GRUDZIĄDZ BIEGA
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Relacja jednego z uczestników biegu Malinowskiego
http://rolewicz.pl/bieg-malinowskiego-n ... m-miescie/
http://rolewicz.pl/bieg-malinowskiego-n ... m-miescie/
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Mentalne strategie na jesienny czas maratonów
https://treningbiegacza.pl/trening/psyc ... -maratonow
https://treningbiegacza.pl/trening/psyc ... -maratonow
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z niekłamaną radością przeczytałem wypowiedź Prezesa na temat Biegów im. Malinowskiego. Z większością stwierdzeń się zgadzam, a szczególnie spodobało mi się jedno:
Proszę - NIE ORGANIZUJCIE BIEGU TRZECH PLAŻ W TYM SAMYM TERMINIE, CO PÓŁMARATON UNISŁAWSKI !!!
Jeszcze raz nawiążę do wypowiedzi Prezesa: Jaki to problem zorganizować ten bieg w niedzielę ?! Jestem przekonany, że bardzo dużo biegaczy bez problemu i z dziką radością weźmie udział w obu biegach (szczególnie tych, którzy biegają dla czystej przyjemności i nie muszą za każdym razem ganiać na maksa"). Dzięki temu Grudziądz zyska kolejnych sympatyków, B3P zwiększy prestiż, Organizatorzy będą mieli więcej kasy z opłat startowych, biegacze będą mieli więcej biegów - słowem wszyscy powinni być zadowoleni, a nie wydaje mi się, że zorganizowanie tego biegu w niedzielę zamiast w sobotę będzie się wiązało z większym nakładem pracy.
Tylko proszę nie pisać, że to Unisław powinien zmienić termin swojego Półmaratonu. Jest to nieco starszy bieg i już od dawna jego hasłem jest "ostatnia sobota przed wakacjami" (czy tam "pierwsza sobota wakacji" - nie pamiętam dokładnie ), natomiast B3P dopiero raczkuje w kalendarzu zawodów (co nie zmienia faktu, że podobno jest rewelacyjnie przygotowany - i z tego właśnie powodu chciałbym w nim wystartować)
No, chyba że chodzi o niezdrową w mojej (i nie tylko mojej) opinii rywalizację o biegaczy, czy zwykły upór. Nie dopuszczam co prawda takiej myśli, bo wydaje mi się to mało logiczne i bez sensu.
Ja osobiście (podobnie jak wielu moich znajomych) kochając bieganie wybieram bieg, który umożliwia mi dłuższe z nim obcowanie, więc niestety w przypadku pokrywających się terminów Grudziądz znowu przegra
PS. Przy okazji chciałem podobnie jak inni biegacze serdecznie podziękować Akademii za "dziki" stolik z wodą przed rondem, na którą też się przez przypadek załapałem "na krzywy ryj"
Jako Grudziądzanin "na wyjeździe" chciałbym brać udział w jak największej ilości biegów w Grudziądzu, ale niestety jak dotąd słabo mi to wychodziło. Przyczyny były różne, ale najczęściej chodziło o termin zawodów.maratończyk pisze:jaki to problem zorganizować dla młodzieży biegi w sobotę a bieg główny w niedzielę. Jeszcze raz przepraszam za te gorzkie słowa, ale chciałbym, aby Grudziądz kojarzył się z zawodami na najwyższym poziomie.
Proszę - NIE ORGANIZUJCIE BIEGU TRZECH PLAŻ W TYM SAMYM TERMINIE, CO PÓŁMARATON UNISŁAWSKI !!!
Jeszcze raz nawiążę do wypowiedzi Prezesa: Jaki to problem zorganizować ten bieg w niedzielę ?! Jestem przekonany, że bardzo dużo biegaczy bez problemu i z dziką radością weźmie udział w obu biegach (szczególnie tych, którzy biegają dla czystej przyjemności i nie muszą za każdym razem ganiać na maksa"). Dzięki temu Grudziądz zyska kolejnych sympatyków, B3P zwiększy prestiż, Organizatorzy będą mieli więcej kasy z opłat startowych, biegacze będą mieli więcej biegów - słowem wszyscy powinni być zadowoleni, a nie wydaje mi się, że zorganizowanie tego biegu w niedzielę zamiast w sobotę będzie się wiązało z większym nakładem pracy.
Tylko proszę nie pisać, że to Unisław powinien zmienić termin swojego Półmaratonu. Jest to nieco starszy bieg i już od dawna jego hasłem jest "ostatnia sobota przed wakacjami" (czy tam "pierwsza sobota wakacji" - nie pamiętam dokładnie ), natomiast B3P dopiero raczkuje w kalendarzu zawodów (co nie zmienia faktu, że podobno jest rewelacyjnie przygotowany - i z tego właśnie powodu chciałbym w nim wystartować)
No, chyba że chodzi o niezdrową w mojej (i nie tylko mojej) opinii rywalizację o biegaczy, czy zwykły upór. Nie dopuszczam co prawda takiej myśli, bo wydaje mi się to mało logiczne i bez sensu.
Ja osobiście (podobnie jak wielu moich znajomych) kochając bieganie wybieram bieg, który umożliwia mi dłuższe z nim obcowanie, więc niestety w przypadku pokrywających się terminów Grudziądz znowu przegra
PS. Przy okazji chciałem podobnie jak inni biegacze serdecznie podziękować Akademii za "dziki" stolik z wodą przed rondem, na którą też się przez przypadek załapałem "na krzywy ryj"
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Nawiązując do powyższej wypowiedzi rozumiem mojego przedmówcę i jego dylematy związane z terminem dublujących się biegów. Zgadzam się, w 100 % że Unisław to już kultowy bieg, na którym sporo osób się pojawia. Na pewno nie chcemy rywalizować z nim ani żadnym innym biegiem o to, kto komu podbierze biegaczy. Nigdy nawet nie przyszło by mi to do głowy. Z jednej strony zgadzam się, że niedziela to też dobry termin na b3p, bo biegacze z Unisławia mogliby go potraktować, jako rozbieganie z drugiej jednak strony jakiś czas temu większością głosów przyjęliśmy termin sobotni naszego biegu i zapewne tego będziemy się trzymać aczkolwiek nigdy nie mów nigdy. W Polsce ostatnio namnożyło się tyle biegów, że trudno znaleźć wolne terminy gdzie bieg z biegiem by nie kolidował. Tak na przykład Biegi Malinowskiego kolidowały z około 80 innymi zawodami ujętymi w kalendarz imprez w naszym kraju. Startujący niestety sam musi podjąć decyzję gdzie mu bliżej i gdzie chciałby wystartować-bawić się. Też często wole wybrać zawody o dłuższym dystansie, aby jak najdłużej cieszyć się rywalizacją z innymi, pomimo że w okolicy mam na przykład fajny bieg na 5 km. Przypuszczam, że takie dylematy mam nie tylko ja, ale i inni biegacze i zawsze będzie jakieś, ale. Pomimo to zapraszamy do nas na nasz b3p, aby chociaż zobaczyć jak jest u nas. Też nieraz odpuściłem mój ulubiony bieg w Szczecinie na rzecz spróbowania czegoś innego i nigdy nie żałowałem moich decyzji, bo zawsze można wyciągnąć z takich wyjazdów wnioski. Cieszy mnie, że mimo braku punktu z wodą, której nie zorganizował organizator udało się załapać na krzywy ryj innym biegaczom z poza AB. Był to punkt zorganizowany przez naszych kibiców, nasze rodziny, przyjaciół z przeznaczeniem dla nas. Jednak podawali oni wodę również innym, bo warunki były, jakie były. Żałuje tylko, że pomimo moich sugestii niejednokrotnie podawanych organizatorowi nawet w przededniu zawodów nie wziął sobie tego do serca. Nie będę już roztrząsał tego tematu, bo szkoda na to mojego czasu. Pozdrawiam i mam nadzieje, że jakoś dojdziemy do porozumienia-Prezes Andrzej.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Nigdy nie mów nigdy" czyli nadzieja jeszcze jest
Sytuacja wciąż się zmienia, więc proponuję jeszcze raz przeanalizować wszystkie "za" i "przeciw" i przeprowadzić jeszcze raz głosowanie, czy nie warto by jednak przenieść biegu na niedzielę.
Jeszcze jest bardzo dużo czasu na zmianę decyzji, a wydaje mi się, że przyniosłaby ona dużo korzyści.
(nie bardzo rozumiem, czemu sobota jest aż tak dużo lepsza od niedzieli - wszak, jako rzecze Prezes: "jaki to problem zorganizować (...) bieg główny w niedzielę )
A co do dublowania się imprez, to myślę, że większość biegaczy patrzy przede wszystkim na biegi w najbliższej okolicy, a takich już nie ma aż tak dużo (w zeszłym roku wg kalendarza na maratonach polskich w tamten weekend była raptem jeszcze jedna impreza na terenie naszego województwa... zresztą odwołana).
Tak więc gdyby Półmaraton i Bieg 3 Plaż odbywały się dzień po dniu, bardzo prawdopodobne jest to, że nikt nie musiałby podejmować trudnych decyzji, tylko po prostu wystartowałby w obu :uuusmiech:
Sytuacja wciąż się zmienia, więc proponuję jeszcze raz przeanalizować wszystkie "za" i "przeciw" i przeprowadzić jeszcze raz głosowanie, czy nie warto by jednak przenieść biegu na niedzielę.
Jeszcze jest bardzo dużo czasu na zmianę decyzji, a wydaje mi się, że przyniosłaby ona dużo korzyści.
(nie bardzo rozumiem, czemu sobota jest aż tak dużo lepsza od niedzieli - wszak, jako rzecze Prezes: "jaki to problem zorganizować (...) bieg główny w niedzielę )
A co do dublowania się imprez, to myślę, że większość biegaczy patrzy przede wszystkim na biegi w najbliższej okolicy, a takich już nie ma aż tak dużo (w zeszłym roku wg kalendarza na maratonach polskich w tamten weekend była raptem jeszcze jedna impreza na terenie naszego województwa... zresztą odwołana).
Tak więc gdyby Półmaraton i Bieg 3 Plaż odbywały się dzień po dniu, bardzo prawdopodobne jest to, że nikt nie musiałby podejmować trudnych decyzji, tylko po prostu wystartowałby w obu :uuusmiech:
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Dzisiaj na kolację zielono mi, czyli brokuł z sosem czosnkowym. Zastanawiacie się, po co on wrzuca te fotki swojej kolacji. Otóż chciałbym przez to wam zasugerować, że nie tylko człowiek schabowym żyje i kanapkami z wędliną na kolację. Spróbujcie troszeczkę poeksperymentować w kuchni i zróbcie sobie od czasu do czasu coś zdrowego. Oczywiście u mnie na stole również na kolację czy obiad są nasze polskie rarytasy i nie do końca zdrowe lekkostrawne jedzenie, ale od czasu do czasu mówię sobie dość dzisiaj coś zdrowszego. Przynajmniej mam świadomość, że można tak jeść i jest to również smaczne. Pozdrawiam i życzę zdrowej kolacji Andrzej.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
[quote="maratończyk"]Póki, co jutro po staremu, więc trzeba przygotować jakiś zestawik ćwiczonek [/size]
Nie lubię się wtrącać do czyichś treningów bez zapytania, ale czy taki zestaw ćwiczeń jest dobry na kilka dni przed maratonem ?
Antos, tak jak Andrzej napisał praktycznie co weekend zawody odbywają się w kilku miejscach. Czasami trzeba umieć wybrać A takich osób, które startują dzień po dniu to raczej zbyt wielu mimo wszystko nie ma Tak samo jest z maratonami, jak ktoś wybierze powiedzmy start w Dębnie, to po tygodniu przecież nie pojedzie do Łodzi (pomijam "hardkorowców")
Co do artykułu to rozumiem większość zarzutów autora, bo mają one uzasadnienie, w każdym razie co jak co, ale na trasę nie powinniśmy narzekać, jeden delikatny pagórek, a reszta trasy płaska jak stół. W poprzednich latach mieliśmy "zwiedzanie Grudziądza" na pętlach, po bruku i w znacznej części pod górę.
Nie lubię się wtrącać do czyichś treningów bez zapytania, ale czy taki zestaw ćwiczeń jest dobry na kilka dni przed maratonem ?
Antos, tak jak Andrzej napisał praktycznie co weekend zawody odbywają się w kilku miejscach. Czasami trzeba umieć wybrać A takich osób, które startują dzień po dniu to raczej zbyt wielu mimo wszystko nie ma Tak samo jest z maratonami, jak ktoś wybierze powiedzmy start w Dębnie, to po tygodniu przecież nie pojedzie do Łodzi (pomijam "hardkorowców")
Co do artykułu to rozumiem większość zarzutów autora, bo mają one uzasadnienie, w każdym razie co jak co, ale na trasę nie powinniśmy narzekać, jeden delikatny pagórek, a reszta trasy płaska jak stół. W poprzednich latach mieliśmy "zwiedzanie Grudziądza" na pętlach, po bruku i w znacznej części pod górę.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Spokojnie zestawik tylko dla niebiorących udział w maratonie . Dla mnie tylko 5 km plus kąpiel z rana.Za to będę mógł przypilnować i dopingować ćwiczących.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Cześć wszystkim :uuusmiech: . Dzisiaj środa, więc nie zapomnijcie o popołudniowym treningu z swoimi przyjaciółmi z Akademii Biegania . To ostatni środowy trening w miesiącu wrześniu i ostatni na jakiś czas gdzie miejscem spotkań była plaża miejska . Od następnej środy przenosimy treningi na średnicówkę . Nie chcemy przecież połamać sobie nóg w szybko zapadającym zmierzchu na wystających korzeniach przysypanych liśćmi . Poranne bieganie w soboty i niedziele pozostaje bez zmian, czyli godzina 09.00 plaża miejska :uuusmiech: . Zestaw crossfitowy na karteczce już jest oraz alternatywa dla pozostałych też . Po prostu jedni ćwiczą inni biegają. Dzisiaj was przypilnuję a to, dlatego że w sobotę macie dyspensę z racji mojego i moich drogich kochanych przyjaciół wyjazdu na Warszawski Maraton. Oczywiście chodzi mi, że możecie sami sobie wybrać ile będziecie chcieli w sobotę pobiec a nie czy nie przyjść . Przypomnę jeszcze, że sprawa założenia stowarzyszenia ciągle aktualna i nadal zbieram dane do jego założenia, więc weźcie dowód osobisty abym mógł nanieść wasze dane. Pozdrawiam i do zobaczenia o godzinie 18.00 Andrzej.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Mikroelementy bez których nie da się żyć
Miedź - dla kości, krwi i skóry
Prędzej skojarzymy ją z produkcją kabli czy garnków niż własnym zdrowiem. Tymczasem pełni wiele istotnych funkcji i z pewnością zasługuje na uwagę. Przy zapobieganiu niedokrwistości jest tak samo ważna, jak żelazo. Zresztą umożliwia jego transport i prawidłowe wchłanianie. Ponieważ jednak niedobór tego pierwiastka zdarza się sporadycznie (dotyczy głównie chorych na nerczycę), nie musimy o tym pamiętać na co dzień.
Miedź zgromadzona jest w naszym ciele przede wszystkim w mięśniach, kościach i w wątrobie. Właśnie w tym gruczole jest gromadzona i uwalniana w razie potrzeby. Jest niezbędna w procesie produkcji erytrocytów (czerwonych krwinek), przy tworzeniu kości i kolagenu (nie tylko naturalnego środka przeciwzmarszczkowego, ale przede wszystkim budulca zdrowych ścięgien), a także RNA, niezbędnego do syntezy białek. Wspomaga gojenie ran i metabolizm tłuszczów. Miedź łatwo wchodzi w relacje z innymi pierwiastkami i niekoniecznie lubi ich nadmiar w organizmie. Sama też nie jest lubiana, gdy jest jej za dużo. Zatem zalecana równowaga. Zdrowy organizm dba o nią sam, stąd nie wyznaczono konkretnych ścisłych norm dla tego pierwiastka. Zasadniczo uważa się, że wystarcza nam 1,5 do 3 mg miedzi w codziennej diecie. Zapewnią ją produkty pełnoziarniste, orzechy, ryż. (naturalny, niełuskany), podroby, wiele warzyw, owoce
. suszone. Tak naprawdę nie
trzeba pochylać się nad każdym mikroelementem z osobna, tworząc menu. Zdrowa dieta za jednym zamachem zapewnia je wszystkie.
Miedź - dla kości, krwi i skóry
Prędzej skojarzymy ją z produkcją kabli czy garnków niż własnym zdrowiem. Tymczasem pełni wiele istotnych funkcji i z pewnością zasługuje na uwagę. Przy zapobieganiu niedokrwistości jest tak samo ważna, jak żelazo. Zresztą umożliwia jego transport i prawidłowe wchłanianie. Ponieważ jednak niedobór tego pierwiastka zdarza się sporadycznie (dotyczy głównie chorych na nerczycę), nie musimy o tym pamiętać na co dzień.
Miedź zgromadzona jest w naszym ciele przede wszystkim w mięśniach, kościach i w wątrobie. Właśnie w tym gruczole jest gromadzona i uwalniana w razie potrzeby. Jest niezbędna w procesie produkcji erytrocytów (czerwonych krwinek), przy tworzeniu kości i kolagenu (nie tylko naturalnego środka przeciwzmarszczkowego, ale przede wszystkim budulca zdrowych ścięgien), a także RNA, niezbędnego do syntezy białek. Wspomaga gojenie ran i metabolizm tłuszczów. Miedź łatwo wchodzi w relacje z innymi pierwiastkami i niekoniecznie lubi ich nadmiar w organizmie. Sama też nie jest lubiana, gdy jest jej za dużo. Zatem zalecana równowaga. Zdrowy organizm dba o nią sam, stąd nie wyznaczono konkretnych ścisłych norm dla tego pierwiastka. Zasadniczo uważa się, że wystarcza nam 1,5 do 3 mg miedzi w codziennej diecie. Zapewnią ją produkty pełnoziarniste, orzechy, ryż. (naturalny, niełuskany), podroby, wiele warzyw, owoce
. suszone. Tak naprawdę nie
trzeba pochylać się nad każdym mikroelementem z osobna, tworząc menu. Zdrowa dieta za jednym zamachem zapewnia je wszystkie.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem, jak będzie w 2014, ale w ubiegłym roku w ten weekend były 2 imprezy w naszym województwie: Unisław i Grudziądz. Dalsze wyjazdy rzadko mnie interesują, więc ten argument odpada - nie ma w czym wybieraćAdrian26 pisze: Antos, tak jak Andrzej napisał praktycznie co weekend zawody odbywają się w kilku miejscach. Czasami trzeba umieć wybrać
Ja zbyt wielu znajomych wśród biegaczy nie mam, ale parę osób, które lubią startować dzień po dniu bym raczej bez problemu znalazł.Adrian26 pisze: A takich osób, które startują dzień po dniu to raczej zbyt wielu mimo wszystko nie ma
Nie chodzi przecież o maraton, tylko "połówkę", więc parę kilometrów następnego dnia można by potraktować jako rozbieganie po nieco większym wysiłkuAdrian26 pisze: Tak samo jest z maratonami, jak ktoś wybierze powiedzmy start w Dębnie, to po tygodniu przecież nie pojedzie do Łodzi
A ja właśnie bym pominął "hardkorowców" i raczej postawił na ludzi, którzy nie muszą w każdym biegu próbować pobić życiówkę, a raczej traktują biegi jako okazję do spotkania z innymi biegaczami, a takich jest coraz więcej (kto wie, czy nie większość)Adrian26 pisze: (pomijam "hardkorowców")
Dziś się spotykacie, więc proponuję poruszyć ten temat.
A żeby było "merytoryczniej" ktoś mógłby na forum rzucić argumentami "za" i "przeciw", bo w zasadzie nie wiem, dlaczego koniecznie tylko sobota wchodzi w grę (przypominam, że argument z "wielością" zawodów do wyboru mnie nie przekonuje
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
No właśnie jest Gorzej jakby ktoś chciał wystartować w zawodach, a nie miał gdzie tego zrobić - tu mamy aż dwie możliwościantos pisze: Nie wiem, jak będzie w 2014, ale w ubiegłym roku w ten weekend były 2 imprezy w naszym województwie: Unisław i Grudziądz. Dalsze wyjazdy rzadko mnie interesują, więc ten argument odpada - nie ma w czym wybierać
Tylko że właśnie ideą zawodów jest walka o jak najlepszy wynik, bez względu na prezentowany poziom Dla mnie np wyjazd na zawody, żeby sobie po prostu pobiec jest bez sensu. Stracić pół dnia (jak nie więcej), stać w kolejkach, wydać pieniądze na przejazd i opłatę startową, jak człowiek może spokojnie wyjść z domu i biec gdzie chce i jak chce Spotkać się można na treningach, takich jak choćby organizowane przez AB albo zorganizować wspólną impreze, co też jest przecież praktykowane w tej grupie Każdy ma jednak oczywiście prawo wyboru i to jest jego decyzja jaką "filozofie wyznaje"antos pisze: A ja właśnie bym pominął "hardkorowców" i raczej postawił na ludzi, którzy nie muszą w każdym biegu próbować pobić życiówkę, a raczej traktują biegi jako okazję do spotkania z innymi biegaczami, a takich jest coraz więcej (kto wie, czy nie większość)
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- Da_Vido
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 17 lip 2012, 08:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiadomo, że większość startuje w zawodach by pobić swoje dotychczasowe rekordy. Lecz nawet tacy "nałogowi ścigacze" czasami startują po prostu by przebiec wyznaczony odcinek trasy w tłumie innych biegaczy nie zwracając uwagi na to jaki czas ostatecznie osiągną na mecie. Każdy biega z innych pobudek i inne ma cele. Należy pamiętać, że bieganie jest rzeczą którą robi się by utrzymać dobrą sprawność fizyczną i mieć pogodny nastrój. Propozycja zmiany terminu B3P (biegu trzech plaż) wiele razy się już ostatnio pojawiała, postaramy się poruszyć ten temat na jednym z pierwszych spotkań stowarzyszenia.
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Przystanek Workout – sonda
Ciąg dalszy akcji związanej z powstaniem w naszym mieście miejsc gdzie osoby mogą poćwiczyć trwa. Tym razem miasto zorganizowało sondę odnośnie lokalizacji i pyta czy jesteśmy za powstaniem urządzenia. Jest to dobry krok w przód i szansa, że uda się zorganizować takie przystanki dla osób aktywnych. Głosujmy!!! wszyscy nawet ci co nie są z naszego miasta.Może dzięki temu i u was uda się zorganizować coś podobnego.
http://haszgru.pl/probes/52
Ciąg dalszy akcji związanej z powstaniem w naszym mieście miejsc gdzie osoby mogą poćwiczyć trwa. Tym razem miasto zorganizowało sondę odnośnie lokalizacji i pyta czy jesteśmy za powstaniem urządzenia. Jest to dobry krok w przód i szansa, że uda się zorganizować takie przystanki dla osób aktywnych. Głosujmy!!! wszyscy nawet ci co nie są z naszego miasta.Może dzięki temu i u was uda się zorganizować coś podobnego.
http://haszgru.pl/probes/52
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'