
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Franki, zerknęłam w wiki, bo sama to nie mam pojęcia i z tamtejszego opisu, to jest super dobrze! 
Bieg na Karwinach... no z przygodami

Bieg na Karwinach... no z przygodami

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No weź opowiedz, bo ja nic nie wiem?
Na tych brukach się kładli zmęczeni, czy gdzie?
Ja to już potem baaardzo ostrożnie nogi stawiałam.
Trudna trasa. Podbiegi są męczące, ale na podbiegu przynajmniej nie ma strachu, ale było bardzo dużo biegania po bruku w dół.
Trasa idzie po starych poniemieckich drogach. Bruk jak ta lala i jeszcze liśćmi przysypany, miejscami się zbiegało modląc się o niepowybijanie zębów.
Na tych brukach się kładli zmęczeni, czy gdzie?
Ja to już potem baaardzo ostrożnie nogi stawiałam.
Trudna trasa. Podbiegi są męczące, ale na podbiegu przynajmniej nie ma strachu, ale było bardzo dużo biegania po bruku w dół.
Trasa idzie po starych poniemieckich drogach. Bruk jak ta lala i jeszcze liśćmi przysypany, miejscami się zbiegało modląc się o niepowybijanie zębów.
- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
na brukach?
na tartanie chyba. 12 minut speeda cięli takiego ze potem waliło na całym stadionie
ale najlepszy 3400m wykręcił no to coś nieosiagalnego dla nas,zwykłych szuraczek
ja tam nie szarżowałam.Nie lubie biegac rano,w ogole nie mam mocy ani chęci ,ale chyba nie było tragedyi z tym Kóperem
Jak sie tak wylożysz w listopadzie to tłum cię rozetrze raczej niz ci pomoze
hehhe,trafilas na miłych współzawodników
buziaki



ja tam nie szarżowałam.Nie lubie biegac rano,w ogole nie mam mocy ani chęci ,ale chyba nie było tragedyi z tym Kóperem

Jak sie tak wylożysz w listopadzie to tłum cię rozetrze raczej niz ci pomoze


- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A bo nie zrozumiałam.
Jeszcze jestem głową w lesie.
Ale są harty. Dzisiejszy zwycięzca, chudy jak żyletka, że jak na podium wlazł to myślałam, że samo ubranie przyszło bez nikogo w środku, ma plan treningowy zakładający 14 treningów w tygodniu.
No potem coś zaczął gadać, że no może w niedzielę będzie robił tylko tylko jeden.
To potem tną jak perszingi.
A my za nimi jak perszerony.

Jeszcze jestem głową w lesie.
Ale są harty. Dzisiejszy zwycięzca, chudy jak żyletka, że jak na podium wlazł to myślałam, że samo ubranie przyszło bez nikogo w środku, ma plan treningowy zakładający 14 treningów w tygodniu.

No potem coś zaczął gadać, że no może w niedzielę będzie robił tylko tylko jeden.

To potem tną jak perszingi.
A my za nimi jak perszerony.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Cava, fajny opis biegu. Szkoda tylko tej wywrotki, podrapanej nogi i zniszczonych spodni. czas chyba tez niezły jak na te przygody i przeszkody.
Koniec końców nie poszłam na BBl, bo korzystając z pięknej pogody zrobiłam sobie wycieczkę na Pustynię Błędowską. nawet wzięłam buty do biegania, ale ogarnęło mnie lenistwo usprawiedliwione przed samą sobą ciężkimi warunkami terenowymi.
Za to wczoraj nieopatrznie zabrałam syna na bieganie i musiałam wysłuchiwać jego komentarzy w stylu "ale ci się tyłek trzęsie", "masz takie fałdy tłuszczu, musisz koniecznie coś z tym zrobić" i co 10 minut "czy ty na pewno wiesz gdzie biec, bo gdzie my w ogóle jesteśmy?" 

Koniec końców nie poszłam na BBl, bo korzystając z pięknej pogody zrobiłam sobie wycieczkę na Pustynię Błędowską. nawet wzięłam buty do biegania, ale ogarnęło mnie lenistwo usprawiedliwione przed samą sobą ciężkimi warunkami terenowymi.


- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To raczej noga miała przygodę ze mną.kambodja pisze:Cava ale miałaś przygodę z nogą

Dama, ja bym chyba pijawkę jedną udusiła za takie komentarze.

Bym wyprowadziła w środek lasu i nastraszyła, że nie wiem którędy do domu a dziki chyba idą.

- kambodja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Stara Damo - o rany w jakim wieku synowie zaczynają tak przyganiać matkom ?!!!
Ile mam czasu na pozbycie się fałdek skoro mój syn ma 6 lat
A tak na serio-pogoniłabym taką latorośl za takie teksty
Wczoraj biegam sobie po 21-ej zero ludzi, zero samochodów ja zszokowana
a po powrocie mąż mnie uświadomił - no jak to przecież o 21-ej kończy się cisza wyborcza, to ja taką ignorantką jestem 

Ile mam czasu na pozbycie się fałdek skoro mój syn ma 6 lat


A tak na serio-pogoniłabym taką latorośl za takie teksty
Wczoraj biegam sobie po 21-ej zero ludzi, zero samochodów ja zszokowana


Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
heheh, to nie kwestia wieku tylko charakteru. On już od małego klepał mnie po brzuchu i mówił "mały tłuścioch".
Ale ponieważ tylko "mały" to się nie obrażałam.
Choć generalnie to chłopcy najczęściej nie zwracają na takie rzeczy uwagi.


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
cava miałaś bieg pełen przygód! Gdyby wszystko poszło gładko nie byłoby o czym pisać i czytać:-D
Stara Dama na wiele sobie pozwala Twój synek...
W sobotę pobiegałam i myślałam, że kolejny trening będzie dziś - niestety moja kocica się pochorowała i wymagała wizyty u weterynarza. Dostała kroplówkę, trzy zastrzyki, dietę - na szczęście wygląda na to, że zdrowieje. 12 lat to już poważny kot dla kota.
Stara Dama na wiele sobie pozwala Twój synek...
W sobotę pobiegałam i myślałam, że kolejny trening będzie dziś - niestety moja kocica się pochorowała i wymagała wizyty u weterynarza. Dostała kroplówkę, trzy zastrzyki, dietę - na szczęście wygląda na to, że zdrowieje. 12 lat to już poważny kot dla kota.
- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
chciałam oddac krew,pobrali próbke do badania,lekarz mnie wola do gabinetu,nie wezmą krwi bo...mam ANEMIE
myslalam ze z krzesła spadne! Ja?!? Anemie? No faktycznie mało mieska ostatnio wcianalam bo po prostu nie było czasu ,ale nie ze nic...Jadłam normlanie i dobrze sie czuje.Fuck-jaka zla stamtad wyszłam







