Schody - jakie efekty??
- Krystian88
- Wyga
- Posty: 136
- Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09
Mam pytanie do znawców, jakie efekty może przynieść chodzenie po schodac. Mieszkam na 15 piętrze. Trenu
je triathlon
je triathlon
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Uważam, że wbieganie pod łagodną górę na różnej długości odcinkach (w zależności od zaawansowania biegowego) może dać takie same efekty, ale jest dużo mniej kontuzjogenne niż wchodzenie po schodach na 15-te piętro. Jeżeli już, to wjeżdżałbym windą na 11 i dopiero dalej pieszo. Pozdrowienia.
- THUNDERMAN
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 01 wrz 2004, 08:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
JA tam mieszkam na 4 piętrze, ale wydaje mi się że to nic nie daje. Biegając tylko nieznacznie uginasz nogi a tu pracuje głównie inny odcinek mięśni. Pozatym to są mięśnie przedniej części nogi nad kolanem (nie wiem jak to nazwać) Te mięśnie bolały mnie przy bieganiu tylko kilka razy w życiu. Chyba że będziesz wbiegał na to 15 piętro na palcach to pewnie coś da... Rocky też biegał po schodach 

LIVE TO RUN, RUN TO LIVE!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Biegasz, pływasz, jezdzisz na rowerze. Więc po co sobie niszczyć kolana na schodach korzystaj z windy
(Edited by silos at 11:47 pm on Sep. 4, 2004)
(Edited by silos at 11:47 pm on Sep. 4, 2004)
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- THUNDERMAN
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 01 wrz 2004, 08:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli chodzi o ten element jazdy na rowerze to chyba to jest praktycznie to samo co wchodzenie po schodach, tyle że mniejsze obciążenie stawów.
LIVE TO RUN, RUN TO LIVE!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Podczas jazdy na rowerze stawy są mniej obciążane niż podczas wchodzenia po schodach, jazda na rowerze jest nawet zalecana w rechabilitaci
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie miałem doświadczeń z problemmai kolanowi i ten rodzaj treningu polecam szczególnie kolarzom mniej doswiadczonym jkao rodzaj treningu trenującego wytrzymałośc siłową. Niżej przedstawiam swoje doświdczenia.
Powoli sezon się kończy i trzeba wysleć o przygotowaniach zimowo-wiosennych. Chciałem się podzielić czymś co sam stosuje i co przynosi efekty. Ja jako strażak zawodowy jestem poddawany testowi Harwardzkiemu który polega na wchodzeniu i schodzeniu na stopień. Postanowiłem właczyć wchodzenie jako rodzaj treningu uzupełniający w zimę. Stosuję to na 3 sposoby.
1. po piewsze gdy jest zła pogoda i niechce mi się ani jeździć na rowerze, ani robić marszobiegów to wchodzę i schodze na krzesło w domu np. przez 1 h - 1,5 h. Krzesło ma blat na wysokości około 45 cm, wchodzę raz jedna raz drugą nogą by równo obciązać 2 i 4 głowe uda jest wspaniały sposób trenowania wytrzymałości siłowej ogólnej i przy okazji wzmacniaja sie miesnie 2 głowe uda tak słabo rozwiniete u koalrzy.
2. stosuje też ze urozmaicam sobie marszobieg wejsciem po schodach np. na wieżowce w trakcie marszobiegu ale nie staram sie wbiegac po schodach tylko idę po dwa stopnie by był element siłowy polecam bardzo fajnie przygotowanie wytrzymałości siłowej takiej 1,5 minutowej na takie krótkie storme górki których w okolicach mojej Łodzi jest pełno.
3. Specjanie wchodze i schodzę z wiezowca po kilka kilkanaście razy w formie takiego inrterwału wchodzenie mocno schodzenie odpoczynek.
pierwszy raz zastoswałem to i efekt był taki zę już wczesną wiosną miałem mocne depniecie na tych naszych małych a stomych łódzkich górkach.
Powoli sezon się kończy i trzeba wysleć o przygotowaniach zimowo-wiosennych. Chciałem się podzielić czymś co sam stosuje i co przynosi efekty. Ja jako strażak zawodowy jestem poddawany testowi Harwardzkiemu który polega na wchodzeniu i schodzeniu na stopień. Postanowiłem właczyć wchodzenie jako rodzaj treningu uzupełniający w zimę. Stosuję to na 3 sposoby.
1. po piewsze gdy jest zła pogoda i niechce mi się ani jeździć na rowerze, ani robić marszobiegów to wchodzę i schodze na krzesło w domu np. przez 1 h - 1,5 h. Krzesło ma blat na wysokości około 45 cm, wchodzę raz jedna raz drugą nogą by równo obciązać 2 i 4 głowe uda jest wspaniały sposób trenowania wytrzymałości siłowej ogólnej i przy okazji wzmacniaja sie miesnie 2 głowe uda tak słabo rozwiniete u koalrzy.
2. stosuje też ze urozmaicam sobie marszobieg wejsciem po schodach np. na wieżowce w trakcie marszobiegu ale nie staram sie wbiegac po schodach tylko idę po dwa stopnie by był element siłowy polecam bardzo fajnie przygotowanie wytrzymałości siłowej takiej 1,5 minutowej na takie krótkie storme górki których w okolicach mojej Łodzi jest pełno.
3. Specjanie wchodze i schodzę z wiezowca po kilka kilkanaście razy w formie takiego inrterwału wchodzenie mocno schodzenie odpoczynek.
pierwszy raz zastoswałem to i efekt był taki zę już wczesną wiosną miałem mocne depniecie na tych naszych małych a stomych łódzkich górkach.
Tompoz
- Firerunner
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 06 wrz 2004, 12:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tompoz, a nie wybierasz się czasem na zawody do Warszawy pod nazwą "Wieżowiec"?
Są to zawody dla zawodowych strażaków - pisałem o tym chyba jakiś czas temu - bieg (tak naprawdę nie da się przebiec całości) na 30 piętro wieżowca w pełnym uzbrojemiu strażaka, czyli ubranie specjalne, buty, hełm, rękawice - wszystko tak jak podczas wyjazdu do akcji, no i najważniejsze - na plecach aparat powietrzny, na twarzy maska i oddychanie powietrzem właśnie z owej butli.
Ciężka sprawa. W zeszłym roku startowałem i tu w Warszawie - 30 pięter, no i w Barcelonie - 40 pięter...Mozna się naprawdę nieźle zajechać.
Są to zawody dla zawodowych strażaków - pisałem o tym chyba jakiś czas temu - bieg (tak naprawdę nie da się przebiec całości) na 30 piętro wieżowca w pełnym uzbrojemiu strażaka, czyli ubranie specjalne, buty, hełm, rękawice - wszystko tak jak podczas wyjazdu do akcji, no i najważniejsze - na plecach aparat powietrzny, na twarzy maska i oddychanie powietrzem właśnie z owej butli.
Ciężka sprawa. W zeszłym roku startowałem i tu w Warszawie - 30 pięter, no i w Barcelonie - 40 pięter...Mozna się naprawdę nieźle zajechać.
Don't walk if you can run!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam kolege po fachu bardoz chętnie bym wystartował na dzień dzisiejszy u nas w Łódzkim wojewodztwie nie sa organizowane te zawody a osobiście uważam że są wspaniałym pomysłem. a kiedy beda u was w Wartszawie i czy dopuszczą kogoś z innego wojewodztwa. I gdzie sie w tym roku odbędą ile pieter ma ten obiekt powiedz cos o tym jesli mozesz.
pozdrawiam
pozdrawiam
Tompoz
- Firerunner
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 06 wrz 2004, 12:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Bieg odbędzie się 25 września na najwyższym wieżowcu w W-wie - Warsaw Trade Tower (tzw. Daewoo) - 30 pięter. Są to zawody otwarte (a w tym roku nawet uzyskały miano międzynarodowych), ale strażacy z W-wy i woj. mazowieckiego mają prawo zgłosić większą liczbę drużyn. Regulamin przewiduje start po 1 drużyny z każdego woj. Z tego co wiem, to Łódź już jest zgłoszona i to najprawdopodobniej ekipa rat. wysokościowego. Startują zastępy 3 osobowe (wcześniej napisałem podst. wiadomości z regulaminu i o ubiorze oraz gł. sprawie – oddychanie powietrzem z aparatu).
Jest to dość ciekawa forma sprawdzenia swoich umiejętności. Zwłaszcza ważne to jest dla strażaków, gdyż ukazuje trudności w realizowaniu zadań ratowniczo – gaśniczych w budynkach wysokościowych. No i oczywiście nie należy tu zapominać o naszych kolegach, którzy zginęli w WTC w Nowym Jorku...
Jest to dość ciekawa forma sprawdzenia swoich umiejętności. Zwłaszcza ważne to jest dla strażaków, gdyż ukazuje trudności w realizowaniu zadań ratowniczo – gaśniczych w budynkach wysokościowych. No i oczywiście nie należy tu zapominać o naszych kolegach, którzy zginęli w WTC w Nowym Jorku...
Don't walk if you can run!!!
- stf
- Wyga
- Posty: 84
- Rejestracja: 04 lis 2012, 14:22
- Życiówka na 10k: 46:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Ursynów
Nie interesują mnie starty w wieżowcach, ale mieszkam w okolicy która jest dość płaska więc zamiast podbiegów chodzę po schodach w górę i w dół, np. 12 x 9 pięter w bloku. Czy to ma sens?
Po 30 km wybiegania moje nogi przestają pracować, a chciałbym przebiec maraton (w przyzwoitym czasie).
Więc chciałbym je jakoś wzmonić. Czy to dobra droga?
Po 30 km wybiegania moje nogi przestają pracować, a chciałbym przebiec maraton (w przyzwoitym czasie).
Więc chciałbym je jakoś wzmonić. Czy to dobra droga?
Mężczyzna, ur. 1980, wzrost 185 cm
* 10 km: 0h:46m:30s
* Półmaraton: 1h:50m
* 10 km: 0h:46m:30s
* Półmaraton: 1h:50m
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 paź 2013, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja uważam ze inne ćwiczenia sa bardziej efektywne
____________________________________________________________
Najlepszy optyk warszawa polecam!
____________________________________________________________
Najlepszy optyk warszawa polecam!
Ostatnio zmieniony 15 gru 2013, 10:08 przez Polakoss, łącznie zmieniany 1 raz.