jest wrogiem dobrego co w tym wypadku nalezy przetlumaczyc - masy dyktuja podaz . Ale masy z kolei mozna urabiac i robi to od lat caly sztab psychologow , plastykow itp .
No wiec ci projektanci wiedza juz od dawna , ze ludziska leca na pstrokacizne jak muchy na g... i wlasnie tak nalezy ksztaltowac gusta nabywcow by chcieli ubierac sie w papuzie piorka i czesto je zmieniac . I o to chodzi . Ludzie , ktorzy kilka lat temu zainwestowali w akcje Nike , w przeciagu kilku lat pomnozyli swoje zasoby . Ten fakt z kolei przyciagnal nowych inwestorow , ktorzy chca tylko jednego - pomnozenia wkladow . I nie sposob jest to osiagnac produkujac dla sportowcow . Trzeba oddzialywac na podswiadomosc i wytwarzac sztuczne poczucie potrzeby posiadania . I stad to wciskanie kitu w reklamach w celu stwarzania iluzji . A biegacze ,ktorzy biegaja od wielu lat maja coraz bardziej utrudniony dostep do poszukiwanego produktu . I wlasnie dlatego FREDZIO nie jest w stanie dogodzic sobie butami idealnie dobranymi do swoich potrzeb bo na rynku panuje nadmierny szum reklamowy . Jesli jakis szczesliwiec nareszcie trafi na swoj model to szansa jest taka , ze za rok juz go nie bedzie albo bedzie bardziej bajerancki i drozszy ale niekoniecznie tak samo wygodny .
Takie same reflekse ma bardzo wielu moich znajomych , ktorzy zaczynali biegac w latach 70/80 , kiedy bylo o wiele mniej problemow z wyborem obuwia biegowego .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
ArturP, dzieki, że doceniasz moje cechy charakteru i ich (potencjalny) wpływ na rozwój cywilizacyjny.
Bardzo mi się podobały wypowiedzi zwłaszcza Uli, Kociemby. Potrzebujemy czuć się wyjątkowo, chcemy być dopieszczeni i posiadać najwyższej jakości produkty. Taki jest Homo sapiens. I tego nie neguję. Sam ostatnio kupiłem sobie jeden z droższych modeli Polara, choć wiem, że tak naprawdę nie jest mi potrzebny.
Moją intencją, gdy rozpoczynałem ten wątek było trochę sprowokowanie, ale też zasugerowanie, że kampanie reklamowe należy traktować z przymrużeniem oka, w zasadzie wszystkie. Bądźmy świadomymi konsumentami.
Jak podoba się nam bucik za 600 zł i mamy kasę to kupujmy, ale miejmy świadomość dlaczego to robimy – chodzi nam o styl, trochę snobizm, rzadko o cechy buta, bo dobrej jakości buty można kupić od 170 złotych, czy nawet 150 złotych. Tyle, że będzie to model sprzed dwóch lat, albo będzie mniej odblaskowy. I nie wmawiajmy osobom, które wydają na buty 150 czy 250 złotych, że kupują produkt niższej jakości, od używania których można się tylko kontuzji nabawić.
A jak mówię o niewolnikach reklamy to mam na myśli bezkrytyczne przyjmowanie reklam. Jak pan Olbrychski mówi, ze lody X są doskonałe, to wiem, że to nieprawda (sprawdziłem nie raz organoleptycznie), ale nie krzywię się na tą reklamę, bo prawie widzę, że Olbrychski mruga do mnie okiem.
Niestety czasem reklama wręcz kłamie i dlatego trzeba zachować do niej duży dystans, a przykładem może być reklama baterii alkalicznych (ta słynna z króliczkami) , w których pojawia się slogan, że pracują kilka razy dłużej, a większość odbiorców myśli, że dotyczy to porównywalnego produktu, a tymczasem porównanie dotyczy baterii starego typu, chromowo molibdenowych, czyli porównuje się Toyotę Camry z Trabantem. I jeśli widzę później w sklepie, że ktoś wybiera alkaliczne tej właśnie firmy, zamiast alkalicznych innej to żal mi człowieka, bo został nabity w butelkę.