Komentarz do artykułu Bieganie boso kontra buty
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Bieganie boso kontra buty
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jestem kompletnym amatorem, świeżo po lekturze "Urodzonych Biegaczy" i kończę "Jedz i Biegaj" Jurka. Przemawia do mnie bardzo argumentacja historyczna, że przez tysiące lat ludzie biegali boso lub w cienkich laczkach i nagle przyszło Nike i "odkryło" jogging.
Nawet miałem dziś piękny sen, biegnę po mojej ulubionej ścieżce boso, "łykając" wszystkich w koło. Ech...
Aktualnie zmieniłem Asicsy Cumulus na Puma FAAS 300 i jest świetnie, nawet na wybieganiu 30k. Ok, nie jest to jeszcze minimalizm, ale czuję ogromną różnicę w pracy całego mechanizmu.
Nawet miałem dziś piękny sen, biegnę po mojej ulubionej ścieżce boso, "łykając" wszystkich w koło. Ech...

Aktualnie zmieniłem Asicsy Cumulus na Puma FAAS 300 i jest świetnie, nawet na wybieganiu 30k. Ok, nie jest to jeszcze minimalizm, ale czuję ogromną różnicę w pracy całego mechanizmu.
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zobaczcie materiał z Kenii z obozu, gdzie na zawodach szkolnych biegały dziewczynki. One podobno od urodzenia biegają boso... i co? walą z pięty aż miło. Szczerze powiedziawszy, dałem się nabrać tej całej lekturze Urodzonych biegaczy, że to wina butów które teraz zostały wymyślone. Nie wiem czego lub kogo to wina ale nie wydaje mi się żeby to było takie proste... Porzuć buty to będziesz mistrzem techniki.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Masz na myśli ten film?toxic pisze:One podobno od urodzenia biegają boso... i co? walą z pięty aż miło.
http://vimeo.com/63002659
Bo z Twojego opisu wynika, że zupełnie inny

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13447
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Skrócenie kroku jest błędem technicznym i świadczy o nieprzystosowaniu podeszew stóp do biegania boso. Dopiero kilkuletnia adaptacja pozwala na pełne rozluźnienie ciała podczas biegu boso, bo wpierw trzeba poradzić sobie z nadwrażliwością. W naszej strefie klimatycznej adaptacja wydłuża się z uwagi na sezonowość biegania boso. Potencjał tkwiący w bieganiu na bosaka zawiera w sobie wręcz odwrotne korzyści w postaci wydłużenia kroku i lądowania przed środkiem ciężkości. Efekty takiego biegu dają bardzo dynamiczny obraz biomechaniczny. Niestety samo ściągnięcie papci nie gwarantuje niczego poza adaptacją, niczego samoczynnie więcej nie zmienia. Trzeba być świadomym tego co chcemy uzyskać.Podczas biegania boso długość kroku biegowego była krótsza, a jego częstotliwość większa w porównaniu do biegu we wszystkich rodzajach obuwia.
Bieg staje się naturalnym przy pełnym rozluźnieniu zwłaszcza stawu biodrowego i wykorzystaniu rotacji wewnętrznej uda w wahadle przednim. Do tego zgranie pracy łokcia w tył oraz wspomnianej rotacji składa się na pełną koordynację ruchu i wyzwala ogromną bezwładność w wahadłach. To o czym piszę jest doprecyzowywanym opisem ruchu kilku najlepiej technicznie biegających ludzi na świecie. Nie oznacza to jednak, że jest to niedostępne dla reszty. Praca nad własnym ruchem daje po kilku latach znaczne przybliżenie do wzorca ruchu. Trzeba tylko wiedzieć nad czym pracować, a satysfakcja jest w moim przekonaniu dużo większa niż kalekie bieganie boso po szyszkach bez grymasu albo podkreślanie zbawiennych efektów czucia podłoża w butach minimalistycznych.
Dobrze wdrukowany ruch staje się niezależny od rodzaju stosowanego obuwia lub biegania bez obuwia i tu zgoda, bo w grę zaczyna wchodzić zwyczajny komfort użytkowania, bez żadnej ideologii.Dobrze wytrenowani biegacze charakteryzują się dość stałą mechaniką biegu, na którą mniejszy wpływ ma rodzaj obuwia biegowego.
Swoją drogą jeśli chcielibyśmy zająć się zbadaniem zagadnienia naturalnego biegania, to najpierw trzeba wybrać odpowiedni materiał badawczy, bo kalectwo królików doświadczalnych wypacza wyniki.
Ostatnio zmieniony 30 lip 2013, 20:22 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
toxic, Gdzie one biegają na piętę, w którym momencie?
Jeśli ktoś twierdzi, że da się biegać na boso z pięty, to widać, że nigdy tego nie robił
.
Co do artykułu, w końcu napisany w miarę po polsku. Ale co to jest negatywna praca kolana i pozytywna praca kostki?

Jeśli ktoś twierdzi, że da się biegać na boso z pięty, to widać, że nigdy tego nie robił

Co do artykułu, w końcu napisany w miarę po polsku. Ale co to jest negatywna praca kolana i pozytywna praca kostki?
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
jeśli mamy amatorów z overstridingiem, który koryguje zmiana obuwia, przez skrócenie kroku właśnie, to czy jest ono błędem technicznym?
próbujesz yacool wyabstrahować idealnego biegacza, tylko ten idealny luzak co rusz wypierdziela się potykając o kamienie rzeczywistości.
jeśli mamy amatorów z overstridingiem, który koryguje zmiana obuwia, przez skrócenie kroku właśnie, to czy jest ono błędem technicznym?
próbujesz yacool wyabstrahować idealnego biegacza, tylko ten idealny luzak co rusz wypierdziela się potykając o kamienie rzeczywistości.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13447
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
klosiu, da się.
mamy sporo materiału filmowego i zdjęciowego, choćby z Przełajowych Mistrzostw Świata z Bydgoszczy.
-----------------------------
Qba, wolę pracować z amatorem z overstridingiem, niż z kolesiem, który nałykał się teorii o krótkim kroku.
mamy sporo materiału filmowego i zdjęciowego, choćby z Przełajowych Mistrzostw Świata z Bydgoszczy.
-----------------------------
Qba, wolę pracować z amatorem z overstridingiem, niż z kolesiem, który nałykał się teorii o krótkim kroku.
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
viewtopic.php?f=1&t=33406&start=15 zjedź trochę w dół i masz piękny przykład walenia z pięty bosej afrykańskiej biegaczkiklosiu pisze:toxic, Gdzie one biegają na piętę, w którym momencie?![]()
Jeśli ktoś twierdzi, że da się biegać na boso z pięty, to widać, że nigdy tego nie robił.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 29 mar 2013, 21:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak chcecie się coś dowiedzieć na temat
biegania na boso to tylko możecie pogadać
w polsce z jednym człowiekiem.....
oczywiście jest to Stasiu Marzec
nie jeden o nim słyszał i wie jak biega ...
pozdro
biegania na boso to tylko możecie pogadać
w polsce z jednym człowiekiem.....
oczywiście jest to Stasiu Marzec
nie jeden o nim słyszał i wie jak biega ...
pozdro
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
toxic, to nie jest walenie z pięty. To lądowanie na całą stopę, zresztą widać dużą amortyzującą supinację, która na asfalcie występuje w fazie lotu, wrażenie że to lądowanie na piętę powstaje z tego że nawierzchnia jest miękka i piaskowa. I pięta się zagłębia, na asfalcie przy takim bieganiu cała stopa dotknęłaby nawierzchni mniej więcej jednocześnie. Mariusz Giżyński też wygląda jakby lądował na piętę, a sam twierdzi, że tak wcale nie jest.
Tutaj jeszcze wrażenie przy bieganiu boso pogłębiają zadarte palce, co jest normalne przy bieganiu bez butów. Myślę że jakby mi ktoś zrobił zdjęcie jak biegnę boso to wyglądałbym identycznie.
Yacool, w Bydgoszczy bez butów biegali?
Ja rozumiem, że na zbiegach ląduje się na pięcie, ale na płaskim?
Tutaj jeszcze wrażenie przy bieganiu boso pogłębiają zadarte palce, co jest normalne przy bieganiu bez butów. Myślę że jakby mi ktoś zrobił zdjęcie jak biegnę boso to wyglądałbym identycznie.
Yacool, w Bydgoszczy bez butów biegali?

Ja rozumiem, że na zbiegach ląduje się na pięcie, ale na płaskim?
The faster you are, the slower life goes by.
- STI
- Stary Wyga
- Posty: 169
- Rejestracja: 22 mar 2012, 11:57
Jeżeli według kogoś Nike Free 3.0 to jest but minimalistyczny, to zaprawdę szkoda oczu na dalsze czytanie.
A przy okazji - użytkownik yacool naprawdę wie o czym pisze, nie tylko w powyższym poście. Czytajcie go, a znajdziecie.
A przy okazji - użytkownik yacool naprawdę wie o czym pisze, nie tylko w powyższym poście. Czytajcie go, a znajdziecie.
Żeby biegać, trzeba biegać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
osobiście nie mam wiedzy o swoim ruchu ( jak i każdy:), ale wielokrotnie (x nieskończoność;) oglądałem lądowanie na piętę wśród bywalczyń&bywalców (osobliwie wśród Pań) basenu wracających z niecki do szatni i to po wyjątkowo szorstkim podłożu;klosiu pisze: Jeśli ktoś twierdzi, że da się biegać na boso z pięty, to widać, że nigdy tego nie robił :).
pzdr
gl
gl
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Trudno się z tym nie zgodzić. Problem w tym, że wypowiedzi yacoola giną w szumie informacyjnym tworzonym przez innych kolegów, którym się wydaje, że coś wiedzą, nie posiadając ani stosownej wiedzy praktycznej ani metodyki aby temat ogarnąć. Niestety trzeba do tej sytuacji przywyknąć. To tak jak ze zdrowiem, zawsze będą obok lekarzy znachorzy, i zawsze ci ostatni bez względu na to jak dalece będą niekompetentni, klientów znajdą. Najgorsze jest jednak to, że ktoś słabo zorientowany może wziąć znachora za lekarza.STI pisze: A przy okazji - użytkownik yacool naprawdę wie o czym pisze, nie tylko w powyższym poście. Czytajcie go, a znajdziecie.
Ps. Pewien prawicowy grafoman polonista z wykształcenia poświęcił kiedyś część jednego ze swoich dzieł podatkom, a swoje wątpliwe kompetencje w tym temacie uzasadnił prosto: "znam się na tym, bo dużo o tym pisałem" - typowy znachor.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Okej, zgodzę się z Tobą, że to jest lądowanie na całej stopie jeżeli uznamy że śródstopie i palce nie należą do stopy. Ta na trzecim zdjęciu z tyłu też ląduje całą stopą ? Pokazałem Ci, że lądują na pięcie a Ty mi mówisz, że nie, to jest cała stopa... To trochę tak jak z Armstrongiem, wyszło, że zdobył wszystkie zwycięstwa TdF na koksie, że napisał dwie książki na kłamstwach, zrobił swoich fanów w jajo, zarobił na nich hajs(w tym na mnie) a i tak są ludzie co go bronią i nazywają "my HERO". Poza tym myślisz, że ta bieżnia jest miękka i piaskowa? Biegałeś kiedyś na bieżniach żużlowych? One też są miękkie i piaskowe?klosiu pisze:toxic, to nie jest walenie z pięty. To lądowanie na całą stopę, zresztą widać dużą amortyzującą supinację, która na asfalcie występuje w fazie lotu, wrażenie że to lądowanie na piętę powstaje z tego że nawierzchnia jest miękka i piaskowa. I pięta się zagłębia, na asfalcie przy takim bieganiu cała stopa dotknęłaby nawierzchni mniej więcej jednocześnie.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."