Potem panowałam pobiec dopiero w grudniu, ale 13 października w Katowicach jest bieg solidarności z Białorusią i się zastanawiam.
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
-
Stara Dama
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Ja bardzo głupio zaplanowałam sobie 2 starty.
Syn się uparł, że koniecznie chce biec w biegu dla dzieci, więc stwierdziłam, że nie pojadę przez 4 miasta, aby on mógł pobiec 300 metrów, więc też pobiegnę na 5 km. Bieg jest dziwny, bo po CH - parkingu i galerii, przynajmniej będzie płasko
A w niedziele biegnę na 10 km, który to bieg od dawna spędza mi sen z powiek. Myślę, że w tym pierwszym powinnam pobić życiówkę, bo poprzednio biegłam z kaszlem i katarem sporo pod górkę, ale nie będę się spinać na wynik, na luzie pobiegnę też 10 km (ale nie na wielkim luzie, bo jest limit 1:15).
Potem panowałam pobiec dopiero w grudniu, ale 13 października w Katowicach jest bieg solidarności z Białorusią i się zastanawiam.
Potem panowałam pobiec dopiero w grudniu, ale 13 października w Katowicach jest bieg solidarności z Białorusią i się zastanawiam.
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja w niedzielę mam Biegnij Warszawo.
Co do zegarka - ja na razie korzystam z telefonu z gpsem - bardzo mi pasuje, że mam na słuchawkach muzykę ulubioną i co minutę info o tempie i dystansie. Brakuje mi trochę pulsometru....
Pytanie laika - czy jak macie zegarek to dodatkowo zakładacie pas na pulsometr na ciało tak ?
Bo to wtedy jak robot elektroniczny - słuchawki z telefonem + pulsometr na ciele + zegarek na ręku -
Jak to pogodzić, żeby nie zwariować od nadmiaru wrażeń i mieć radochę jeszcze z biegania
Co do zegarka - ja na razie korzystam z telefonu z gpsem - bardzo mi pasuje, że mam na słuchawkach muzykę ulubioną i co minutę info o tempie i dystansie. Brakuje mi trochę pulsometru....
Pytanie laika - czy jak macie zegarek to dodatkowo zakładacie pas na pulsometr na ciało tak ?
Bo to wtedy jak robot elektroniczny - słuchawki z telefonem + pulsometr na ciele + zegarek na ręku -
Jak to pogodzić, żeby nie zwariować od nadmiaru wrażeń i mieć radochę jeszcze z biegania
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
-
Stara Dama
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Tak, jest dodatkowy pas z pulsometrem. Ja jeszcze się aż tak nie "zrobotyzowałam", bo nie biegam z pulsometrem.
Mp3 miałam dopiero dwa razy, bo wcześniej nie nosiłam, jak że bardzo nie lubię słuchać muzyki. Dopiero w zeszłym tygodniu wpadłam na pomysł słuchania audiobooków.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pulsometr też pod telefon, większość programow obsługuje (w tym bezprzewodowo) muzyke, pulsometr i podaje tempo i czas. By nie zwariować ustawić komunikaty nie co minute a co kilometr.kambodja pisze:ja w niedzielę mam Biegnij Warszawo.
Co do zegarka - ja na razie korzystam z telefonu z gpsem - bardzo mi pasuje, że mam na słuchawkach muzykę ulubioną i co minutę info o tempie i dystansie. Brakuje mi trochę pulsometru....
Pytanie laika - czy jak macie zegarek to dodatkowo zakładacie pas na pulsometr na ciało tak ?
Bo to wtedy jak robot elektroniczny - słuchawki z telefonem + pulsometr na ciele + zegarek na ręku -![]()
Jak to pogodzić, żeby nie zwariować od nadmiaru wrażeń i mieć radochę jeszcze z biegania
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
a ja biegam :D i nie czuję się dziwnie. Pasa nie czuję opina mnie mocniej stanik SA niż pas. Zegarek to zegarek, słuchawki mnie wkurzały ale wplatam je pod ramiączko stanika i już nie latają i jest BOSKO!
Dzisiaj rano przymrozek, zestrachałam się bo w poniedziałek jadę na urlop a małż gromi: nie rozchoruj się przed urlopem!!!! No i tak zapomniałam wyjąc z pralki lycrę z kapturem wrrrrr!!!! nie wyschła, została mi tylko średnio gruba bluza, jak ja się zgrzałam!!!! Bałam się tej porannej zimnicy, ale jakoś poszło, rozgrzać się nie mogłam, kolana miałam jak nienaoliwione ale dałam radę.
Doszłam do etapu na którym wszystko mnie wkurza, powinnam biegać na luzie na WOLNYM tempie, ale jak najdłużej, a mnie ta Pani w endomondo deprymuje jak mówi jaką mam średnią prędkość i nie jest zadowalająca więc przyspieszam, potem zwalniam, i tak w kółko. Dziś biegałam jak pijany zając, bijąc się sama ze sobą. Dziś miałam moment kiedy nogi mają siłę i niosą ale od pasa w górę jestem z ołowiu...
Póki co staram się oddzielać bieganie od myślenia i oczekiwań a traktować jako zwykły trening kardio, w każdy dzień biegowy mam siłownie i tam próbuję się wyżyć emocjonalnie i poprawiać wyniki, bo jak będę średnia tu i tu to zwariuję, nic nie poradzę, ze wiecznie analizuję, poprawiam usprawniam. Wiadomo, że w bieganiu liczy się frajda ale każda z nas chciałaby być co raz lepsza. W minioną sobotę miałam tak dobry trening i czas, a 2 kolejne średnie. Do tego jeszcze pies który wiecznie ma coś i czekam na niego szukam go etc. Więc bieg mam przerywany, na urlopie pobiegam bez niego zobaczymy, ale tez temperatura będzie nieco inna jakieś 26- 30 st zobaczymy...
Teraz idę malować bo sobie remontuję pomału :D to mnie uspokaja!!!!
Dzisiaj rano przymrozek, zestrachałam się bo w poniedziałek jadę na urlop a małż gromi: nie rozchoruj się przed urlopem!!!! No i tak zapomniałam wyjąc z pralki lycrę z kapturem wrrrrr!!!! nie wyschła, została mi tylko średnio gruba bluza, jak ja się zgrzałam!!!! Bałam się tej porannej zimnicy, ale jakoś poszło, rozgrzać się nie mogłam, kolana miałam jak nienaoliwione ale dałam radę.
Doszłam do etapu na którym wszystko mnie wkurza, powinnam biegać na luzie na WOLNYM tempie, ale jak najdłużej, a mnie ta Pani w endomondo deprymuje jak mówi jaką mam średnią prędkość i nie jest zadowalająca więc przyspieszam, potem zwalniam, i tak w kółko. Dziś biegałam jak pijany zając, bijąc się sama ze sobą. Dziś miałam moment kiedy nogi mają siłę i niosą ale od pasa w górę jestem z ołowiu...
Póki co staram się oddzielać bieganie od myślenia i oczekiwań a traktować jako zwykły trening kardio, w każdy dzień biegowy mam siłownie i tam próbuję się wyżyć emocjonalnie i poprawiać wyniki, bo jak będę średnia tu i tu to zwariuję, nic nie poradzę, ze wiecznie analizuję, poprawiam usprawniam. Wiadomo, że w bieganiu liczy się frajda ale każda z nas chciałaby być co raz lepsza. W minioną sobotę miałam tak dobry trening i czas, a 2 kolejne średnie. Do tego jeszcze pies który wiecznie ma coś i czekam na niego szukam go etc. Więc bieg mam przerywany, na urlopie pobiegam bez niego zobaczymy, ale tez temperatura będzie nieco inna jakieś 26- 30 st zobaczymy...
Teraz idę malować bo sobie remontuję pomału :D to mnie uspokaja!!!!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wtedy i tak muszę mieć: telefon ze słuchawkami, pulsometr i zegarek.kfadam pisze:Pulsometr też pod telefon, większość programow obsługuje (w tym bezprzewodowo) muzyke, pulsometr i podaje tempo i czas. By nie zwariować ustawić komunikaty nie co minute a co kilometr.kambodja pisze:ja w niedzielę mam Biegnij Warszawo.
Co do zegarka - ja na razie korzystam z telefonu z gpsem - bardzo mi pasuje, że mam na słuchawkach muzykę ulubioną i co minutę info o tempie i dystansie. Brakuje mi trochę pulsometru....
Pytanie laika - czy jak macie zegarek to dodatkowo zakładacie pas na pulsometr na ciało tak ?
Bo to wtedy jak robot elektroniczny - słuchawki z telefonem + pulsometr na ciele + zegarek na ręku -![]()
Jak to pogodzić, żeby nie zwariować od nadmiaru wrażeń i mieć radochę jeszcze z biegania
Ewentualnie sam telefon ze słuchawkami + puslometr (bez zegarka).
Jeśli korzystam z runtastica na telefonie to czy tylko ich oryginalny pulsometr będzie mi pasował do oprogramowania runtastica i z nim się komunikował ?
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
aaa jeszcze co do zegarka, muszę powiedzieć szczerze że po czasie i z mojego doświadczenia wystarczyłby mi tel z gps aplikacja endomondo i dobry pulsometr. Sama zastanawiam się czy nie odsprzedać komuś mojego geonaute. Bez telefonu i tak się nie ruszam...
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
ja miałam taką konfigurację tel + pas z firmy Polar spełniało to swoją funkcję, ale potrzebowałam bez wyjmowania tel sprawdzać tętno... zegarek pod tym względem jest wygodny, tylko rzut oka i wiesz co jest grane, a nie wyciąganie tel albo trzymanie go w kieszeni...
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja musze mieć słuchawki w uszach z muzyką - nie słyszę swojego sapania
więc chodzi o pulsometr współpracujący przez bluetooth z aplikacją runtastic na telefonie
więc chodzi o pulsometr współpracujący przez bluetooth z aplikacją runtastic na telefonie
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
- szelma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Ja mam Garmina 210. Zawsze mam telefon, bo słucham muzyki albo audiobooków (no i tak na wszelki wypadek) - i zawsze mam zegarek. Pulsometr zakładam tylko czasem, bo założony na dole mnie obciera, a na górze - zjeżdża i pokazuje głupie wyniki.
Aplikacje w telefonie miały jednak mniejszą dokładność niż zegarek, no i w zegarku mam tempo i możliwość ustawienia interwałów itp.
Aplikacje w telefonie miały jednak mniejszą dokładność niż zegarek, no i w zegarku mam tempo i możliwość ustawienia interwałów itp.
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie ten pasek też zaczął ostatnio obcierać.
A niedawno w wątku założonych chyba przez Kate, się dziwowałam , jak to może obcierać. :/
Dziwne, bo mam tego garmina od grudnia 2012 a dopiero ze 2 tygodnie temu mnie poobcierał pierwszy raz.
Ale wyprałam pasek dokładnie, namoczyłam w płynie zmiękczającym, odwróciłam "górą do dołu czyli zapięcie mam teraz pol lewej stronie a nie jak miałam po prawej i jest OK.
No zobaczymy dale co będzie.
ostatnio jakoś biegam "na dzika", niby zawsze mam pulsometr i Garmina, ale biegi ściągam dla zasady góra raz w tygodniu.
I jakoś mi lżej tak biegać, przestałam się przejmować cyferkami na bieżąco i nie mam na nie już takiej presji.
Ale sobie wczoraj dałam
, najpierw 5 km zbiegłam, a potem 5 km podbiegu. 
A niedawno w wątku założonych chyba przez Kate, się dziwowałam , jak to może obcierać. :/
Dziwne, bo mam tego garmina od grudnia 2012 a dopiero ze 2 tygodnie temu mnie poobcierał pierwszy raz.
Ale wyprałam pasek dokładnie, namoczyłam w płynie zmiękczającym, odwróciłam "górą do dołu czyli zapięcie mam teraz pol lewej stronie a nie jak miałam po prawej i jest OK.
No zobaczymy dale co będzie.
ostatnio jakoś biegam "na dzika", niby zawsze mam pulsometr i Garmina, ale biegi ściągam dla zasady góra raz w tygodniu.
I jakoś mi lżej tak biegać, przestałam się przejmować cyferkami na bieżąco i nie mam na nie już takiej presji.
Ale sobie wczoraj dałam
- Ginger
- Stary Wyga

- Posty: 190
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja jak na razie w ogóle korzystam wyłącznie z aplikacji. Jedynym problemem jest dla mnie to, że nie mogę się zdecydować między run-log a Endomondo. Endomondo ma lepszego trenera audio i system informacji o tempie itd., a z kolei run-log ma fajniejszy dzienniczek. Czekam, aż zrobią połączenie tych dwóch apek.papillon pisze:aaa jeszcze co do zegarka, muszę powiedzieć szczerze że po czasie i z mojego doświadczenia wystarczyłby mi tel z gps aplikacja endomondo i dobry pulsometr. Sama zastanawiam się czy nie odsprzedać komuś mojego geonaute. Bez telefonu i tak się nie ruszam...
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja się przyzwyczaiłam do runtastica no i tam mam wszystkie dane o dotychczasowych treningach - nie wiem czy to można exportować do innego systemu np: obsługującego garmina ?
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
-
Stara Dama
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Wczoraj przemęczyłam 6 km w ślimaczym tempie
Mam wrażenie, ze biegam coraz słabiej i wolniej. I jakoś czuje się do biegania zniechęcona.
Teraz widzę, że muszę jeszcze dołączyć inne ćwiczenia, bo samo bieganie to za mało, aby mieć jakieś widoczne postępy. Pora się ogarnąć, lepiej zorganizować czasowo i jednak wynaleźć czas i chęci na ćwiczenia dywanowe.
Teraz widzę, że muszę jeszcze dołączyć inne ćwiczenia, bo samo bieganie to za mało, aby mieć jakieś widoczne postępy. Pora się ogarnąć, lepiej zorganizować czasowo i jednak wynaleźć czas i chęci na ćwiczenia dywanowe.
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dywanówki nie zaszkodzą, ale czasami po prostu ma się zjazd formy.
Może jesteś zmęczona zwyczajnie i bardziej pomogłyby ze 2 -3 doby bez biegana za to z dużą ilością spania i jedzenia?
A może jesteś przed okresem, wtedy też jest ostry zjazd możliwości na kilka dni.
Może jesteś zmęczona zwyczajnie i bardziej pomogłyby ze 2 -3 doby bez biegana za to z dużą ilością spania i jedzenia?
A może jesteś przed okresem, wtedy też jest ostry zjazd możliwości na kilka dni.


